Kasuke
Pokłóciłyśmy się.
-Zbyt wysokie wymagania masz w stosunku do mnie i do innych – usłyszałam kolejny raz. Dlaczego nie możesz zaakceptować zachowania, nawyków, które mam zakorzenione już w sobie? Jesteśmy ze sobą cztery lata!
-Bo nie! – Odpowiedziałam. Mam dosyć twoich wybryków, które kojarzą się tylko i wyłącznie z życiem studentki. Chcę kobiety – nie dziewczynki.
Bardzo zabolały ją te słowa. Cały dzień obie chodziłyśmy jak strute. W mieszkaniu jedna na widok drugiej odwracała się na pięcie i odchodziła do innego pomieszczenia.
Taka atmosfera panowała przez kilka kolejnych dni.
Pewnego wieczoru po powrocie z pracy zobaczyłam na stole pięknie przyrządzoną kolację. Stół rodzinny, który razem kupiłyśmy, wyglądał jak z bajki. Przez okno przebijała się poświata księżyca odbijająca się na metalowych sztućcach, małe bukieciki z goździków ułożone były w kształt ptasiego pióra, którego koniec pokazywał, gdzie się znajdujesz.
Spojrzałam na Ciebie i przypomniałam sobie, dlaczego się w Tobie zakochałam.
Tylko Ty bez słów potrafisz powiedzieć przepraszam, dziękuję, proszę.
Wzięłaś mnie za rękę i zaprowadziłaś do salonu. Usiadłyśmy przed kominkiem z kieliszkiem wina.
Pamiętasz nasz pierwszy raz? – Zapytała. Skinęłam tylko potwierdzająco głową.
Chcę to zrobić z taką samą pasją, jak wtedy. – Kontynuowała, powoli zbliżając się do mnie. Odstawiła na bok mój kieliszek i zdecydowanym ruchem położyła mnie na plecach. Rozpinała mi koszulkę guzik po guziku, śledząc ustami, co raz to nowy odkrywany skrawek ciała. Miała mały problem z paskiem od spodni, którego pozbyła się w naprawdę zręczny sposób. Językiem zaczęła zataczać kręgi wokół piersi, powoli zbliżając się do sutków. Kiedy chwyciła je ustami przypomniałam sobie, czym jest pożądanie. Moja ręka bezwolnie, odruchowo zaczęła dotykać jej pięknych wydatnych piersi. Leżąc pod nią, czułam ruchy jej bioder. Nasze największe skarby ocierały się o siebie w coraz szybszym tempie a zęby zaczęły wgryzać się w ramiona. Kropelki zmieszanego potu zlatywały z naszych ciał. Fala napływającego ciepła ogarniała nas obie. Przyspieszony oddech, jęknięcia, uniesienie ciał i to właśnie ten moment – poczucie spełnienia. Spojrzałyśmy na siebie i wszystko zostało wyjaśnione bez słowa.
Usnęłyśmy obie przytulone nago w salonie.
Następnego ranka obudziły mnie promienie wschodzącego słońca. Leżałam przykryta kocykiem a obok mnie na porcelanowym talerzyku zobaczyłam list z piórkiem.
„Chciałaś kobiety – nie dziewczynki”
Piórko zwróciło wolność, ale tylko Tobie, a ja pożałowałam swoich słów…
Artykuł ukazał się w ramach szkolnego konkursu. Sprawdź szczegóły tutaj i wygraj ekskluzywny masażer od Lelo.