Hal i Rosie chodzili ze sobą mniej więcej od pół roku, gdy wzięli razem udział w naszym seminarium. W czasie jednej z takich sesji intymności mieli wielokrotnie mówić do partnera: „Jedną z moich obaw związanych z seksualnością jest…”. Oto co między innymi wymienili.
Hal powiedział:
„Jedną z moich obaw związanych z seksualnością jest to, że mój penis jest nie dość duży”.
„Jedną z moich obaw związanych z seksualnością jest to, że Rosie będzie się kochać z kimś innym”.
„Jedną z moich obaw związanych z seksualnością jest to, że dostanę AIDS”.
„Jedną z moich obaw związanych z seksualnością jest to, że za wcześnie będę miał wytrysk”.
Warto, żebyś, czytając te słowa, uświadomił sobie kilka twoich własnych obaw. Po prostu powiedz sam do siebie w myśli: „Jedną z moich obaw związanych z seksualnością jest to, że…” – i zobacz, co ci przyjdzie do głowy.
Rosie powiedziała:
„Jedną z moich obaw związanych z seksualnością jest to, że moje piersi są nie dość duże”.
„Jedną z moich obaw związanych z seksualnością jest to, że moje ciało nie jest atrakcyjne”.
„Jedną z moich obaw związanych z seksualnością jest to, że nie będę miała orgazmu”.
„Jedną z moich obaw związanych z seksualnością jest to, że Hal mnie porzuci”.
„Jedną z moich obaw związanych z seksualnością jest to, że moja pochwa brzydko pachnie”.
Dillan i Rebecca żyli w stałym związku od pięciu lat; w trakcie ćwiczenia z patrzeniem w oczy każde z nich opowiedziało drugiemu o szczytowym doświadczeniu z ich życia seksualnego. Dillan powiedział: „Przeżyciem seksualnym z tobą, które sprawiło mi wielką radość było to, jak…”, po czym opisał całe owo przeżycie. Rebecca powiedziała „dziękuję”, a potem podzieliła się własnym radosnym przeżyciem.
Jest to wspaniały sposób dowiadywania się, co naprawdę uszczęśliwia twoją partnerkę. Możesz potem wziąć z tego kilka rzeczy i wprowadzić je w wasze życie miłosne. Mogło się bowiem zdarzyć, że już częściowo zapomniałeś o tym, co niegdyś tak bardzo kręciło twoją partnerkę.
Przy najbliższej okazji, gdy będziecie z ukochaną mieli czas tylko dla siebie, choćby przy kolacji, zamiast prowadzić zwykłą rozmowę, zaproponuj: „Jeśli się zgodzisz, chciałbym, żebyśmy zabawili się w pewną grę…”. Pokrótce opisz jej reguły i zacznij: „Jedną z rzeczy, które lubię w tobie jest…”.
Taki temat jest dobry na początek. Potem powiedz „Dobrze, a teraz twoja kolej” i słuchaj. Następnym krokiem, zaraz potem albo przy jakiejś następnej okazji, może być dzielenie się sprawami bardziej intymnymi, tak jak w ćwiczeniu zaproponowanym powyżej. Spróbuj tego z kobietą, z którą spotykasz się od niedawna. Zapamięta ten wieczór spędzony z tobą i zobaczy w tobie interesującego człowieka. Na to, co zwyczajne, stać każdego, ale ty, pamiętaj, możesz być kochankiem nadzwyczajnym.
Gdy dzielisz się intymnymi uczuciami ze swą żoną, mogą wyłonić się pewne sprawy, o których najlepiej nie dyskutować od razu, zwłaszcza jeśli budzą w was negatywne reakcje. Radzę wam odłożyć dyskusję co najmniej do następnego dnia. Dajcie sobie czas na oswojenie się z tym, czego się dowiedzieliście, i opadnięcie negatywnych emocji, jakie wzbudziły w was usłyszane słowa. Trzeba bowiem rozumieć sens powyższej praktyki – nie jest nim obarczenie partnerki czy partnera winą ani zrzucenie na nich własnych śmieci, ale otwarcie się na większą intymność, na więcej prawdy, na głębszy wymiar współżycia.
Moje własne doświadczenia są takie, że po wykonaniu tych ćwiczeń moje serce jest bardziej otwarte w trakcie kochania się, a stosunek seksualny przechodzi w inną wibrację, nabiera nowej jakości, w której harmonijnie splatają się namiętność i intymność.
MOWA
Jeśli w waszym związku ma zagościć większa intymność, musisz więcej mówić w czasie zbliżenia miłosnego. Przeprowadziliśmy ankietę na temat tego, czego kobiety życzyłyby sobie więcej w trakcie zbliżenia miłosnego. Okazało się, że większość z nich chciałaby, aby mężczyźni coś im szeptali. Mężczyznom jednak nieraz trudno wymyślić, co mogliby wtedy mówić. Nie można przez całą sesję miłosną powtarzać tylko: „Kocham cię”, ale można nauczyć się mówić to samo na różne sposoby. Wielu mężczyzn podczas kochania się zamyka oczy i zatraca się we własnej przestrzeni. Kobiety także zatracają się we własnej przestrzeni, a wtedy seks może bardziej przypominać wzajemną masturbację niż miłosne spotkanie dwojga ludzi.
Większa intymność może zaistnieć wtedy, kiedy nauczysz się wyrażać wszystkie związane z seksem bądź miłością rzeczy, jakie przychodzą ci do głowy, a nie tylko myśleć o nich. Należy jednak pamiętać, że to, co mówisz, może czasem zostać mylnie zinterpretowane. Mężczyźni i kobiety różnią się od siebie i inaczej słyszą różne rzeczy.
Podczas jednego z naszych seminariów wspomniałem Alexowi o tym, że powinien mówić więcej w trakcie kochania się i żeby spróbował tego przy następnym zbliżeniu. Gdy zobaczył, że sutki jego kochanki zaczynają się prężyć, powiedział: „Reagujesz naprawdę świetnie”, ale ona nie wydawała się zachwycona tym komentarzem. Później, gdy skończyli się kochać, pomyślał sobie: „Ona jest naprawdę dobra”. No to powiedział: „Sarah, jesteś naprawdę dobra”. Sądził, że robi słusznie, bo przecież zwykle nie mówił nic – co najwyżej dużo „uuch!” i „aach!”. Nazajutrz, na seminarium, Sarah powiedziała, że docenia jego starania, żeby do niej mówić, ale to, co powiedział, było dla niej wstrętne. Zgodziły się z nią inne kobiety w grupie. Mężczyźni natomiast wyglądali na całkiem zbitych z tropu!
Dlaczego kobiety raziło to, co powiedział Alex? Ponieważ kobiety chcą, żeby dostrzegano i chwalono ich atrakcyjność – a nie ich funkcjonalność. Spostrzeżenia Alexa dotyczyły tego, że coś jest robione we właściwy sposób. Do mężczyzny może przemawiać pochwała: „Jesteś dobry!”; dla niego oznacza to, że jest dobry w łóżku, a to jest wspaniałe. U kobiety jednak takie komentarze na ogół zabijają wszelkie podniecenie. Ona słyszy „dobra” i myśli sobie: „Dobra w porównaniu z kim? Reaguję świetnie? Co ja jestem jakiś przedmiot?”.
Wtedy mężczyźni zaczęli pytać: „No, to co chcecie słyszeć?”. Poprosiliśmy więc kobiety, aby wypisały, co chciały by słyszeć od mężczyzn w trakcie kochania się. Zgodziły się, pod warunkiem że mężczyźni też wypiszą, co chcieliby słyszeć od kobiet w trakcie stosunku.
Zebraliśmy odpowiedzi i wyniki były zdumiewająco rozbieżne. Oto niektóre rzeczy wymienione przez kobiety:
„Pachniesz jak jaśmin”.
„Jestem twój na zawsze”.
„Uwielbiam dotyk twojej skóry; jest miękka jak aksamit”.
„Masz najpiękniejsze…”.
„Cudownie jest być w tobie”.
„Sprawiasz, że przechodzą mnie dreszcze”.
„Uwielbiam kształt twoich piersi; i są niebiańskie w dotyku”.
„Jesteś bardzo ponętną kobietą”.
„Cieszę się, że jesteś taka namiętna”.
„Uwielbiam zapach twojej joni”.
Mężczyźni natomiast chcieli słyszeć takie rzeczy jak:
„Jeszcze, jeszcze! Chcę, żebyś wszedł we mnie jeszcze głębiej”.
„Jesteś we mnie taki duży!”.
„Jesteś najlepszy”.
„Twój lingam jest taki gorący!”.
Kobiety zareagowały śmiechem na to, co mężczyźni chcieli od nich słyszeć. Nie mogły w to uwierzyć. Mężczyźni tymczasem czuli się trochę zmieszani tym, co chciały od nich usłyszeć kobiety. Tak więc ciekawym ćwiczeniem będzie, jeśli poprosisz swoją ukochaną o napisanie, jakie rzeczy chciałaby słyszeć z twoich ust, a sam napiszesz, co ty chciałbyś od niej słyszeć, a następnie dacie to sobie do przeczytania.
Nawet jeśli owe uwagi w łóżku nie wydają ci się czymś ważnym, i tak naucz się wypowiadać je w trakcie kochania się z kobietą. Nie bądź niemową; bądź wspaniałym, romantycznym kochankiem. Może ci się to wydawać cokolwiek zbyt wykalkulowane, bo przecież romantyczny nastrój powinien rodzić się spontanicznie. Owszem, spontaniczność jest cudowna, ale jeśli twoja konwersacja w łóżku ogranicza się do: „Kocham cię. Uch! Uch! Aach! Tak, dobrze!”, to nie jest to słownictwo wybitnego kochanka.
Naucz się pięknie mówić w łóżku. Wprawiaj się w mówieniu partnerce na ucho cudownych rzeczy, które ona chce usłyszeć, a nie tych, które ty masz ochotę jej mówić.
Cytat pochodzi z książki Rytuały więzi małżeńskiej. Tantryczne sekrety udanych związków partnerskich autorstwa Diane i Kerry’ego Riley’ów.
Diane i Kerry Riley przyjeżdżają do Polski poprowadzić warsztaty i seminaria we wrześniu 2013 roku. Wszelkie szczegóły dotyczące ich przyjazdu znajdziecie na stronie Tantralove.eu.
Część pierwsza artykułu tutaj.