Patrzysz na niego i myślisz: “No, fajny, ale za niski.”
Patrzysz na nią i myślisz, że źle pomalowana.
Patrzysz w lustrze na siebie i siada Ci humor.
Z taką twarzą nie chcesz iść na randkę?
Sądzisz, że nie uwiedziesz własnego męża?
Po prostu przez wygląd czujesz się źle?
Hym… tak, mamy obsesję wyglądu.
Chociaż wiemy, żeby nie oceniać książki po okładce, wciąż oceniamy ludzi. Koleżanki, kolegów, swoje dzieci, siebie.
Tymczasem “za niski” może by był świetnym partnerem.
“Źle pomalowana” najlepszą koleżanką.
A Ty – najlepszą kochanką.
Gdybyśmy tylko przestali stawiać wygląd na pierwszym miejscu.
Wiem, że w tym świecie to wyzwanie. Ale wyzwanie warte podjęcia.
Gdyby udało nam się zmienić świat w ten sposób, aby wygląd był tylko jednym z wielu czynników, który nas określa, być może udałoby się nam też:
- uchronić dzieciaki przed anoreksją i zaburzeniami odżywiania,
- uratować samoocenę i dobre samopoczucie wielu osób,
- ośmielić nieśmiałych i niepewnych do korzystania z życia i s*ksu.
- A każdy by wiedział, że jakość jego związku i miłości nie zależy od szczupłości brzucha… 🙂
- Słowem – świat stałby się lepszy a ludzie szczęśliwsi.
- Dodatkowo – o ile nauczylibyśmy się żyć w zgodzie z ciałem i doceniać je za to, że jest, może skończylibyśmy dręczyć Ziemię betonowaniem, wycinaniem i zatruwaniem, bo to ciało naszej planety. Równie ważne, jak nasze.
Te korzyści wydają mi się naprawdę warte podjęcia wyzwania – wzywam Cię więc – chodź o 11.00 w poniedziałek 7.11.2022 na live na IG i poćwiczmy razem życie bez ocen i akceptowanie wyglądu swojego i innych.
Fajnie by się żyło w świecie, w którym nikt nie ocenia?
Jeśli tak, chodź do nas i zacznij od siebie.:)
Niech akceptacja rozlewa się szerokim strumieniem na wszystkich.