Jane125
Moja sypialnia świeci pustkami raz na trzy tygodnie, gdy mąż pracuje na nocną zmianę. Pięć długich, nudnych, samotnych nocy, kiedy leżę w pustym łóżku i fantazjuję. Takie obrazy lęgną mi się w głowie, że sama się sobie dziwię.
Fantazje… jak często im ulegasz? Czy odwiedzają Twoją głowę regularnie? W mojej są stałymi gośćmi.
Moja sypialnia świeci pustkami raz na trzy tygodnie, gdy mąż pracuje na nocną zmianę. Pięć długich, nudnych, samotnych nocy, kiedy leżę w pustym łóżku i fantazjuję. Takie obrazy lęgną mi się w głowie, że sama się sobie dziwię.
Często powraca pomysł seksu w trójkącie. Sama nie wiem, co lepsze: ja,mąż i drugi mężczyzna; czy raczej dodatkowa kobieta. Mimo iż z natury nie jestem egoistką, to jednak wybieram siebie i dwóch mężczyzn. Uwielbiam orgazm łechtaczkowy, więc skupiam się wokół mojej maleńkiej muszelki, stąd ten wybór. Jeden mężczyzna niechaj będzie we mnie i robi mi dobrze od środka, zaś drugi – niech pieści moją łechtaczkę na wszelkie znane mu sposoby.
Tak też jest w mojej fantazji…
Mąż zaprasza do nas na kolację swego przyjaciela. Wieczór upływa bardzo wesoło i sympatycznie, do wspaniałej kolacji wypijamy butelkę szampana. Po dłuższej zabawie udajemy się do swojej sypialni, przyjaciel zaś do pokoju gościnnego. Nie mogę spać w nocy, wstaję więc napić się wody. Przechodząc przez hol, słyszę dziwne dźwięki dochodzące z pokoju gościnnego i postanawiam to sprawdzić. Zastaję przyjaciela męża podczas masturbacji i choć jestem nieco zawstydzona, czuję jednocześnie ogarniające mnie podniecenie i mam ochotę zabawić się wraz z nim. Klękam przed nim i pieszczę go ustami doprowadzając do szaleństwa, słysząc jego jęki.
W końcu on postanowił się zrewanżować. Ułożył mnie wygodnie na kanapie, a sam zatopił usta w mojej cipeczce, mokrej niczym ocean w ogniu. Zwijam się i jęczę z podniecenia, kiedy wsuwa swój paluszek w moja cipkę, jednocześnie liżąc muszelkę. I na to wszystko – wchodzi mój mąż! Chwila konsternacji i przerażenia, ale moja cipka nie chce czekać. Mój mąż w mgnienia oku spostrzega, co się dzieje i bez zbędnych dyskusji czy wymówek klęka nam moją głową, podając mi swojego konika. Nagle mój mistrz minety kładzie się na podłodze i zachęca mnie bym go dosiadła. Nie trzeba mnie długo namawiać!
Dosiadam go i czuję jak wnika we mnie do samego końca. Mój mąż w tym czasie wyjmuje z szuflady wibrator i delikatnie wnika czubeczkiem w pupę. Bardzo delikatnie. Jednocześnie drugą ręką pieści swoimi zwinnymi palcami moja muszelkę, doprowadzając mnie do orgazmu, tak jak lubię. Tym razem jest to orgazm podwójny, bo i kolega mnie doprowadził na szczyt (jak i również siebie). Wspólnie zaspokojeni, dochodzimy do wniosku,że to był cudowny wieczór, wart powtórzenia.
Och, gorąca fantazja, która jak zwykle – doprowadziła mnie na szczyt. Niestety, w tym tygodniu – wyłącznie moimi palcami.
Artykuł ukazał się w ramach konkursu ORAlnego na otarcie łez po lecie.
No cóż, w obecnych czasach fantazjowanie o seksie i zabawach z własnym mężem to raczej fetysz i coś niecodziennego 😉 Ale właśnie dla takich niecodziennych fantazji chce się żyć 🙂