Prace takie jak ”Czarny Irys III” przywołują na myśl waginy. O’Keeffe wprawdzie zaprzeczała jakoby miała przedstawiać w swoich pracach elementy waginalne, lecz wielu cenionych historyków sztuki łączyło jej prace z ruchem artystek-feministek lat siedemdziesiątych.
Georgia O’Keeffe to amerykańska malarka sławna w latach 20. i 30. XX wieku, urodzona jeszcze w wieku XIX. O jej życiu opowiada film biograficzny zatytułowany po prostu Georgia O’Keeffe (reżyseria: Bob Balaban, 2009). Pochodziła z dość wyjątkowej, bo postępowej rodziny, która oprócz synów, kształciła też córki. O’Keeffe otrzymała więc staranne wykształcenie.
Tematyką jej sztuki były abstrakcyjne formy oraz kwiaty, muszle, skały, krajobrazy, kości zwierząt ukazane na tle nieba (wiele tygodni spędzała podróżując po amerykańskiej pustyni). W połowie lat 20. zaczęła malować wielkoformatowe kwiaty, które potem stały się znakiem rozpoznawczym jej sztuki. To właśnie malowaniu kwiatów zawdzięcza sławę i sukces.
Czarny Irys II i Czarny Irys III
„Każdy ma jakieś skojarzenia z kwiatem, ideę kwiatu – pisała w katalogu wystawy. – Wyciągamy ręce, aby dotknąć kwiat, pochylamy się, aby go powąchać lub dotknąć ustami, wręczamy go innym, aby im sprawić radość, wciąż jednak go nie widzimy, gdyż jest w rzeczywistości zbyt mały. Nie mamy dość czasu na patrzenie, a patrzenie wymaga czasu, podobnie jak zdobywanie przyjaźni. Jeśli namalowałabym kwiat dokładnie tak, jak go widzę – nikt nie dostrzegłby, co widzę, gdyż namalowałabym go tak małym, jakim w istocie jest. Zdecydowałam więc – namaluję to, co widzę, to, czym kwiat jest dla mnie, ale namaluje go tak dużym, że zaskoczę wszystkich czasem potrzebnym do obejrzenia go…”.
Kwiaty O’Keeffe są zobaczone jakby z perspektywy pszczoły lub motyla, który zagłębia się w kielich. Malowała zarówno te najbardziej pospolite: maki, słoneczniki, powoje, żonkile, jak i egzotyczne – orchidee. Inspiracją okazała się tu dla niej sztuka wschodnia, często skupiona na jednym, zwykłym motywie oglądanym po wielekroć, z bliska, dokładnie i czule. Możliwość bardzo bliskich ujęć objawiła jej również makrofotografia. Malując kwiat, O’Keeffe dokonuje nań jakby najazdu kamerą, krawędzie kadru tną płatki, nasz wzrok wnika w intymne, rozchylające się wnętrze. Słupki, pręciki, warżki, ostrogi – O’Keeffe portretuje kwiat z całą botaniczną precyzją. Kolor pozostaje rzeczywisty, a zarazem tworzy swe niezależne symfonie. Kwiat pozostaje kwiatem, lecz obraz dotyka granic abstrakcji. (cyt. za: Wysokie Obcasy)
Niepokojąca zmysłowość tych obrazów, ukazane tak blisko, iż niemal dotykalnie kwiatowe kształty, ich skryte głębie, aksamitność, gładkość, mięsistość musiały wywoływać skojarzenia z kobiecą anatomią. Prace takie jak „Czarny Irys III” (1926) przywołują na myśl waginy. O’Keeffe wprawdzie zaprzeczała jakoby miała przedstawiać w swoich pracach elementy waginalne, lecz wielu cenionych historyków sztuki łączyło jej prace z ruchem artystek-feministek lat siedemdziesiątych. Judy Chicago umieściła nawet O’Keeffe na czołowym miejscu w swojej pracy „The Dinner Party1” (cyt. za Wikipedia).
Z kobiecą seksualnością można jeszcze połączyć O’Keeffe dlatego, że w 1921 roku fotograf i partner Georgii – Alfred Stieglitz – pokazał 45 fotografii na wystawie retrospektywnej w Galeriach Andersona. Wiele z tych zdjęć było aktami Georgii. Wystawa ta wzbudziła ogólną sensację.
Pod koniec lat dwudziestych obrazy O’Keeffe wystawiane od San Francisco po Paryż osiągały coraz wyższe ceny. Dekorowała nimi swe imperium kosmetyczne Elisabeth Arden. Wielkie kielichy kalii i petunii wspaniale wkomponowywały się w luksusowe wnętrza w stylu art déco. Reprodukcje sprzedawano w domach towarowych, zdobiono nimi kwiaciarnie, służyły jako reklama perfum i bielizny. Sukces był nie tylko komercyjny. Fenomen twórczości O’Keeffe polegał na tym, że potrafiła tworzyć sztukę nowoczesną i popularną zarazem, zaspokoić poważną krytykę i szeroką publiczność (cyt. za: Wysokie Obcasy).

Jack in The Pulpit No 2 i Jack in The Pulpit
1 Instalacja Judy Chicago: „Dinner Party” – jej sens zawiera się w przypomnieniu nazwisk 39 kobiet. Chicago przygotowała 39 talerzy, o różnorodnych kształtach, lecz wszystkich nawiązujących do formy waginy. Stół pokryty został przez haft przypominający historię 39 sławnych kobiet. Jeden z talerzy był poświęcony Georgii O’Keeffe. (cyt. za: Sztuka Feministyczna).
Light Irys i Jack in The Pulpit No 4
Open Shell i Red Canna

Pink Sweet Peas i Flower Abstraction