Mam dla was niespodziankę – mówi wysoka ruda kobieta, Nikita stojąca na podeście. – Dziś, wyjątkowo, mimo braku szczególnych zdolności wokalnych, będę śpiewać. – uśmiecha się do publiczności, jedną ręką przytrzymując kusą spódniczkę, jak 3-letnia dziewczyneczka. Co ona tam ukrywa, pod tą spódnicą?
Hym… Jesteśmy na imprezie „Zajrzyj pod spódnicę Bogini”. Kilka godzin temu o Kaplicy Waginy opowiadała rzeźbiarka Iwona Demko. Dziewczyny wciąż robią sobie zdjęcia na różowym klęczniku stojącym na górze klubu. Przed czym klęczą? Przed metrowym różowym sercem, w które wpisana jestjoni.
Nikita zaczyna śpiewać i podnosi spódniczkę. Moja myszka z księdzem w kościele siedziała. Trwało to za długo, chyba coś złapała. Chora myszka”.A pod spódniczką… hym… myszka? Piosenka po chwili się kończy, ale to jeszcze nie koniec. Jest konkurs.
-Zapraszam cztery odważne dziewczyny. Mam tu cztery lizaki o różnych smakach. Waszym zadaniem będzie odgadnąć – mówi, odwijając papierek, siadając na podeście z rozłożonymi nogami i triumfalnym gestem wbijając patyczek lizaka w myszkę – jak smakuje wagina Nikity. Poprawną odpowiedź nagradzam buziakiem!
Dziewczyny, które stoją z tyłu tracą Nikitę z pola widzenia. Te, które są bliżej, patrzą przez ułamek sekundy w niedowierzaniu. Ale pierwsza z ochotniczek nurkuje między uda Nikity i z oddaniem liże lizaczka. Jej głowa skutecznie zasłania to, co Nikita ma między nogami (a raczej to, czego nie ma). Widzimy tylko dwie kobiety – jedna odsłania swoje słodkie skarby, druga smakuje…
-Jaki jest smak lizaczka?
Dziewczyna zastanawia się przez chwilę?
-Słodki. Smak cukru?
Upsss, niepoprawna odpowiedź…
-To było jabłuszko – prostuje Nikita.
-Chyba kwaśne jabłuszko – dopowiadam w myślach…
Po chwili między nogi Nikity trafia jeszcze jedna i kolejna kobieta. Nikita przewraca oczami i jęczy do mikrofonu. Wpadam w ciężki zachwyt, całkowicie zaskoczona pomysłem wrocławskiej drag queen. Nagle dochodzi do mnie świadomość, że to, co się dzieje, jest nie tylko wysoce erotyczne, ale i piętrowo queerowe niczym z dramatów Szekspira! Mężczyzna przebrany za kobietę, z niby-waginą. Ale w ową waginę wbija lizaka na patyku, o przecież fallicznym kształcie. To właśnie tego lizaka liżą dziewczyny z imprezy Les in Dress. Kto może wymyślić taką zamianę ról? Tylko życie!