Agata Logonowicz aka Deepzsee – z wykształcenia jestem graficzką i fotografką, w praktyce jednak jestem artystką, która nie potrafi ograniczyć się do jednej materii w procesie tworzenia.
Pracuję dość emocjonalnie, namiętnie podążając za głosem intuicji, przy czym moje projekty pozostają wciąż konceptualne. Fali pomysłów przepływających przez moją głowę raczej nie poskramiam, to co się dzieje to zwyczajny freestyle surfing. Inspirują mnie wszelkie formy życia w naturze, osobiste doznania zmysłowe i empiryczne, wizje pochodzące z bogatych scenariuszy sennych oraz bezgranicznych pokładów podświadomości. Jako kobieta dostrzegam potrzebę zabrania głosu w zakresie świadomości płciowej, akceptacji i zrozumienia siebie jako jednostki, odnalezienia tożsamości i miejsca w społeczeństwie.
Mój najnowszy projekt VacuumVagina (bizuteria jako symbol / esencja kobiecej energii) skupia się wokół tematyki świadomości seksualnej kobiet, samozrozumienia i akceptacji, dumnej konfrontacji ze światem zewnętrznym, przełamywania wszelkich barier i wstydu…
Pomysł na ten projekt dojrzewał we mnie parę lat. Myślę, że istotnym powodem jego „wyklucia się” właśnie teraz jest fakt, iż od prawie dwóch lat żyję otoczona społeczeństwem włoskim. Obserwując relacje międzyludzkie, głęboko zakorzenione schematy, osobiście przekonuję się, jak dobrze trzyma się męski szowinizm we Włoszech, jak bardzo dyskryminowane są tu kobiety i jak często pozostają nieświadome w swoim przyzwoleniu na role, jakie przyjmują. Rzeczywistość jest i tu w dużym stopniu kreowana przez media. Wystarczy włączyć jakikolwiek kanał włoskiej telewizji, aby zobaczyć jaki wizerunek kobiety jest propagowany. To manipulacja na ogromną skalę i na sprzyjającym gruncie.
Mam wrażenie, że rozwój ruchów na rzecz kobiet ma we Włoszech zdecydowanie mniejszy zasięg niż, np. w Polsce.
Żywię nadzieję, że dzięki projektowi VV uda mi się nawiązać kontakt z lokalnymi środowiskami zaangażowanymi w szerzenie świadomości seksualnej kobiet. Chciałabym mieć swój mały udział w tej kwestii.
Sądzę, że świadomość seksualna powinna mieć przede wszystkim mocne fundamenty w edukacji seksualnej. Cała reszta to ciągłe poznawanie swojej wrażliwości, zmysłowości, potrzeb i preferencji, zrozumienie i akceptacja, ze wszystkimi niedoskonałościami. No i najważniejsze – świadome i wolne zarządzanie osobistym imperium, z całym szacunkiem do najmniejszego fragmentu swojej kobiecości, swojej duszy.
Koncepcja projektu VV jest moją odpowiedzią na sytuację kobiet na każdej szerokości geograficznej. Wciąż jest wiele do zrobienia, proszę rozejrzeć się choćby po najbliższym otoczeniu. Wagina jako słowo, narząd czy symbol kobiecości wzbudza zazwyczaj kontrowersje, odrazę, wstyd lub jest postrzegana jako abstrakcyjna autonomiczna forma pornograficzna. Nie budzi szacunku, jest zazwyczaj podległa, zależna. A to ona przecież jest bramą narodzin każdego z nas. Jest wielkim darem.
Myślę, że potrzebna jest widoczna obecność „Waginy” w rzeczywistości, w rozmowach, aby mogła odzyskać należny jej honor.
Moim zamierzeniem nie jest prowokowanie, a raczej oswojenie z tym co przecież naturalne.
W związku z projektem VV zetknęłam się z wieloma ekstremalnymi reakcjami, od niepewnego acz pozytywnego zainteresowania tą „dziwną formą florystyczną”, a po moim nazwaniu rzeczy, przejście w szok, zawstydzenie i ucieczkę. Dla sporego procentu ludzi forma waginy pozostaje jednak w cieniu tabu. Jestem jednak bardzo zadowolona, bo dociera do mnie wiele miłych komentarzy, fal pozytywnych emocji i zrozumienie, także od męskiej części publiczności.
Jak każda twórczość, tak też i ten projekt ma swoje genesis gdzieś w podświadomości. Uważam, że każda kreacja ma działanie terapeutyczne, nawet kiedy nie jest się tego do końca świadomym. Z pewnością jestem więc w jakimś stopniu uwikłana w poruszaną przez mnie tematykę.
Pochodzę z dość konserwatywnej rodziny, gdzie, gdy dorastałam, nie rozmawiało się o seksualności, była ona otoczona zasłoną milczenia, wstydu, niezręczna… więc stanowiła dla mnie wyzwanie, tym bardziej budziła zainteresowanie, uparcie ucinane przez rodzinę.
Jako dwudziestoparolatka kupiłam sobie i w skupieniu przeczytałam „Monologi waginy” Eve Ensler. Jak się okazało to jedna z ważniejszych pozycji w literaturze, które kształtowały moją świadomość. To w tym czasie Wagina zaczęła drążyć mój umysł, stając się swoistą, acz niegroźną, obsesją. Piękna, niepowtarzalna forma i symbol kobiecej mocy. To chyba wystarczająca inspiracja?
Projekt VacuumVagina niesie więc w sobie wiele wartości, o których wspomniałam już wcześniej.
To symbol indywidualnego kobiecego piękna, życiodajnej energii, harmonii ze sobą i światem zewnętrznym. Manifestuje gotowość do dumnej konfrontacji, zachęca do empatii.
VacuumVagina nie jest biżuterią jubilerską, a przez to staje się dostępna szerszemu gronu zainteresowanych. Jest łatwo dostępną inspiracją i przygodą o szlachetnej misji podniesienia świadomości seksualnej, nie tylko kobiet…