Mówi się, że seksu mamy dużo na początku związku. Że jak, jest nowością, gdy jesteśmy zakochani, to seks będzie emocjonujący, a potem… pojawią się problemy, rutyna lub nuda.
Dlaczego tak uważamy? Albo: dlaczego wiele par tergo doświadcza?
Na te pytania odpowiadają Zosia i Dawid Rzepeccy – tantrycy, rodzice, małżeństwo z kilkunastoletnim stażem. A mówią tak: abyśmy mieli dobry seks, potrzebujemy mieć dobrą komunikację partnerską, dużo bliskości i czułości a z tego rodzi się intymność i namiętność.
O ile łatwo wskoczyć z kimś do łóżka, o tyle porozmawiać z nim o seksie już niekoniecznie jest tak łatwo. A porozmawiać o tym, co w ogóle w życiu się czuje, co się myśli, czego się potrzebuje – to już w ogóle wyższa umiejętność dla wielu z nas. W szkole tego nie uczono. W domu rodzinnym komunikacja też mogła kuleć, podobnie wyrażanie potrzeb, nazywanie i wyrażanie emocji. Dlatego nasze życie seksualne może być efektem naszych niedomagań w tych innych sferach. Jak to się dzieje i co z tym zrobić – o tym przeczytacie w najdłuższym rozdziale książki pt. „Trzy filary związku”, który jest trzonem tej książki.
Książka ma tytuł „Życie seksualne rodziców”, ale śmiało może ją czytać każdy, kto chce wiedzieć, jak budować szczęśliwy związek, w którym kochamy się fizycznie i emocjonalnie, a seks jest spotkaniem, a nie gonitwą za orgazmem. Znajdziemy w niej rozdziały, które pomogą też młodym rodzicom, ale jak ktoś nie ma dzieci, śmiało może je pominąć i skupić się na podstawach budowania związku, bo tak naprawdę to książka bardzo uniwersalna. Kawał rzetelnej wiedzy o mechanizmach zachodzących między dwojgiem ludzi i rzutujących na życie seksualne. Jedne z nich powodują, że codziennie się od siebie oddalamy, stajemy się sobie dalsi, obojętni; a inne, że się zbliżamy i stajemy się ważni i kochani. Jednak, jeśli ktoś z nas nie jest psychologiem, terapeutą itp., prawdopodobnie nie słyszał nigdy o tych mechanizmach i dziwi się, że po kilku latach związku wszystko mu się rozchodzi i że nie ma ochoty na seks. Ale jeśli seks to spotkanie, a my nie chcemy ze sobą gadać, nie jesteśmy siebie ciekawi i żyjemy obok… to jak się nagle mamy spotkać w seksie?
Rzepeccy znudzonym parom nie doradzą przebieranek ani nowych pozycji, a opowiadając o seksie i miłości, opowiadają o wolności i byciu sobą. I to jest największy atut tej książki, szczególnie, że została napisana przez ludzi, którzy są praktykami oraz mają dużą wiedzę teoretyczną. Co więcej, w książce odwołują się często nie tylko do wiedzy tantrycznej, ale tej czysto psychologicznej, co pozwala nam zrozumieć nasze „nieracjonalne zachowania”.
Dlatego wszystkim ciekawskim polecam tę książkę. Mój egzemplarz pełen jest zaznaczeń i podkreśleń, do których będę wracać i już wiem, kto dostanie ją ode mnie w prezencie.