Ponieważ Walentynki to też ciekawa okazja, aby dać komuś ukochanemu (czasami kochanemu skrycie) coś symbolizującego uczucia, poniżej przedstawiam listę prezentów, jakich nie kupicie w sklepach.
Dawanie prezentów to moje hobby. W podstawówce i w liceum potrafiłam przygotowywać prezent urodzinowy dla przyjaciółki przez pół roku – uważnie słuchając o wszystkim, co mówi, że chciałaby mieć, że jej się podoba, że to fajne, tamto ciekawe itp. Oczywiście, uczeń szkoły podstawowej nigdy nie dysponuje zawrotnymi kwotami, więc te prezenty zawsze musiały być bardziej pomysłowe niż drogie, ale o to chodziło. Przy rozpakowywaniu – czasami kilkunastu pudełek włożonych jedno w drugie – było dużo zabawy.
Ponieważ Walentynki to też ciekawa okazja, aby dać komuś ukochanemu (czasami kochanemu skrycie) coś symbolizującego uczucia, poniżej przedstawiam listę prezentów, jakich nie kupicie w sklepach.
Tworzymy zaproszenie na Walentynki
Podstawą większości poniżej pokazanych prezentów jest zaproszenie. Zaproszenie w odpowiedniej formie. Tak, żeby faktycznie obdarowywana osoba poczuła dreszczyk emocji, mogła chwilę na realizację naszego zaproszenia poczekać, poczuła się wyjątkowa, upewniła się w tym, że o niej pamiętamy itp.
Takie zaproszenie nie może być ustne. Nie może być też złożone w ostatniej chwili. Np. w Walentynki o 15.00. No… w ostateczności może, ale próbuję zrobić to tak:
-wybierasz coś, co chcesz podarować wybranej osobie,
-tworzysz zaproszenie (ładny papier, ciekawa treść),
-zapisujesz treść zaproszenia, podając datę i godzinę odbioru,
-zaproszenie może być małym bilecikiem, może być „szkolną laurką”, może być wydrukowane, jak i napisane własnoręcznie,
-w zaproszeniu możesz zdradzić, na co zapraszasz (np. masaż, striptiz itp.) lub też możesz podać jedynie miejsce, godzinę i zasugerować odpowiedni strój (jeśli np. zapraszasz do opery – to strój będzie miał znaczenie – nie każdy chce tam pójść w dżinsach lub stroju niegrzecznej pokojówki),
-zaproszenie takie wysyłasz pocztą, kurierem, przez znajomych, wkładasz do skrzynki pocztowej itp. – oczywiście, odpowiednio wcześniej, tak żeby dana osoba miała czas, aby zaproszenie odebrać nacieszyć się tym, że coś intrygującego ją czeka;
-do zaproszenia możesz opcjonalnie dodać dowolnie wybrany prezent (szczególne, jeśli dostarcza je kurier: kwiaty, kosz owoców, biżuteria, bielizna, słodycze, Twoja śliczna focia, Wasza słodka focia, książka, prezerwatywa, pejczyk, zapis Twojej fantazji erotycznej, wiersz miłosny, opowiadanie porno ściągnięte z netu i zmienione tak, że to Wy jesteście teraz jego bohaterami – cokolwiek – w zależności od stanu portfela i Waszych preferencji, bo np. nie wszystkie osoby lubią dostawać kwiaty, słodycze lub porno opowiadania:),
-zaproszenie powinno dojść do danej osoby najpóźniej 13 lutego.
W przypadku zaproszenia najważniejsze jest zrobienie odpowiedniego efektu samym zaproszeniem.
Sądzę, że tak pięknie przygotowane i dostarczone zaproszenie (np. do którego dodany jest wiersz lub zdjęcie) może zawierać nawet zaproszenie do kina na najtańszy seans lub na obiad do mlecznego baru (o ile w plecaku weźmiesz ze sobą piękny obrus, wazon z kwiatem i srebrne sztućce, a potem udekorujesz nimi stół w „Misiu” czy innej „Mewie”:). Ale zapraszać, oczywiście, możesz nie tylko do kina, ale także do Metropolitan Opera albo – do Waszego własnego domu (lub domu znajomych).
Na co zapraszamy? Proponuję wybrać z listy coś, co najlepiej wpisze się w Wasze potrzeby. Jeśli np. jesteś zapracowanym mężczyzną, a Twoja ukochana siedzi całymi dniami z dzieckiem w domu, możesz ją nawet zaprosić do tego, żeby sama spędziła cały dzień, np. chodząc po muzeach, galeriach sztuki lub spotykając się z dawno niewidzianymi koleżankami (gdy Ty tymczasem będziesz się zajmował dzieckiem), a jako ukoronowanie dnia zaproponować masaż lub striptiz (gdy dzieckiem będzie się zajmować opiekunka).
Propozycje zaproszeń – lista walentynkowych prezentów:
Zaproszenie na kolację (przy świecach, przy świetle gwiazd itp.).
Jeśli nigdy nie jadać w domu i nie gotujesz, kolacja w domu może być miłą odmianą. Poza tym z salonu blisko do sypialni. Ale oczywiście możecie zjeść kolację w restauracji lub gdziekolwiek chcecie. Może np. na dachu Waszego bloku? – o ile da się tam wnieść stół, krzesła, jedzenie, świece – i akurat nie będzie deszczu śnieżycy. Jeść pewnie będziecie w rękawiczkach, ale widok za to będzie pewnie zniewalający. A potem będziecie oboje marzyć o tym, żeby jak najszybciej znaleźć się w ciepłym łóżku.
Zaproszenie na upojny wieczór
Tutaj punkty programu ustalasz Ty. Jeśli kochacie się raz na pół roku i oboje jesteście spragnieni seksu, warto, żeby ten wieczór rozpoczął się o dziesiątej rano i trwał cały dzień. Wieczór możesz także zacząć zmysłowym masażem lub śniadaniem do łóżka, żeby zbudować intymniejszą atmosferę.
Wstępem może być także dar w postaci seksu oralnego dla ukochanej osoby.
Zaproszenie na striptiz
Nie trzeba być mistrzem tańca erotycznego, żeby rozebrać się dla ukochanej czy ukochanego. Żeby zrobić wrażenie, można potrenować przed lustrem lub na specjalnych zajęciach. Uwaga! Nie trenujcie tego przed najlepszym przyjacielem Waszego męża (czy przyjaciółką żony). Na YT na pewno znajdą się jakieś filmiki instruktażowe dla zabieganych lub oszczędnych. Upewnijcie się jednak, że Wasza ukochana osoba lubi patrzeć na striptiz.
Zaproszenie na „wieczór literacki”
To zaproszenie dobre szczególnie dla osób, które lubią słuchać lub tych, które chciałyby podzielić się swoimi fantazjami erotycznymi i nie wiedzą, jak.
Wieczór literacki to może być także wieczór poezji. Możesz czytać ukochanemu/ukochanej wiersze miłosne z różnych stron świata. Może także czytać utwory nieco pieprzniejsze.
Jeśli masz ochotę na czytanie czegoś innego niż klasyka literatury polskiej, to możesz sięgnąć po:
-książkę erotyczną i przeczytać wybrane fragmenty,
-własne erotyczne fantazje, którymi chcesz się podzielić,
-jeśli jesteś nieśmiały/a, fantazje możesz nazwać Twoimi „snami” i udawać, że tak naprawdę chcesz przeczytać ukochanej/nemu spis snów erotycznych, które przyśniły Ci się na przestrzeni ostatnich lat;
-opowiadania pornograficzne.
Literaturę trzeba dobierać starannie – w zależności od Waszych upodobań i tolerancji na różne style (szczególnie erotyczne). Wieczór literacki można też stopniować: zacząć od Mickiewicza, Wojaczka czy średniowiecznej poezji miłosne, przejść do delikatnych fragmentów erotyki, a potem, gdy już oboje będziecie w nastroju, przejść do tekstów bardziej konkretnych).
O wieczorku literackim rozpisuję się szczególnie dlatego, że po pierwsze – wiele kobiet uwielbia słuchać!; a po drugie dlatego, że wiele par ma duże braki w oswojeniu się z rozmowami o seksie. A tak – jest okazja – Walentynkowy wieczór – i można połączyć przyjemne z pożytecznym.:)
Zaproszenie na wieczór przytulankowy
Ta propozycja dobra będzie dla wszystkich, którzy lubią się przytulać, którym mało jest dotyku i którzy mają trochę dystansu do seksu lub z jakichś powodów nie chcą lub nie mogą się kochać.
Bardzo często dotykamy się i całujemy tylko wtedy, gdy sytuacja zmierza do łóżka. Wiem, że problem mają szczególnie mężczyźni, którzy nie pozwalają (oczywiście, nieświadomie) na przytulanie, głaskanie, gładzenie i całowanie swoich ciał, bo czują, że jeśli dziewczyna zaczyna ich przytulać, to znaczy, że powinni wziąć ją do łóżka. Problem mają także kobiety, które są przytulane tylko przy okazji seksu. Wieczór przytulankowy to dobra sposobność, żeby zmienić nawyki. Daj znać, że tym razem chodzi jedynie o przytulanie. Możecie się przytulać w ubraniach, możecie nago. Możecie to robić na kanapie, możecie w pościeli. Po prostu się przytulacie. Uwaga – dotyk bardziej czujemy, kiedy milczymy, więc niech tego mówienia będzie jak najmniej. Można się umówić, że np. przez godzinę można wydawać dźwięki, ale nie wolno używać słów. Tym bardziej nie przytulamy się oglądając film czy telewizję, bo wtedy tego dotyku nie poczujemy. Możecie gładzić swoje ciała, włosy, twarze, nogi, plecy, części intymne itp. – ale jest to tylko dotyk, a nie stymulacja erotyczna.
Oczywiście, po przytulankach można przejść do jakiegoś innego punktu. Ważne jest jednak, aby – nawet jeśli oboje macie ochotę na seks i ją komunikujecie – nie skrócić przytulanek do 5 minut, bo osoba zaproszona na wieczór przytulania może się poczuć zrobiona w balona i wręcz zmanipulowana do szybkiego seksu, kiedy to miało być długie przytulanie.
Zaproszenie na masaż zmysłowy/erotyczny/tantryczny
Może być to każdy rodzaj masażu, jaki potrafisz wykonać. Możesz także posiłkować się tym artykułem o zmysłowym masażu i tym o masażu dla początkujących. Możesz także przeszukać YT pod tym kątem lub zaopatrzyć się w nagrania o masażu tantrycznym. I ten ostatni masaż chcę właśnie polecić Twojej największej uwadze.
Masaż tantryczne niekoniecznie są erotyczne, chociaż dla laika mogą wyglądać niezwykle erotycznie. Często ciała osób masowanych reagują w jak najbardziej erotyczny sposób, ale nie erotyczna przyjemność czy orgazm są tutaj celem.
Jeśli chcesz podarować swojej ukochanej/nemu coś wyjątkowego, szczególnie polecam Ci zrobienie masażu tantrycznego, który nie jest „grą wstępną”, „czynnością erotyczną” czy „zaproszeniem do seksu”, ale tylko i wyłącznie czułym i świętym dotykiem podarowanym drugiej osobie. Takiego masażu można się uczyć osobiście od masażystów tantrycznych i nauczycieli tantry, a także z materiałów wideo, z filmów instruktażowych itp.
Na Walentynki szczególnie polecam masaż genitaliów, czyli masaż joni (czyli genitaliów kobiecych) oraz lingama (genitaliów męskich). Najważniejsze tutaj będzie zbudowanie odpowiedniej atmosfery bliskości, miłości i zaufania.
Masaż joni
W wielkim skrócie (na dniach będzie o tym cały artykuł) to pobieżny masaż ciała kobiety (nogi, ręce, brzuch, piersi – delikatnie, z miłością, ale niedługo), a potem jej części intymnych (dół brzucha, wnętrza ud), następnie części stricte seksualnych (długi delikatny masaż zewnętrznych i wewnętrznych warg, łechtaczki, pytanie, czy można włożyć palec do wnętrza pochwy i masowanie pochwy, czyli joni wewnątrz – najpierw tuż przy wejściu, potem głębiej – strefa G (punkt G) i całe wnętrze joni). Masaż ten nie może być wymuszeniem na kobiecie seksu lub propozycją nie do odrzucenia, grą wstępną itp. – bo wtedy straci całą swoją moc i świętość. Powinien być zamkniętym rytuałem przeprowadzonym w atmosferze miłości, hołdem złożonym kobiecie, która w czasie tego masażu nic nie musi: nie musi czuć rozkoszy, nie musi przeżywać orgazmu ani tym bardziej – „przygotowywać się do zbliżającego się stosunku”. Masaż joni zacznij i zakończ pokłonem dla Twojej ukochanej.
Masaż lingama
W wielkim skrócie (a tutaj cały artykuł na temat masażu penisa) to pobieżny masaż ciała mężczyzny (nogi, ręce, brzuch, piersi – delikatnie, z miłością, ale niedługo), a potem jego części intymnych (dół brzucha, wnętrza ud), następnie części stricte seksualnych (długi delikatny masaż perineum i jąder, głaskanie moszny, potem masowanie penisa, czyli lingama od podstawy po koronę). Masaż ten nie może być wymuszeniem na mężczyźnie seksu lub propozycją nie do odrzucenia, grą wstępną itp. – bo wtedy straci całą swoją moc i świętość. Powinien być zamkniętym rytuałem przeprowadzonym w atmosferze miłości, hołdem złożonym mężczyźnie, który w czasie tego masażu nic nie musi: nie musi czuć rozkoszy, nie musi przeżywać orgazmu czy wytrysku ani tym bardziej – „przygotowywać się do zbliżającego się stosunku”. Masaż lingama zacznij i zakończ pokłonem dla Twojego ukochanego.
Takie dotykanie, masowanie genitaliów ukochanej osoby, które nie jest ukierunkowane na cel: seks lub orgazm – może być pięknym prezentem. Kto wcześniej jej czy jego tak dotykał, niczego nie chcąc w zamian?
To nie oznacza, że nie możecie się kochać w Walentynki, ale dobrze jest oddzielić ten rytualny masaż od seksu, który może nastąpić później lub wcześniej danego dnia.
A na koniec propozycja tzw. tradycyjnego erotycznego prezentu:
-wersja tańsza, np. książka, zapachowe świeczki do masażu, dildo, mały wibrator łechtaczkowy,
-wersja ekskluzywna, np. piękny ekskluzywny wibrator, erotyczny zestaw prezentowy, kamienne dildo, szklane dildo, masażer dla par,
-wersja lesbijska, np. dildo na paskach czy Radość seksu lesbijskiego,
-wersja singielska, np. masaż tantryczny, książka, wieczór przytulania, wibrujące jajeczko.