Luna Mierzewicz z seksualnością pracuje inaczej niż nasi zachodni profesjonaliści, którzy ograniczają się do mówienia tego, że seksualność jest ok.
Luna dotyka ludzi, masuje ich, słucha, uczy masażu, prowadzi ceremonie dla par i wchodzi z parami w obszar seksualności z innego punktu niż psychologowie czy terapeuci – z miejsca miłości i szacunku do seksu i ciała.
Porozmawiajmy TV opublikowała 30-minutowy wywiad z Luną Mierzewicz – nauczycielką tantry i masażystką tantryczną z Warszawy, która prowadzi swoją świątynię Kala Luna. W tej to świątyni uczy pary i osoby indywidualne tantry i miłości do ciała.
Wywiad polecam Wam z dwóch powodów: po pierwsze zainteresować może osoby, które interesują się tantrą, pracą z energią, świętą seksualnością czy taoizmem – Luna krótko opowiada o tych zagadnieniach.
Po drugie, gdy sama go oglądałam, uderzyło mnie to, z jaką miłością i czułością o seksie i miłości mówi profesjonalistka od seksualności. Zupełnie inaczej niż seksuolodzy czy seksualni terapeuci. Naprawdę aż chce się tego słuchać! (ok – mi się chce tego słuchać).
Luna Mierzewicz z seksualnością pracuje inaczej niż nasi zachodni profesjonaliści, którzy ograniczają się do mówienia tego, że seksualność jest ok. Luna dotyka ludzi, masuje ich, słucha, uczy masażu, prowadzi ceremonie dla par i wchodzi z parami w obszar seksualności z innego punktu niż psychologowie czy terapeuci – z miejsca miłości i szacunku do seksu i ciała. Jednocześnie opowiada o seksualności z innego miejsca – mam wrażenie, że mówi o tym z serca. I dlatego gorąco polecam obejrzenie chociaż fragmentu tego filmiku. A mniej więcej w jego środkowej części opowiada, co zrobić, żeby spotkać się ze swoim Ukochanym (Ukochaną), jeśli już zapomnieliśmy, dlaczego kiedyś wybraliśmy daną osobę na życiowego partnera.
W ostatniej zaś części opowiada o energii kundalini (na pewno gdzieś tam obiło Wam się to słowo o uszy) i łączy ją z sercem. Mówi:
„Kundalini to jest powiedzenie „tak”. Wszystkiemu. Jeżeli zgadzamy się na to, co jest, na siebie, na prowadzenie duchowe, jeżeli takie mamy, to wtedy się budzi kundalini – jeżeli mu się powierzamy całkowicie i bezwarunkowo. Inaczej można ją obudzić na siłę, chociaż niektórzy twierdzą, że nie można, ale jest wiele praktyk, które pozwalają to przyspieszyć . Ale tak naprawdę kundalini się budzi w sercu, jeżeli serce się budzi, to kundalini się budzi. […] To jest energia, której trzeba zaufać. Tak samo, jak trzeba zaufać ciału, zaufać sobie.”
Niezwykle przemawia do mnie to głębokie i fundamentalne połączenie serca i seksualności. Miłego oglądania! Link do nagrania tutaj.
A tutaj relacja z masażu tantrycznego u Luny.