Voca Ilnicka na kobieta.gazeta.pl
Sprawdziłam w słowniku, co znaczy słowo dziewictwo, bo szczęśliwie zapomniałam już, co ono może oznaczać. I oto jaką znalazłam definicję: fizjologiczny stan kobiety do pierwszego stosunku płciowego.
Sięgnęłam też do słowników wyrazów bliskoznacznych i znalazłam takie synonimy dziewictwa: czystość, niewinność, cnota. Te definicje potwierdziły moje przypuszczenia, że dziewictwo już nie istnieje. Dziewictwo bardzo dobrze miało się w wieku XIX, ale w XX umarło śmiercią naturalną i dziś, w XXI wieku, nie ma ono racji bytu. Kobiety i relacje seksualne zbyt się zmieniły, żeby było w nich miejsce na dziewiczość. Mówiąc bez ogródek: dziewczęta współczesne nie bywają już „dziewicami”.
Dziewice i prawiczki
Pewnie zdziwicie się, skąd ten pomysł. Przecież wszystkie rodzimy się dziewicami. No tak, ale… Ale dlaczego dziewictwo to stan kobiety? Przecież, analogicznie, prawiczkami są także mężczyźni. Dlaczego więc w tej definicji nie ma nic o mężczyznach? Dlatego, że o ile mężczyźni w XIX wieku kiedyś mogli sobie być prawiczkami lub nie-prawiczkami i nikt o to specjalnie nie dbał, o tyle kobiety musiały się bardzo pilnować w tym, żeby pozostać dziewicami. Dziewicami, czyli kobietami czystymi i niewinnymi.
Seks nie jest dla dziewczynek
Użycie słów czystość i niewinność jako synonimów dziewictwa rozjaśnia kontekst, w którym możemy rozważać jego znaczenie. Kontekstem jest XIX-wieczna obyczajowość, religijność i wiktoriańska pruderia. Żeby jeszcze wyraźniej ukazać tło, przytoczę definicję pruderii: przesadna i udawana wstydliwość, zwłaszcza gorszenie się sprawami seksu . Dzisiejsze rozumienie słowa dziewica tkwi właśnie w XIX wieku. Ściśle związane jest z zakłamanym, nieprawdziwym i wynaturzonym pojmowaniem seksualności. Przypomnę tylko, że w XIX wieku kobiety „chore na masturbację” poważni profesorowie medycyny „leczyli” przez wycięcie łechtaczki. Wszelkimi możliwymi sposobami próbowano zaprzeczyć, że kobiety są seksualne. A najlepszym lekarstwem na kobiecy seksualny apetyt było… dziewictwo. Wszystko seksualne, czego doświadczała XIX-wieczna kobieta, traktowane było w kategoriach patologii lub macierzyństwa. Wszelkie oznaki zainteresowania seksem były chorobliwe i należało je leczyć. Obowiązki małżeńskie należało wypełniać, aby być matką. Natomiast ciążę należało ukrywać, brzuch ciężarnej był dowodem na to, że robiła coś „nieczystego”. Przyznacie jednak, że te smutne czasy dawno już za nami.
W czasach rewolucji…
Dzisiejszą wolność i otwartość mówienia o kobiecym erotyzmie zawdzięczamy rewolucji seksualnej. I nie tylko mam tu na myśli wynalezienie pigułki antykoncepcyjnej, ale raczej uświadomienie sobie przez kobiety tego, że są one istotami seksualnymi. Że przeżywają podniecenie seksualne, że mają fantazje erotyczne, że mogą mieć orgazm oraz że autoerotyzm to zabawa przyjemna i pożyteczna. To właśnie niewiedza i nieświadomość oznaczały tę „niewinność” i „czystość” dziewicy. Dla niej zaskoczeniem miały być i miesiączka, i seks, i ciąża. Dla nas – nie jest. Dlatego też uważam, że Polek XXI wieku nie ma sensu nazywać dziewicami. Jesteśmy świadome swojej seksualności już jako nastolatki. Ta świadomość przekłada się między innymi na postrzeganie tzw. pierwszego razu. Kobiety teraz już inaczej definiują pierwszy raz, niż to robiły kiedyś. Jedna z koleżanek powiedziała mi, że pierwszy raz przeżyła, gdy miała 12 lat. Bardzo młodo – pomyślałam. A ona miała na myśli swój pierwszy orgazm, do którego sama się doprowadziła. Inna pierwszy raz rozumiała jako pierwszy stosunek seksualny z chłopakiem, którego kochała, a odwołując się do definicji słownikowej, nie była już wtedy „dziewicą”. Betty Dodson, która od wielu lat bada kobiecą seksualność, stwierdza wprost: jeśli przeżyłaś swój pierwszy orgazm, masturbując się, nie jesteś już dziewicą. Jesteś seksualną kobietą. Jesteś seksualna sama w sobie. Czekanie na drugą osobę, na mężczyznę, na pierwszy stosunek oznaczałoby, że stajemy się seksualne dopiero po „przebudzeniu” przez księcia – jak śpiąca królewna.
Dziewica z orgazmem
Czy słowo dziewica nie oznacza też kobiety, która nie wie, co to jest orgazm? Czy można przeżywać orgazmy i być dziewicą? Poza tym ta słownikowa definicja dziewicy- jako kobiety do pierwszego stosunku seksualnego – nie wyjaśnia, o jaki stosunek chodzi. Czy może to być stosunek oralny? Lub analny? Czy może liczy się tylko waginalny? Oraz, czy może to być stosunek z drugą kobietą, czy „rozdziewiczyć” może tylko mężczyzna? Definicja dziewicy ma bardziej zdecydowany związek z płodzeniem, niż z przeżyciem przyjemności seksualnej. Wyklucza możliwość poznania erotycznego dzięki masturbacji. Wyklucza możliwość seksu inaczej pojmowanego niż stosunek (waginalny). Sprzyja kontrolowaniu zachowań kobiet, a także dzieleniu ich na święte i na dziwki.
Dla mnie słowo 'dziewica’ będzie zawsze oznaczało kobietę nieświadomą swojej seksualności. Jednakże nie uważam, że kobiecie świat erotyki może pokazać tylko mężczyzna, i to od razu w trakcie seksu. Chyba większość z nas rozpoznała budzące się w nas namiętność i pożądanie. Wiele z nas eksperymentowało samodzielnie, zanim do głowy przyszedł pomysł spróbowania z drugą osobą. Czy byłyśmy więc dziewicami, gdy pierwszy raz kochałyśmy się z własnym chłopakiem?
Tekst pisany był na serwis kobieta.gazeta.pl i tam się ukazał.
Dziewica to jednak dziewica – coś w tym jest! Przecież w Kościele istniały święte dziewice, kanonizowane w różnych okresach czasu, przeważnie zakonnice, ale także świeckie. Maria Goretti (1890-1902), Karolina Kózka (1898-1914) są tutaj pięknymi przykładami. Przecież do Matki Boskiej wierni Kościoła zwracają się jak do świętej dziewicy, choć była matką Jezusa. W Kościele istnieją przecież także dziewice konsekrowane, które składają dozgonne śluby. Także w islamie istnieją czarnookie hurysy przeznaczone dla tych mężczyzn, którzy przez całe życie pozostaną prawiczkami. Tak więc pozostaje mi tylko jedno: pozostać do końca prawiczkiem i mieć nadzieję, że otrzymam przepiękną duchową nagrodę.
Ano czekaj, aż się doczekasz tej hurysy. Życzę wytrwałości w tym duchowym postanowieniu. Nagroda przepiękna, choć przyznaję bardzo wymagająca dużego poświęcenia. Cóż się nie robi dla takiej nagrody.
W artykule zauważyłam niepełną definicję pojęcia dziewicy. Pamiętajmy, że każda zakonnica jest dziewicą, gdyż przez całe życie tylko się modli, podobnie jak ksiądz jest prawiczkiem skoro przysięgał celibat. Czy można w takim stanie wytrzymać całe życie? Pamiętajmy, że co przysięga to przysięga, a to zobowiązuje jak nobles oblige. Poza tym może być także prostytutka dziewicą, skoro w danym dniu żadnego klienta nie miała. A do tego może taka pani przejść operację chirurgiczną przywracającą błonę, czyli powrót do cnoty, czyli dziewicy.