Właśnie dziś zorientowałam się, że nie mam kalendarza. Gdybym mogła kupić, kupiłabym ten wydany w Ustce.
„W kalendarzu znalazło się kilkanaście zdjęć słuchaczek Usteckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, które odziane jedynie w przewiewne tkaniny pozują m.in.: w scenerii plażowej, na basenie i saunie.
Kalendarz wydano w 500 egzemplarzach, ale jedynie 200 z nich trafiło do normalnej sprzedaży. Można je było nabyć od 12 grudnia w cenie 25 zł. Całkowity dochód ze sprzedaży kalendarzy miał zostać przeznaczony na zakup kanapy dla pacjentów Stacji Dializ słupskiego szpitala przy ul. Hubalczyków.” – pisze Gazeta.pl Trójmiasto.
Co za zbieg okoliczności – to właśnie dziś snułam się po Tescu szukając czegoś odpowiedniego na ten rok. Czuję, że tego kalendarza nie uda mi się kupić, a szkoda, bo ten akurat bardzo bym chciała. A Wy co o nim myślicie? No i oczywiście skojarzenie z filmem „Dziewczyny z kalendarza” nasuwa się samo. Cieszę, że i w Polsce, w dodatku w niewielkim mieście, kobiety są tak nieskrępowane. Znaczy – idzie ku lepszemu. I to już od początku roku. 🙂