Ian Kerner
Sugestie dotyczące stosunków seksualnych, które znajdziecie poniżej, pochodzą z książki Jego orgazm później. Uwaga – pochodzą one z samego końca książki, dokładnie stron 225-230. Ażeby lepiej zrozumieć męskie pożądanie zaleca się przeczytanie całej książki. 🙂
Ale mamy nadzieję, że to, co zamieszczamy poniżej w ramach luźniej propozycji, da Wam jakiś ogląd tego, w czym możecie wybierać (jeśli tego jeszcze nie robicie:).
Pamiętajcie – dobry seks, to nie taki, który daje przyjemność jednej ze stron, ale wszystkim.
Życzymy twórczej inspiracji!
Jak może wyglądać stosunek seksualny z mężczyzną?
Co się działo wcześniej? Wszystko: masaż, wiązanie, dzielenie się fantazjami, całowanie, oglądanie porno i oczywiście seks oralny, w wyniku którego to Ty miałaś orgazm. Tak, ale to już za Wami. A teraz coś innego:
Stosunek
kup w Kinky Winky
Jego orgazm później– najlepszy poradnik o seksie z mężczyzną! Tu znajdziesz odpowiedź na pytanie: jak się z nim kochać 🙂
Zrób ślizgawkę zwaną również stosunkiem udowym. Posmaruj trzonek penisa środkiem nawilżającym i usiądź na swoim partnerze tak, aby twoje wargi sromowe obejmowały dolną część jego członka. Powoli ślizgaj się wzdłuż trzonka penisa. Delikatnie pochyl się do przodu, opierając się na nim swoją łechtaczką. Kiedy to robisz, możesz również swobodnie dotykać samej siebie. Zadbaj o własną przyjemność!
Leżąc na wprost partnera, skieruj w dół jego penisa, aby znalazł się w pozycji prostopadłej względem twego krocza i pozwól, aby jego końcówka znalazła się pomiędzy twoimi wargami sromowymi, jeden ze sposobów urozmaicenia opisanego wyżej stosunku udowego polega na zaciskaniu nóg i napieraniu łechtaczką na jego miednicę. Użyj palców, aby ułożyć jego penisa we właściwym miejscu. Pozwól mu wykonywać pchnięcia pomiędzy twymi nogami i w tym samym czasie pieść jego pośladki.
Usiądź na partnerze i pozwól mu na bardzo płytką penetrację – tylko samym czubkiem główki penisa. Następnie przesuń się niżej, aby objąć całą główkę, aż po obrzeże korony.
Znajdując się na górze lub leżąc obok partnera, pozwól mu na głęboką penetrację, napierając na niego jednym pchnięciem i utrzymaj taką pozycję przez co najmniej dziesięć sekund. Masuj swoją łechtaczkę, ocierając się o jego kość miednicową. Następnie, bardzo powoli, zsuń się z niego. Podobnie jak w przypadku technik fellatio, pamiętaj, że to ty sprawujesz kontrolę, ty prowadzisz i ty wykonujesz ruchy prowadzące do penetracji. Postaraj się więc wybierać takie pozycje (na partnerze albo obok niego), w których możesz zachować wysoki poziom kontroli.
Kiedy zsuwasz się z niego po głębokim pchnięciu, napnij mięsień PC i w trakcie cofania zaciśnij pochwę wokół penisa.
Pozwól mu znaleźć się na górze i zrobić to samo. Kiedy zagłębi się w tobie, każ mu pozostać w bezruchu i rytmicznie zaciskaj mięsień PC na jego penisie, nie pozwalając mu na kolejne pchnięcia. Połóż dłonie na jego pośladkach, aby móc kontrolować jego ruchy. Wytrwaj przez chwilę w tej pozycji. Dociśnij łechtaczkę do jego miednicy. Masuj jego pośladki, naciągaj je, jeżeli mu to odpowiada. Naciskaj na jego perineum, stymulując od wewnętrznej strony prostatę. Powiedz mu albo zmuś go, aby powoli wysunął się z ciebie i kiedy to robi, zaciśnij swój mięsień PC.
Pozwól, by penetrował cię od tyłu, wykonując te same ruchy, co w opisanej wcześniej pozycji. Zachęć go, by oparł się na tobie całą swoją masą (o ile jest to dla ciebie wygodne), kiedy leżysz płasko i nieruchomo. W tej pozycji ciężar jego ciała będzie stymulował twój punkt G, jednak łechtaczka nie będzie pobudzana tak intensywnie, jak miałoby to miejsce, gdyby któreś z was znalazło się w pozycji „na górze”. Możesz pocierać swoją łechtaczkę albo zażyczyć sobie, by twój partner robił to przy pomocy dłoni lub wibratora.
Przy głębokiej penetracji ważne jest, by skupić się na pojedynczych pchnięciach, które są kontrolowane i zapewniają stymulację łechtaczki. W przypadku każdej z tych pozycji istnieje zagrożenie, że stosunek może łatwo umknąć spod kontroli, zamieniając się w serię dzikich pchnięć, które prowadzą do pocierania pochwy oraz do jego, lecz niekoniecznie twojego, orgazmu. Owszem, on dochodzi później, ale nie kosztem twego spełnienia. (…) Nie ma w tym nic złego, by on w międzyczasie zadowalał cię ustami bądź dłońmi, szczególnie kiedy przechodzi z jednej fazy podniecenia do drugiej.
Czy wybrałaś stosunek udowy, czy też penetrację, postaraj się urozmaicać je manualnymi i oralnymi technikami, których nie wolno ci spychać na drugi plan. Jest to korzystne dla was obojga.
Powinnaś również wiedzieć, że chociaż pisma dla kobiet hucznie ogłaszają co miesiąc nowe pozycje, i owszem, ktoś gdzieś usiłuje się przez nie przedzierać, tak naprawdę istnieją tylko cztery główne, a cała reszta przypomina odmianę bezokolicznika. Należą do nich: pozycja, w której kobieta znajduje się na górze, taka, w której to mężczyzna jest na górze, pozycja na boku – twarzą w twarz, oraz pozycja na boku, w której kobieta odwrócona jest do partnera tyłem. Każda z tych pozycji ma swoje wyjątkowe zalety. Ta, w której kobieta znajduje się na swym partnerze, jest najlepsza; jeżeli chodzi o gwarancję jej orgazmu. Gdy jesteś na górze, nie tylko doznajesz bezpośredniej stymulacji łechtaczki, ale również możesz kontrolować rytm i nasilenie. Możesz skupić się bardziej na głębokim nacisku niż na pchnięciach, ciesząc się również uczuciem wypełnienia pochwy. Na dodatek wielu mężczyzn twierdzi, iż jest to ich ulubiona pozycja, bowiem pozwala na pobudzanie twoich piersi, rozluźnienie się i podziwianie całego przedstawienia. Niejedna kobieta zbyt dobrze zna uczucie towarzyszące sytuacji, kiedy to mężczyzna szczytuje, po czym bezwładnie opada na nią. Pozycja, w której kobieta znajduje się na górze, często zapewnia miłe odwrócenie tych ról. Pamiętaj, że kiedy jesteś w takiej pozycji, możesz dodatkowo pobudzać rękoma swoją łechtaczkę. Może to robić również twój partner.
Prócz tego wielu mężczyzn mówiło mi, że uwielbiają używać wibratora do stymulacji łechtaczki swej partnerki. Możesz także zaskoczyć go, wyciągając wibrator i robiąc to samodzielnie. Mężczyźni powinni dowiedzieć się, że stosunek pozbawiony wsparcia (tzn. bez udziału rąk, ust albo wibratora) rzadko prowadzi kobietę do orgazmu, zwłaszcza zaś orgazmu pierwszego w jej życiu, gdyż powinna ona czuć współdziałanie, nie zaś zagrożenie i wyobcowanie. Największa wada tej pozycji jest taka, że wiele kobiet, niepewnych swego ciała, odczuwa skrępowanie, kiedy obserwuje je partner. Radzę jednak, by wziąć parę łyków wina, przyciemnić światło i być górą.
Kiedy mężczyzna znajduje się na górze, ma większe możliwości wykonywania pchnięć i może nabrać rozpędu potrzebnego do osiągnięcia bardziej energicznego orgazmu. To świetne, jeżeli ty już doszłaś i chcesz, aby teraz zaznał tego twój partner. Wielu kobietom sprawia radość osiąganie orgazmu w pozycji „na górze” a następnie zmienienie pozycji na misjonarską. Kładąc jednak ręce na jego pośladkach, możesz zatrzymać go w sobie i doznawać stymulacji łechtaczki, jednocześnie masując jego pośladki i okolicę odbytu. Podobnie jak w przypadku pozycji, w której kobieta znajduje się na swym partnerze, jak również tej z ułożeniem na boku, pozycja misjonarska zapewnia zbliżenia ciał, twarzy oraz kontakt wzrokowy. Zdobądź się na dodatkowy wysiłek i połącz kontakt wzrokowy z głębokim naciskiem, który zapewnia stymulację łechtaczki, a zapewnisz sobie kombinację intymności oraz seksualnej przyjemności.
Podobnie jak pozycja misjonarska, również pozycja boczna jest znakomita do uprawiania intymnego seksu. Ponieważ trudniej tu o wykonywanie pchnięć, sprzyja ona powolnemu i głębszemu zespalaniu się. Możesz to uzyskać, oplatając swoją nogę wokół jego nóg i trwając w takiej pozycji.
Pozycja, w której kobieta zwrócona jest tyłem do swego partnera, bardzo odpowiada wielu mężczyznom. Pozwala ona osiągać silne poczucie władzy i dominacji oraz daje możliwość wykonywania silnych pchnięć, prowadzących do mocnego orgazmu. Kiedy partner wchodzi w ciebie od tyłu, jest prawdopodobne, że doświadczysz ucisku we właściwym miejscu i stymulacji punktu G.
Chociaż nie brak pozycji, z którymi można eksperymentować, nie pozwól, aby forma przerosła treść, a wydajność wzięła górę nad dążeniem do przyjemności. Wykorzystaj cztery podstawowe pozycje niczym kreski na tarczy zbliżenia, prowadząc ostatecznie do orgazmu przy pomocy oralnej lub manualnej stymulacji, swojej i jego. (Taki orgazm, w przeciwieństwie do wytrysku w waginie, zapewnia mocniejszą stymulację).
Nie istnieje zasada nakazująca jego penisowi znajdować się w twojej pochwie, kiedy zbliżycie się do końca. Staraj się, by wszystko było rozpalone i urozmaicone.
Wibrator
Twój wibrator nie jest przeznaczony wyłącznie dla ciebie. Chłopców również cieszą takie zabawki, zwłaszcza gdy wypróbowujesz je na nich. W trakcie pobudzania ustami lub dłonią nastaw wibrator na niskie obroty i przyłóż go do trzonka jego penisa, a potem do wędzideł ka i główki. Prawdopodobnie będziesz potrzebowała obu dłoni, aby trzymać penisa i wibrator, chyba że używasz bardzo cienkiego modelu (takiego jak Rocket).
Przesuwaj wibrator w dół trzonka penisa i równocześnie liż wędzidełko albo szczelnie otocz swoimi wargami główkę.
Możesz także użyć wibratora wtedy, kiedy twój partner, znajdując się na tobie, dokonuje głębokiej penetracji. Wtedy możesz stymulować jego pośladki, ujście odbytu i perineum. […]