W naszej portalowej sondzie, w której zaznaczacie swoje ulubione określenia kobiecych narządów płciowych, po dwóch dniach na prowadzenie wysunęła się „cipka”. Przez jakiś czas łeb w łeb szła z „waginą”.
W sondzie udział wzięło już ponad sto osób, jednak z niecierpliwością czekamy na moment, kiedy nasz licznik będzie pokazywał oddanych ponad tysiąc głosów, a potem i 10 tysięcy.
Organizatorki Dni Cipki, które – jak deklarują – chcą odczarować słowo „cipka”, mogą z naszej sondy wyciągnąć już jakieś wnioski. Czy słowo „cipka” jest sprośne i wulgarne, czy raczej naturalne i swojskie? Niektóre komentatorki sondy, mówią, że od „cipki” do „cipy” jest już niedaleko. A „cipa” – to wiadomo – jest jak „chuj”, czyli brzmi bardzo wulgarnie. Moje pytanie to: czy faktycznie? Będąc ostatnio w teatrze na spektaklu „Monologi waginy”, tyle razy usłyszałam słowo „cipa” wypowiedziane z czułością i rozkoszą, rozbite na na najróżniejsze tony i harmonie, że brzmi ono teraz podobnie neutralnie, jak „wagina” czy książkowa „pochwa”. A Wy, co o tym myślicie?
Poniżej archiwalne zestawienie wyników z głosowania z dnia 16.03.2010 z godziny 20.30.
wagina (23) 22%
cipka (38) 36%
cipa (2) 2%
joni (4) 4%
picz (0) 0%
pipka (5) 5%
pizda (2) 2%
szparka (6) 6%
muszelka (9) 8%
inne (10) 9%
Zaktualizowane wyniki (501 głosów, 9 kwietnia, g. 23.00) wygladają tak:
wagina (63) 13%
cipka (143) 29%
cipa (12) 2%
joni (34) 7%
picz (12) 2%
pipka (12) 2%
pizda (14) 3%
szparka (32) 6%
muszelka (87) 17%
inne (46) 9%
























Ta książka zmieni Twoje życie. Nie tylko seksualne


















