Ta scena z serialu o znanym aktorze z filmów dla dorosłych, Rocco Siffredim, najlepiej chyba podsumowuje moje przemyślenia:
I chociaż serialu „Supersex” nie polecam, bo dla mnie był nudny jak flaki z olejem i oglądałam na przewinięciu, to tę scenę bardzo chciałam Wam pokazać. Bo jest zabawna, słodka i bardzo trafna!
Co to znaczy „Być w łóżku jak Rocco? Tak dobrym jak aktor porno?”
Piszę książkę o męskiej seksualności i dużo rozmawiam z mężczyznami. Dziś pracę zaczęłam od spisywania wywiadu, w którym mój rozmówca wspominał stary film dla dorosłych oglądany z kasety VHS. I wtedy zaczęłam się zastanawiać – ilu chłopaków marzyło, żeby być w łóżku „jak Rocco”?
Gdybym miała prowadzić zajęcia o porno dla nastolatków, pokazałabym im właśnie tę scenę, która pochodzi z włoskiego serialu o Rocco. Oczywiście, nie wiemy, czy w prawdziwym życiu jakakolwiek kobieta tak mu powiedziała. Ale dla mnie ta scena jest wymowna i trafna. Bo można ją przenieść na całe pokolenia osób, które się „edukowały” na porno. Taki mamy seks, jaką edukację państwo polskie było w stanie zapewnić swojej młodzieży. Polska zobowiązała się do rzetelnej edukacji seksualnej w 1993 roku. Czy się z niej wywiązała, czy może „głównym nauczycielem seksu” był Rocco i podobne mu osoby?
Jak czują się chłopaki, których natura obdarzyła przyrodzeniem typowej wielkości? Jak czują się ci, którzy nie mają takiej klaty, mięśni czy buźki jak Rocco? Ilu sobie mierzyło długość prącia, sądząc, że tylko „duży” jest w stanie zaspokoić kobietę?
Zobaczcie, że ta scena pokazuje, że nie każdy chce się czuć w łóżku jak na siłowni i że partnerka niekoniecznie chce być „sztangą” podnoszoną z dumą przez zasapanego i odciętego emocjonalnie faceta. Jak to widzicie? Napiszcie w komentarzu.
Serio. W ciągu ostatnich 2 tygodni rozmawiałam co najmniej z kilkoma osobami, które traktowały filmy porno jak dokumenty. Dlaczego? Bo dorośli zapomnieli wytłumaczyć dzieciom, dlaczego filmy dla dorosłych są tylko dla dorosłych. Jest mi tragicznie przykro, że tak się dzieje, bo część osób jest z tego powodu naprawdę pokaleczona. Więc plizzzzz tłumaczcie swoim dzieciom, że prawdziwy seks naprawdę różni się od potrójnej penetracji analnej, którą widzą w internecie.
Serio? Nudny jak z flaki olejem? Co za bzdury, jeśli dziecięca trauma przeradzająca się w obsesję jest nudna to dziękuję bardzo za takie wpisy.