Dla wielu osób to erekcja mężczyzny jest warunkiem sine qua non seksu. Co zrobić jednak, kiedy mamy ochotę na seks, a erekcji jak nie było, tak nie ma? Zapomnieć o niej i uprawiać seks mimo wszystko.
Nie tylko penis
Brak erekcji może być bardzo dobrym punktem wyjścia do tego, żeby na nowo odkryć ciało mężczyzny. Dużo mówi się o tym, że mężczyźni są tacy prości w obsłudze, że reagują inaczej niż kobiety, że seks im przychodzi o wiele łatwiej … nic bardziej mylnego. Mężczyźni potrzebują równie dużo dotyku i pieszczot co kobiety – szczególnie gdy od lat ich ciało zaczyna się i kończy dla nas na genitaliach. Może warto przypomnieć im, że mają ramiona, kark, powieki, pośladki, uda…
Pytanie – jak nakłonić mężczyznę, który uważa, że tylko penis w erekcji otwiera drzwi sypialni? Który sądzi, że jak idziemy do łóżka, to tylko po to, żeby po 15 minutach zasnąć po „dobrze spełnionym obowiązku”? Związać go! Zwabić podstępem lub obietnicą dobrej zabawy do sypialni, zawiązać oczy, przywiązać do łóżka i powiedzieć, że teraz nie ma nic do gadania, bo my przejmujemy kontrolę. A gdy już tak będzie leżał związany – w ogóle nie dotykać jego genitaliów. Potraktujmy go jak nieśmiałe dziewice – kochajmy go (prawie) całego i pamiętając, że to ma być seans rozkoszy, ale bez klasycznego stosunku.
Do pieszczot przydadzą się wszelkiego rodzaju piórka, puszki, futerka itp. Można zapalić pachnące świece lub kadzidełka, można puścić muzykę. Wszystko, co będzie się działo, ma pieścić jego zmysły. Możesz go pieścić pocałunkami, masować (erotycznie), karmić łakociami (w bardzo niewielkich ilościach). Przede wszystkich – dotykać wszystkich pomijanych i zapominanych części jego ciała miękkimi materiałami (to może być nawet skrawek aksamitu, futerkowy mankiet odpruty od starego płaszcza lub twoje kolczyki z piórkami). Jeśli masz masażery czy wibrator, wymasuj mu tym plecy, pośladki czy łydki – niech poczuje wszystkie rodzaje dotyku.
Niech to trwa. Mów mu miłe słowa lub tylko przysłuchuj się jego westchnieniom i jękom. Chcesz orgazmu, a on wciąż nie ma erekcji? Jeśli to ma być twój orgazm – daj go sobie sama. Dotykaj jego i siebie, niech nie widzi, ale niech czuje, że przeżywasz orgazm.
Jeśli poczujecie potrzebę wyswobodzenia go z tych miłosnych kajdan – rozwiąż go. Ale pamiętaj – mężczyzna, który ma wolne ręce, może się poczuć w obowiązku do odwdzięczania się za to, co mu dawałaś. No, chyba że teraz ty masz ochotę na pieszczoty… Jeśli zaś ma potężną erekcję, którą chcecie w jakiś sposób skonsumować, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to zrobić.
Czy to, co robiliście, nie był seks? Hym… być może właśnie to, co nie było ani stosunkiem, ani grą wstępną, było najbardziej erotyczną zabawą całego miesiąca. Czasem zamiast kilku orgazmów lepiej jest po prostu czuć pożądanie i podniecenie, które wciąż narasta. Czasem brak spełnienia tylko podkręca atmosferę. Orgazm możecie mieć jutro… albo w następnym tygodniu. 🙂
Seks oralny na wyciągnięcie ręki
Jeśli on zafiksował się na tym, że mężczyzna musi dostarczać swojej partnerce orgazmów, ale sfrustrowany chowa się w łazience, bo mu penis nie sztywnieje, wyjściem jest seks oralny. I to nie z nastawieniem na to, że po odpowiedniej dawce pieszczot i pocałunków, osiągnie erekcję i będzie mógł uprawiać z tobą klasyczny seks, ale po to, był czuł przyjemność z bycia dotykanym i pieszczenia ciebie. Jestem pewna, że jego język i palce, doprowadzą cię do orgazmu. A nawet jeśli nie będzie orgazmu, dacie sobie dużo przyjemności i bliskości.
Jeśli potrzebujesz penetracji (nie tylko językiem czy palcami), Twój luby może wziąć do ręki dildo, wibrator itp. Jeśli nie macie w domu żadnych gadżetów erotycznych, w ostateczności może pomóc… ogórek.
Strapony i dilda
Jeśli on nie ma erekcji, ale ty masz ochotę na ruchy frykcyjne, do dyspozycji zostaje wam dildo lub dildo na paskach (sztuczny członek, który przypina się do bioder lub uda).
Dilda są bardzo różne. Elastyczne i twarde, silikonowe, szklane, porcelanowe. Mają różne kolory i kształty. Czasem wyglądają tak sobie, czasem – jak dzieła sztuki. Ważne, że działają. Jako dildo może Wam posłużyć także wibrator o fallicznym kształcie, może być włączony lub wyłączony (czasem nadmiar bodźców drażni).
Strapon jest jakby protezą penisa. Są bardzo różne strapony, najprostsze mają jedną końcówkę (czasem bardzo realistycznie odwzorowującą członek), można je przypiąć na paskach lub specjalnych majteczkach do bioder. Bardzo ważne jest mocowanie strapona – nic nie może uwierać, musi się dobrze trzymać i nie ślizgać. Są strapony, które z powodzeniem na biodra mogą przypinać mężczyźni. Niektóre strapony zaś można przypinać na pasku np. na udo. Wtedy, żeby trochę się pobawić, można siąść mężczyźnie na kolanach i jak w dzieciństwie „pojeździć na koniku”. (Mam nadzieję, że nie brzmi to obleśnie, po prostu staram się być obrazowa, bo wiem, że wiele z Was nie ma pojęcia, co to jest strapon.)
Można też pobawić się w zamianę ról, zawładnąć straponem i penetrować mężczyznę. Niech wie, co dobre. A do tego to już na pewno nie jest potrzebna erekcja. Oczywiście, wiele mężczyzn powie, że tego nie chce, bo seks analny kojarzy im się z gejami. No, cóż – ich strata. Ale – wielu można do tego przekonać.
Miłej zabawy!
PS. Wiem, że dla kobiet, które mają ochotę na klasyczny seks, bo nie miały go od długiego czasu, to co widzą powyżej, to niekoniecznie są najlepsze rozwiązania. Ale co ja Wam mogę powiedzieć? Lepszy rydz, niż nic. 🙂 Seks bez erekcji też ma swoje zalety. Jeśli facet zaśnie od razu po orgazmie – to zaśnie dopiero po Twoim orgazmie.