Hembrita
Stała bez ruchu, rozkoszując się tym momentem samotności, kiedy ściana jednostajnego dźwięku zastępowała myśli i wykrawała dla niej fragment rzeczywistości, który należał wyłącznie do niej. Gorące krople zalewały jej oczy, uszy, usta. Masowały głowę, spływając na resztę zmęczonego całym dniem ciała.
Delikatnie bombardowały wszystkie zmysły, kojąc i przywracając do życia jednocześnie. Każdego dnia przez cały dzień tęskniła za tym wieczornym rytuałem, za tą jedyną własną chwilą, za momentem samotności, choć nie zawsze było jej dane go doświadczyć.
Podeszła do stołu, przyjęła od Niego kieliszek wina, który podniósł tym dobrze jej znanym, leniwym gestem przyprawiającym ją o gęsią skórkę. Pierwszy łyk i już wiedziała, że nie chce dać się zmęczeniu. Przy drugim upewniła się tylko, że to doskonałe „zakończenie” wieczoru.
Przeciągnęła się delikatnie, dołączając do tego zmysłowego tańca kochanków. Powoli rozpięła górę od piżamy, patrząc na niego spod na wpół przymkniętych powiek i pozwoliła jej opaść powoli z ramion i na podłogę. Sznurek przy spodniach nie pozwolił się gładko rozwiązać, co wywołało u obojga cichy śmiech. Podszedł do niej i zdecydowanym gestem pociągnął za oporne spodnie, które posłusznie opadły na podłogę wokół jej kostek. Wychodząc z kłębka materiału u swoich stóp, zrobiła krok w jego kierunku i stanęła tuż przy nim, skóra przy skórze, czując delikatne łaskotanie jego owłosienia na sutkach i silny nacisk penisa na brzuchu. Zaczęła ruszać biodrami w takt jednostajnej muzyki, czując jego reakcję na każdy ruch.
Zamknął oczy i westchnął, przygarniając ją do siebie, całując delikatnie włosy, czoło, oczy i usta. Oddała pocałunek najpierw delikatnie, by po chwili wbić się w jego wargi i zachłannie szukać językiem jego języka. Pocałunek ciągnął się przez całą wieczność, pochłaniając cały świat, zaginając czasoprzestrzeń i wciągając rzeczywistość niczym czarna dziura.
Błądził rękami po jej plecach, wodząc palcami po wypukłościach łopatek i kręgosłupa. Przesuwał się coraz niżej, aż chwycił jej pupę i podniósł ją, sadzając na stół. Zatopiła palce w jego włosach w oczekiwaniu intensywnych pocałunków. Patrząc jej w oczy, powoli obniżył się na kolana i uśmiechnął do niej zadziornie. Trwała w napięciu, wiedząc, że czekają ją szczególne doznania. Przymknęła oczy i odchyliła się z westchnieniem, czując jego język błądzący po udach, przesuwający się leniwie w górę, aż dotarł na miejsce i zatoczył koło lekko wokół łechtaczki. Zaraz potem wycofał się i całował po kolei wszystkie zagięcia na skórze, które pojawiły się, kiedy usiadła pochylona nad nim. Za chwilę znów dotarł do celu, musnął ustami, budząc w jej ciele prądy i pływy ożywające wyłącznie podczas miłosnych igraszek. Znów wycofał się, by po chwili po raz kolejny trafić tam, gdzie czekały najwrażliwsze tkanki jej ciała. Puściła jego włosy i opadła na poduszki, podczas gdy on całował, lizał i ssał, zwiększając stopniowo dynamikę, czując, jak jej biodra kołyszą się, a ciche, tłumione westchnienia przybierają na sile. Zwiększał szybkość i intensywność pieszczot do momentu, kiedy ręką dała mu znać, że jest idealnie. Wiedział, że to, czego jej teraz trzeba, to jednostajne powtarzanie ruchu, aż do momentu, gdy wygięła się w łuk i nagle zwiotczała, oddychając głęboko i chrapliwie.
Z satysfakcją podniósł wzrok i rozkoszował się widokiem swojej kochanki, dochodzącej do siebie i zamglonym wzrokiem patrzącej na niego z wdzięcznością. Wstał powoli i pochylił się nad nią; on podniosła się na łokciu i spotkali się ustami w połowie drogi, znów zatracając się na chwilę w głębokim pocałunku. Przesunęła ręką po jego klatce piersiowej i szlakiem ciemnych włosów dotarła w dół do penisa, który leżał ciężko między jej udami. Wzięła go do ręki, wędrując palcami od pluszowego czubka do nasady, którą ścisnęła lekko, czując natychmiastową reakcję z jego strony. Oplotła go dłonią i wróciła do czubeczka, wodząc kciukiem po tętniącej krwią wypukłości.
Leżeli tak kwadrans lub dwa, gdy nagle nocną ciszę przerwał głośny płacz niemowlęcia. Wybuchnęli niekontrolowanym śmiechem. „Jeden zero dla nas”, szepnął. Cmoknął ją w ramię i poszedł zrobić mleko dla malutkiego synka.
Artykuł ukazał się w ramach „konkursu na sezon ogórkowy”. Do wygrania ekskluzywny masażer erotyczny Lily; napisz artykuł i go wygraj! Sprawdź szczegóły konkursu.