Jakiś czas temu opublikowałam na ig wpis o tym, że będąc nastolatką, nie miałam stroju kąpielowego i w ogóle się tak wstydziłam wyglądu, że nie kąpałam się nigdzie i przez 14 lat nie pokazywałam na plaży. Zdjęcie dla kontrastu było z plaży nudystów z ostatnich lat (+ 100% cenzury:P).
Od razu napisał jakiś „amator kobiecych wdzięków”, któremu się wydawało, że znalazł naiwną, która wyśle mu swoje gołe foty.
Grzecznie porozmawialiśmy, wytłumaczyłam mu, na czym polega uprzedmiotowienie kobiet, jak bardzo źle wpływa na wszystkich dookoła i że można nawet prowadzić do tego, że bombardowani obrazami uprzedmiotowionych kobiecych ciał przestajemy trzeźwo myśleć i widzieć w gwałcie gwałt (tylko coś, co ona sama chciała i jeszcze jej było dobrze). Tu więcej o samoprzedmiotowieniu oraz badania nt. postrzegania gwałtu w kulturze, która uprzedmiotawia kobiety.
Cóż, następnego dnia dowiedziałam, że nie chcę mu wysłać gołych fotek nie dlatego, że nie chcę, tylko dlatego, że wstydzę się swojego ciała lub boję się. Skriny poniżej.
Czyli – jeśli jakiś internetowy gbur chce wyłudzić moje nagie zdjęcie, a ja mu nie chcę go dać, to problem jest ze mną, a nie z jego wielkim ego, absurdalnymi żądaniami i życiem w iluzji, w której wydaje mu się, że świat to sklep z zabawkami i a kobiety nie istnieją po nic innego, tylko po to, żeby spełniać każde, najgłupsze nawet, żądanie mężczyzny.
Piszę Ci o tym na wypadek, gdybyś przypadkiem była w podobnej sytuacji i nie wiedziała, że
te wszystkie „nie wstydź się, bądź nowoczesna, wyzwolona” to zwykła manipulacja.
Ale dlaczego wiele kobiet się łapie na takie haczyki?
Bo żyjemy w świecie, w którym takie żądania nastolatkom stawiają ich nastoletni chłopcy. Albo pedofile z internetu.
W którym kobiety są uczone spojrzenia z zewnątrz na swoje ciało, oceniania go, traktowania przedmiotowo.
W takim traktowaniu przedmiotowo siebie i ciała, możesz zgubić to, co czujesz, czego chcesz, gdzie jest Twoja granica. Jeśli np. żyjesz od lat wg diet, możesz nie wiedzieć, kiedy jesteś głodna, a kiedy syta. Jeśli żyjesz w kulturze uprzedmiotowienia, możesz nie zauważyć, że to nie z Tobą jest coś nie tak, kiedy nie chcesz przysłać gołej foty, tylko z kimś, kto od Ciebie czegoś takiego wymaga.
Może mi łatwiej, bo jak miałam 18 lat, to zdjęcia wywoływało się z klisz i dlatego w głowie mi się nie mieści, jak ktoś może do mnie wystartować z taką „prośbą” a raczej roszczeniem… ale wiem, że niektóre dziewczyny mogą sobie myśleć: „No nie, wyślę mu, bo pomyśli, że jestem pruderyjna”, więc zagryzą zęby, przekroczą własne granice, a potem będą żałować.
Ale najbardziej chyba ruszyło mnie wielkie ego tego faceta, który albo dobrze grał, albo nie dopuścił do siebie takiej możliwości, że ja po prostu mówię nie. Napisał mi: „Wstydzisz się, boisz się”, czyli tak naprawdę – w jego głowie – chcę, ale się boję. Jakie to typowe!
Do Ciebie też piszą tacy wyłudzacze i komentatorzy? Daj znać w komentarzu, jak się wtedy czujesz i co robisz, siostro!