Dotykam się łagodnie, powoli badam każdą falę i zagłębienie mojej
waginy. Wsuwam delikatnie palec do środka i wracam do góry. Mam zamknięte oczy, jest cicho i miałam być sama, ale już nie jestem. Wyczuwam czyjąś obecność, patrzy na mnie, musiałam go nie zauważyć. Nie uciekam, nie chowam się, pozwolę mu patrzeć. Niech mnie widzi i obserwuje, co robię. Po chwili jest tuż przy mnie i słyszę tylko jego oddech. Położył ręce na moich biodrach i wiem, że cały czas obserwuje moje dłonie.
Czuję jego nagie ciało przy moim. Nie otwieram oczu.. Odwrócił mnie do siebie tyłem i objął ramionami. Całuje mnie po szyi i układa swoje dłonie na moich. Cały czas nie przestaję się pieścić. On uczy się mojej przyjemności a ja czuję, jak rośnie jego podniecenie. Jego penis jest już sterczący i twardy. Mam go między moimi udami. Drażni się ze mną lekko, przesuwając się w przód i w tył.
Odsunął moje ręce i teraz on przejmuje całkowitą kontrolę nad moim ciałem. Już wie jak. Pieści mnie palcami wszędzie, pobudza każde miejsce i wraca do góry. Jest mi coraz lepiej, czuję, jaka jestem mokra i jak bardzo pokrywam wilgocią jego penisa. Cały czas mnie gładzi nim po pośladkach, udach, aż do wejścia, ale nie dalej. Nie wiem, jak długo to trwa, ale teraz robi mi dobrze – coraz mocniej i szybciej. Czuję pojedyncze skurcze i nie mogę spokojnie ustać przed nim.
Trzyma mnie mocno, a ja już nie mogę dłużej, słyszę swój głos, stłumione jęki i czuję, że odpływam. Zrobiło mi się ciemno przed oczami i osuwam się przy ścianie w dół, ale on mnie złapał i nie pozwala odejść. Tylko na to czekał. Rozsunął mi lekko nogi, pochylił do przodu i oparł moje ręce o ścianę. Poczułam, jak wchodzi we mnie jednym głębokim i mocnym ruchem. Tak, na to ja też czekałam. Wypełnia mnie i słyszę, jak sam zaczyna czuć nadchodzące spełnienie. Teraz już nie pieścimy swoich ciał, nie kochamy się, nie uprawiamy seksu. Teraz on mnie pieprzy, jak może najmocniej, szybko, głęboko i tak dobrze, że ja czuję, że zaraz znów odpłynę. Słyszę tylko jego oddech, uderzenia bioder i odgłos mojej
cipki, która aż ocieka od wilgoci, którą on ze mnie wyciska. Nasze głosy zlewają się a ja czuję, jak on wygina się i dochodzi we mnie, ale nie przestaje, jestem tuż za nim, doganiam go i opadam z sił. Zostaje we mnie jeszcze a później wysuwa się i odchodzi.
Nie wiem jak wygląda, ale wiem, jak dobrze sobie ze mną radzi.
Teraz pójdę do łóżka i powiem mojemu facetowi, co mnie spotkało pod prysznicem, a on nie będzie zaskoczony, zapyta czy może się przyłączyć. Zapamiętam, żeby następnym razem zaprosić Was tam obu.