Wrocław – 22.04. – Kobiecość i krew. Kobieta w cyklu, czyli czego nas nie uczą o okresie i ”pmsie”

Krew miesięczna to symboliczny dowód Twojej kobiecości. Dla wielu kobiet okres to ogromna przeszkoda w życiu. Dlaczego? Dlatego, że wiele z nas cierpi na mniejsze lub większe bóle w trakcie miesiączki lub przed. Inne po prostu czują się w tym czasie źle. Są także kobiety, które w trakcie miesiączki czują się fantastycznie, tryskają wtedy energią, mają wiele pomysłów, wielką ochotę na to, aby się kochać. Każda z nas może ten czas przeżywać inaczej. Faktem jednak jest to, że bez względu na to, jak się w tym czasie czujemy – bardzo niewiele wiemy o krwawieniu i tym, co się dzieje w czasie całego miesięcznego cyklu. Dzisiaj nie jest to już „wiedza tajemna”, ale jest na pewno wiedza bardzo niecodzienna.

Czy Twoja mama powiedziała Ci wszystko, co wie o menstruacji, gdy przyszła do Ciebie pierwsza krew? A może tylko podała paczkę podpasek z zażenowanym uśmiechem?

Czy wraz z siostrami, przyjaciółkami, koleżankami poznałyście dobrze swój miesięczny cykl, każdą z jego faz i rozumiesz, dlaczego w różnych dniach masz więcej lub mniej energii, dlaczego w niektórych dniach masz ochotę być „dziką kobietą z lasu”, która nie ma ochoty na kontakty z ludźmi, a jedynie by spała, odpoczywała lub właśnie chodziła po lesie i patrzyła na drzewa? Czy może tylko dyskretnie wymieniacie się półsłówkami lub pożyczacie sobie podpaski/tampony itp?

Krwawienie i w ogóle cały cykl – to wspólne kobiece doświadczenie, które niezwykle nas łączy, jest naszą wspólną mądrością. Ale bardzo niewiele z nas miało okazję porozmawiać z drugą kobietą lub wieloma kobietami, o tym, jak to naprawdę jest – być w cyklu – i na czym ta mądrość polega. To, jak traktujemy naszą cykliczność (a co za tym idzie – kobiecość), powiązane jest wstydem, skrępowaniem, zażenowaniem – kultura patriarchalna nauczyła kobiety, że są gorsze, że kobiecość i kobieca wyjątkowość – czyli cykliczność – to nic wyjątkowego, co toś głupiego, utrapienie, przeszkoda, coś, co trzeba chować. Chowane jest to także w XXI wieku. W reklamach środków hginiczynych nie padają określenia takie jak: miesiączka czy krew. Wszystko jest w sferze eufemizmów i niedomówień. Tym samym wstyd jest podtrzymywany.

Jeśli masz już dość udawania, że okres nie istnieje,

jeśli chcesz podzielić się z innymi kobietami swoim doświadczeniem cykliczności i opowiedzieć, jak się z nim czujesz,

jeśli jesteś otwarta na to, aby posłuchać innych kobiet, które mówią o swoim bólu, skrępowaniu lub radości,

jeżeli chcesz się dowiedzieć tego, jak możemy wykorzystać cykl, aby czuć się ze sobą lepiej i wykorzystać mądrość ciała,

to zapraszam Cię na to spotkanie z cyklem, krwią i kobietami, na którym będziemy miały możliwość przyjąć ten „wyklęty” element kobiecości – krew, miesiączkę, cykl.

– Voca

---

---

To jest spotkanie o charakterze wspólnotowym. Spotykamy się, aby wzajemnie się wesprzeć. Przyjąć wzajemnie swoją kobiecość. Organizowane jest „na ostatnią chwilę”, ponieważ przewidziany na sobotę 23 kwietnia Czerwony Namiot nie może się odbyć. Ale temat jest ważny, więc spotkajmy się mimo wszystko – w takim gronie, jakie się zbierze.

8 zł

A dla kobiet, które się zapisały na Czerwony Namiot oraz dla tych, które były u mnie na jakichś zajęciach: warsztatach, przytulankach, kursie samoświadomości seksualnej, itp – 5 zł. 🙂

Spotykamy się w piątek, 22 kwietnia, g.18.-20.

Wrocław Śródmieście

Zapisy obowiązkowe: b.ilnicka@gmail.com, kom. 792667769

Aby przeczytać e-book o miesiączce, kliknij tutaj (pojawi się przekierowanie na stronę miesiaczka.com).