Mamy rozmawiać o seksie analnym. Ale gdy mówimy ”seks analny”, wiele osób może to zinterpretować tylko jako penetrację. A jak Ty zdefiniowałabyś to pojęcie i co zaliczyłabyś w poczet analnych przyjemności?
Agata Loewe: Seks analny ma wiele różnych oblicz. Do repertuaru aktywności seksualnych, które można określić mianem ‘anal play’ należą między innymi: rimming (całowanie/lizanie okolic odbytu), pieszczoty tych okolic palcem, gadżetami erotycznymi (a tu można wymieniać od piórek, po strap-ony) oraz samą penetrację (palcem, penisem, strap-onem i innymi kreatywnymi gadżetami).
Wiele osób utożsamia seks analny z aktywnością seksualną pomiędzy mężczyznami, dlatego dla wielu zadeklarowanych heteroseksualnie mężczyzn perspektywa bycia pieszczonym w okolicach odbytu jest nieakceptowalna i mocno odrzucana. Ma to konsekwencje zarówno w nie dawaniu sobie przyzwolenia na poznanie niezwykłej przyjemności, jaką daję stymulacja tej strefy (w tym prostaty, potocznie zwanej ‘męskim punktem g’), oraz, przede wszystkim, odmawianiu chodzenia na badania w celu kontroli zmian nowotworowych w tej okolicy. Z pewnym poczuciem humoru podeszła do tego tematu kampania http://www.raknroll.pl, wykorzystując chwytliwy slogan ‘Rozmawiasz z kumplami o dupach?’
Mówi się, że to coś, co kręci tylko facetów. Osobiście się z tym nie zgodzę.
Z aktywną i bierną formą seksu analnego istnieje pewien kłopot, gdyż przyjęło się, że kobieta może jedynie być stroną bierną, co jest w teorii i praktyce absolutną nieprawdą. Kobieta może uprawiać cały wachlarz analnych kreatywności z partnerem /lub partnerką, będąc stroną aktywną: np. przy użyciu języka, palca/ów, pięści (fisting) czy akcesoriów erotycznych (m.in butt plugi czy dildo albo przy użyciu strap-on’a). Jest cała rzesza mężczyzn uwielbiających być penetrowanymi.
A teraz kobiety.
Mam wrażenie, że żyjemy w czasach lekkiego rozdwojenia jaźni, jeżeli chodzi o seks analny: z jednej strony edukacja seksualna oparta na tak zwanej abstynencji i dbaniu o utrzymanie dziewictwa spowodowała wyraźny wzrost aktywności seksualnej analnej i oralnej wśród coraz młodszych nastolatków/tek. Błona pozostaje nietknięta, i choć wiele osób wciąż nazywa inne aktywności seksualne ‘zastępczymi’, to uprawiany jest seks. Seks, bez ryzyka zajścia w ciążę, z kompletnie pominiętą świadomością ryzyka transmisji infekcji przenoszonych drogą płciową. Każdy seks może nieść za sobą konsekwencje. Seks analny wymaga przygotowania oraz wiedzy.
Rośnie całe nowe pokolenie kobiet i mężczyzn, dla których seks analny należy do igraszek, gry wstępnej, formy aktywności fizycznej.
Drugi nurt, przeciwstawny do poprzedniego reprezentują osoby, które znają seks analny z dyskursu o przemocy, niekonsensualnego ‘brania’ siłą, wymuszonej submisywności. Słynna już scena z Monicą Belllucci zgwałconą w tunelu w filmie ‘Nieodwracalne’ stworzyła negatywną symbolikę wykorzystywania aktu analnego do poniżenia kogoś, zadania bólu. Ofiarami w tym dyskursie są nie tylko kobiety, ale również tzw. ‘więzienni cwele’, osoby gorszej kategorii, którym należy pokazać ‘kto ma władzę’.
W relacjach, w tym małżeńskich, w których seks analny jest nienegocjowaną, wymuszoną formą współżycia, mówimy o przemocy.
Istnieje jeszcze inna perspektywa.
Patrząc na całą sprawę z punktu widzenia pozytywnej seksualności, trzeba mieć świadomość powyższego. Podobnie jest z całą gamą innych, tabuizowanych ekspresji seksualnych. W historii różne akty miały różne reprezentacje. Seks analny kojarzy się dziwnie: niby intymniej, bardziej perwersyjnie, brudno… A nie musi. Seks analny, uprawiany świadomie, odpowiedzialnie, z rozmysłem i przy uwzględnieniu zasad bezpieczniejszego seksu, to taka sama forma osiągania przyjemności jak pocałunki, pieszczoty ciała, seks oralny czy penetracja waginy przez coś fallicznego.
A teraz mini-poradnik dla tych, którzy chcą spróbować, ale nie wiedzą, od czego zacząć – z dużym naciskiem na bezpieczeństwo – szczególnie kobiet, których waginy/układy moczowe często chorują, gdy partnerzy/partnerki nie zastosują podstawowych zasad higieny – żebyśmy nie musiały potem brać antybiotyków.
Odbyt to silnie unerwiony i ukrwiony obszar ciała. Od wczesnego dzieciństwa jesteśmy uczeni/uczone, aby odbyt zaciskać. Przygotowanie do satysfakcjonującego kontaktu analnego, powinno obejmować naukę rozluźniania.
Odbyt jest mięśniem, silnie rozciągliwym mięśniem. Aby mieć pełen komfort przy pieszczotach wykonywanych w tym obszarze, bardzo ważna jest higiena – dokładne umycie się. Niektóre osoby używają czopków glicerynowych czy lewatywy, by uniknąć ewentualnych niespodzianek. Jest to wygodne, lecz niekonieczne. W dłuższej perspektywie czasowej warto zwracać uwagę na to, co się je, co nam służy, a co powoduje zaparcia czy biegunki. Dyskomfort związany z trawieniem może wpłynąć na to, jak czujemy się z perspektywą uprawiania seksu analnego.
Bardzo ważne jest to, co dzieje się w naszej głowie, jakie towarzyszą nam przekonania i lęki. Te negatywne, zdecydowanie nie pomagają się zrelaksować i utrudniają zarówno penetrację, jak i czerpanie przyjemności z pieszczot w tym rejonie. Dlatego jeżeli ktoś nie czuje się pewien albo gotowy/a, nie ma co się spieszyć z decyzją. Nie dziś to kiedy indziej. W relacji/ach, w których komunikacja (zwłaszcza na temat seksu) jest swobodna, rozmowa o seksie analnym nie będzie się różniła od tego, czy dziś jemy pizzę w domu czy na mieście… Warto poczynić pewne ustalenia z partnerem czy partnerką – negocjować hasła awaryjne, mieć możliwość powiedzenia ‘nie’, ‘wolniej’ lub ‘stop’ z gwarancją, że te komunikaty zostaną uszanowane. To również jest rada na każde nowe przedsięwzięcie seksualne.
Przy pierwszej penetracji może boleć, podobnie jak przy stracie dziewictwa – przez to, że do tej pory ten narząd był wykorzystywany w innych celach, dobrze jest przygotować się, że może być dziwnie, inaczej, ciasno. Zazwyczaj stamtąd coś wychodzi, a przy seksie analnym mamy odwrotną sytuację. Partner czy partnerka powinni być delikatni i uważni, lepiej robić to wolno ostrożnie, aniżeli szybko i bezmyślnie. Bez odpowiedniego nastawienia i relaksu mięśni, penetracja może być bolesna i nieprzyjemna. Słyszałam od wielu kobiet, że po pierwszych próbach, przy najlepszych intencjach, stosunek analny się nie udał i na tym skończyły się dalsze próby. Należy pamiętać, że to też jest ok! Każdy rodzaj seksu zależy do własnych preferencji i nie każdy musi ani próbować ani ekscytować się jego wszystkimi formami! Warto zacząć eksperymentować z seksem analnym w pojedynkę i zobaczyć, czy nam się to w ogóle podoba. Zacząć od okrężnych ruchów palcem, przy użyciu lubrykantu.
Przy jednoczesnej stymulacji waginy/penisa, łechtaczki oraz odbytu nasila się ilość niezwykle podniecających bodźców. Kulminacją takiej potrójnej stymulacji jest coś, co nazywa się trigazmem, czyli orgazmem trzech pobudzanych rejonów ciała! Uciskana tylna ściana pochwy od strony pochwy i w tym samym czasie od strony odbytu powoduje uczucie opisywanego przez wiele kobiet niczym ‘latanie’, ‘opuszczanie głowy’, ‘ekstazę’- taka stymulacja ułatwia dojście do ejakulacji (zarówno u kobiet, jak i mężczyzn). Mówi się, że orgazmy analne są niezwykłe, a osoby, które ‘penetrują’ czują silne zaciskanie się mięśnia, co może również potęgować ich doznania.
Przy seksie analnym ZAWSZE należy pamiętać o lubrykacji. Odbyt nie ma tego samego nawilżenia co wagina, a przy wspomnianej wcześnie liczbie naczyń krwionośnych, niezwykle łatwo przerwać ciągłość skóry i doprowadzić do przetarć czy ran – a te jak wiadomo zwiększają ryzyko transmisji infekcji. Może również powodować nieprzyjemne szczypanie przy wydalaniu.
Przy seksie analnym można tak samo eksperymentować z ilością pozycji, co w seksie oralnym czy waginalnym.
Wiele osób ma fioła na punkcie seksu analnego, zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet. Do mainstream’u weszła jakiś czas temu humorystyczna piosenka “Wrong hole”
(http://www.youtube.com/watch?v=-zHVW7Zy_vg&feature=related),
którą później skomentowano, że nie ma ‘wrong hole’, ale ‘DIFFERENT hole’.
Najważniejsza jest jednak klarowna i szczera komunikacja. Przy proponowaniu tej aktywności można się spotkać ze zdziwieniem lub oburzeniem. Warto najpierw się zastanowić, z kim W OGÓLE podejmujemy aktywność seksualną. Nikt nie ma prawa wymuszać jakiejkolwiek aktywności bez naszej wyraźnej zgody. Nikt nie ma prawa rościć sobie dostępu do jakiejkolwiek części naszego ciała, jeżeli nie czujemy komfortu oraz ochoty. Od momentu kiedy padnie propozycja uprawiania seksu dobrze jest się zastanowić czy robimy to dla siebie, czy żeby komuś sprawić przyjemność. Jeżeli to ma być tylko cudza przyjemność, to pytanie, jak się z tym czujemy. Być może ok, ale może warto też zadbać o to, żeby samemu/samej też było fajnie. Zwłaszcza, że jest to możliwe!
Przy seksie analnym konieczne jest zachowanie zasad bezpieczniejszego seksu: badań lekarskich pod kątem infekcji przenoszonych drogą płciową, używanie prezerwatyw (w tym też słyszałam, że do seksu analnego świetnie sprawdzają się prezerwatywy żeńskie!) oraz po penetracji odbytu należy umyć ręce lub penis, zanim się przejdzie do penetracji pochwy! Przy kontakcie oralnym odbytu (tzw. rimming) istnieje ryzyko zakażenia się infekcjami układu pokarmowego, np. amebą. (Ryzyko jest stosunkowo niskie, ale warto wiedzieć).
Zawsze można używać chusteczek lateksowych lub kreatywnie przeciąć prezerwatywę na pół i rozciągnąć tak, aby wyglądała jak kwadrat. Już niedługo na polskim rynku pojawi się książka amerykańskiego seks terapety Jack’a Morina “Anal Health & Pleasure”. Jest to bardzo wnikliwy podręcznik o szeroko rozumianej analnej aktywności seksualnej.
Agata Loewe – ukończyła Szkołę Wyższą Psychologii Społecznej w Warszawie z tytułem magistra psychologii klinicznej i międzykulturowej. Agata Loewe jest również absolwentką Institute for Advanced Studies of Human Sexuality w San Francisco, gdzie uzyskała tytuł Doctor of Human Sexuality (DHS) i kontynuuje studia w kierunku uzyskania Ph.D. Dodatkowo studiuje w Krakowie na podyplomowych studiach Systemowej Terapii Rodzin. Od 4 lat działa w organizacjach pozarządowych zajmujących się wyrównywaniem szans osób narażonych na wykluczenie społeczne. Jej specjalizacją są badania nad płcią, orientacją seksualną, preferencjami seksualnymi i identyfikacjami płciowymi. Prowadzi Pozytywną Seksualność na Facebooku.