W książce „Nasze ciała, nasze życie” możemy znaleźć 12 przesądów i stereotypów, które ograniczają kobiecą seksualność i sprawiają, że kobiety godzą się na rzeczy, których nie chcą.
Udają orgazmy, godzą się na seks, kiedy nie mają na niego ochoty, rezygnują z używania prezerwatyw, bo przez nie „mężczyźni nic nie czują”, nie interesują się seksem, bo to kobiecie nie wypada… Lista przykra, lecz prawdziwa. Jak bardzo pasuje ona do naszego zachowania?
Mężczyźni – jako grupa – mają więcej władzy w społeczeństwie niż my, kobiety. Nawet jeżeli czujesz się równa wobec swojego partnera, przyjaciela, kochanka czy współpracownika, to możesz jednocześnie odczuwać, że społeczeństwo ceni go wyżej niż ciebie. Owa wyższa ranga społeczna (nawet jeżeli twój partner, jako jednostka, nie czuje się wcale „lepszy” niż ty) odgrywa w życiu seksualnym szczególną rolę, na przykład w postaci szeregu niepisanych seksualnych przykazań, mitów ograniczających naszą kobiecą seksualność. Oto kilka z nich:
1. Powinnaś zgodzić się na seks bez względu na to, czy masz ochotę, czy też nie („Jeśli będę odmawiać, to będzie miał powód do zdrady”). Wiele kobiet sądzi nawet, że seks to obowiązek małżeński.
2. Prezerwatywa zmniejsza przyjemność mężczyzny, więc to raczej ty powinnaś zadbać o jakąś antykoncepcję lub też nie powinnaś w ogóle jej stosować, jeśli mężczyzna sobie tego nie życzy.
3. Ty jesteś stroną, która powinna ciągle dbać o swoją atrakcyjność, szczególnie wtedy, gdy pracujesz tylko w domu.
4. Twoim obowiązkiem jest zadbać o to, aby dzieci nie przeszkadzały, gdy się kochacie.
5. Powinnaś udawać orgazmy, aby upewniać go w przekonaniu, że jest świetnym kochankiem.
6. Powinnaś akceptować fakt, że nie zaspokaja twoich potrzeb seksualnych (albo nie wie jak, albo wydaje mu się, że jest świetny), żeby nie urazić jego ego.
7. Jeśli masz większe potrzeby seksualne niż twój partner, musisz to ukrywać.
8. Jeśli nie macie stosunku (na przykład masz miesiączkę), powinnaś inaczej zadbać o to, żeby rozładował napięcie seksualne (na przykład poprzez seks oralny albo masturbując go); mężczyzna bardzo źle znosi brak wytrysku.
zakłopotanie.
10. Jeśli zaproponujesz jakieś urozmaicenie w waszym życiu seksualnym, możesz narazić się na pytania typu: „Skąd to wiesz? Kto cię tego nauczył? Masz kogoś?”.
11. Nie powinnaś inicjować seksu, ponieważ to zadanie dla mężczyzny.
doświadczony; kobieta, która miała wielu partnerów, jest puszczalska.
Jak kobiety kierują się tymi niepisanymi zasadami w codziennym życiu?
„Zawsze myślałam, że to ja mam sprawiać przyjemność drugiej stronie. Zrobiłabym wszystko, żeby zadowolić mężczyznę. Dopiero niedawno, w wieku 23 lat, uświadomiłam sobie, że ja też mam potrzeby seksualne, i zaczęłam o tym nieśmiało napomykać.”
„Trudno powiedzieć NIE mężczyźnie, który już kilka razy zaprosił mnie na kolację i dał mi tak wiele. Czuję się zobowiązana…”
„Tak wiele razy mówię TAK, kiedy wcale nie mam ochoty na seks, tylko po to, żeby uniknąć męczącej dyskusji na temat: „Dlaczego NIE?”.”
„Kiedy wreszcie zaczęłam mieć orgazmy i częściej chciałam się kochać, mój mąż rzadziej miał ochotę na seks. Nie mógł przywyknąć do tego, że byłam tak podniecona i asertywna w łóżku. Podejrzewam, że brakowało mu władzy i kontroli nad naszym seksem.”
„Mam pewną szczególną niepełnosprawność, która spowalnia moje odczuwanie w obszarach genitalnych. Dopiero z moim mężem uczę się przekraczać paniczny lęk, że nic TAM nie poczuję. Wcześniej przez pięć lat udawałam orgazmy, aby moi partnerzy mieli pewność, że są świetnymi kochankami. Dzisiaj złości mnie fakt, że sama się upokarzałam tym udawaniem.”
17/100, 80-239 Gdańsk, Polska
Jak nie ma seksu w małżeństwie to będzie poza małżeństwem.
Swiete slowa.!
Prof.LewStarowicz wyraznie o tym mowi w swoich wykladach.Seks jest klejem ,ktory spaja kazdy zwiazek i pozwala mu przejsc kazdy huragan!
Allan i Barbara Pease w swojej ksiazce pt” Dlaczego kobiety pragna milosci ,a mezczyzni seksu” Powoluja sie na wlasne badaniam, z ktorych wynika, ze aby mezczyzna chcial sie zwiazac na trwale z kobieta ta musi zaspokoic 4 jego podstawowe jego potrzeby.Oto lista wg waznosci:
1.Potrzeba regularnego seksu.Codziennie.! Bez „cichych dni”.Lew Starowicz ma podobne wyniki wlasnych badan
2.Potrzeby „carteringowe” ,a wiec gotowanie, pranie ,prasowanie , leczenie… itd itp
3.Potrzeba bycia najwazniejszym w zyciu kobiety
4.Potrzeba uznania partnerki i docenienia tego co on zrobil wiec wszelkie jego prace typu ” zrob to sam ” dla domu.
Jesli kobieta tego nie rozumie ,on zawszze bedzie szukal rekompensaty poza zwiazkiem lub ten zwiazek zerwie.Kazdy czas jest dla niego dobry,jesli znajdzie partnerke, ktora mu te potrzeby zaspokoi w wiekszym stopniu.
Hmm. Artykul z serii”Pokazmy tym dziadom! 🙂 ” czyli wojujacego feminizmu.
Autorka zapomina ze mamy za soba ok 300tys lat ewolucji w warunkach bycia zwierzeciem stadnym, a wiec ,z wyraznie wyksztalconym podzialem na role spoleczne w ramach grupy.Faceci poluja i organizuja zycie a kobiety rodza , wychowuja i gotuja.
Te role spoleczne sa dosc dobrze utrwalone w naszej pamieci genetyczne , rodzimy sie z nimi w podswiadomosci i determinuja cale nasze zycie. Stad pojawia sie wyraznie zjawisko atrakcji wzjemnej alfa -samca i kobiety-alfa.To natura w ten sposob popycha ludzi do skrzyzowania genow.To ze na poziomie mentalnym niektore kobiety maja ambicje przescigniecia mezczyn jest chorei sprzeczne z porzadkiem rzeczy w swiecie , bo Natura wymaga od nich podstawowej roli jaka jest bycie matka .To jest podstawowa rola.Kazda ztych „sufrazystek” predzej czy pozniej ma okres w ktorym mysli o dziecku.To jest wlasnie pamiec gentyczna.Ona nawoluje ja aby spelnila swa role , swoja misje dziejowa i przekazal kolejne ogniwo zycia w przyszlosc.Skoro kobieta decydije sie na gest sprzeczny z Natura to prosze bardzo , ale powinna zdawac sobie sprawe z konsekwencji a tu autorka nie wspomina o tym ani slowa.
Facet ma bycsilny, chronic rodzine a kobieta zapewnic tej rodzinie wlasciwe funkcjinowanie .Im bardzie te role spoleczne sa spolaryzowane ty a trakcyjnos wzajemna miedzy kobieta i mezczyzna jest silniejsza.Zabierajac facetom to co meskie kobiety dokonuja ich de facto kastracji , apotem sie dziwia „gdzie ci mezczyzni?!”.Dla wlasnego zdrowia i wygody pozostawcie wiele sfer zycia tak jak byly , bo tym czym sie bawicie tj probujac odwrocic spoleczny podzial rol ,jest tak naprawde niebezpieczne dla was
jako plci.! a nie dla facetow.
Niech facet wiec naciska, czasem szantazuje, niech bedzie argancki, nieprzystepny bo to jest dla waszej podswiadomosci atrakcyjne i stanowi magnes dzieki ktoremu zycie jest przekazywane bez zaklocen w przyszlosc.To jest nasz jako lidzkosci podstawowt cel zycia.REszta jest mniej wazna.!