Artykuły o tym, jacy mężczyźni są chujowi, wręcz zalewają internet. Więc i ja – przy okazji – trochę się popastwię nad „przedstawicielami podgatunku”. Pewnie i tak przeczytaliście to w stu innych artykułach, pisanych przez znanych psychologów, trenerów pozytywnego myślenia i mistrzów zen.
Ale… utrwalmy to sobie! Weźmy pod lupę męskie grzeszki. A i oni, być może, po zapoznaniu się z tą listą, coś w sobie zmienią…
Nawet kapelusz i wąsy nic nie pomagają – prawdziwych mężczyzn już nie ma…
Grzech nr 1 – brak męskości
Ogólnie rzecz biorąc, męskość jest zajebista. Szkoda więc, że w dzisiejszych czasach większość mężczyzn jest skarłowaciała, zniewieściała i chłopczykowata… Mój pradziadek, co postawił młyn, wykiwał i bolszewika, i hitlerowca, co kochał swoje dzieci a z babcią był do grobowej deski, to był mężczyzna! Naprawdę, każdemu mógłby dać korepetycje z męskości…
Grzech nr 2 – bycie macho
Mój nauczyciel tańca mawiał, że „facet musi być macho, a nie kalesony”, ale przyznajmy to uczciwie – czasy bycia macho skończyły się niedługo po śmierci Robin Hooda. Zapamiętajcie więc to – zarówno mężczyźni, jak i chłopcy – nie możecie być męscy, bo od tego możecie się stać zbyt męscy. Po prostu będziecie macho. A tego nie lubi żadna kobieta.
Grzech nr 3 – bycie niedojrzałym
Najgorsze, co może nas spotkać w życiu, to związek z chłopcem. Na pewno każda dojrzała kobieta (inne przecież nie istnieją!) chce się związać z mężczyzną. Powtarzam: z mężczyzną, nie chłopcem. Chłopcy są niedojrzali, nieodpowiedzialni. Uroczy. Są też spontaniczni, ufni, niewinni, pełni pomysłów, ale myślą jedynie o zabawie. Dlatego też każdy szanujący się mężczyzna powinien zabić w sobie chłopca w te pędy i stać się dojrzałym mężczyzną.
Grzech nr 4 – odczuwanie lęku
Tak ten świat już został skonstruowany, że prawdziwy mężczyzna nie odczuwa lęku. Lęk czują jedynie łosie, mazgaje i życiowe ciapy. Lęk może także odczuwać kobieta – ale mężczyzna nigdy! Jeśli go czuje, skończ z nim jeszcze dzisiaj. Po co ci przerażony życiem chłoptaś, któremu co chwilę będziesz musiała wycierać nos i wiązać sznurówki? On cię ma obronić!
A już najgorsi są ci, co się boją silnych kobiet…
Grzech nr 5 – bycie niedoskonałym
Rozrzuca swoje ubrania po mieszkaniu? Nie ściera blatu? A może jest rozrzutny, krzyczy na dzieci lub nie lubi Twojej mamy? Moja diagnoza to: on jest niedoskonały. Nawet nie próbuj patrzeć na to przez palce. Spisz go na straty. Brak doskonałości to poważna wada większości mężczyzn. Jeśli będziemy wystarczająco stanowcze, gatunek męski z czasem wykształci tę potrzebną mu cechę. Żadnego pobłażania.
Grzech nr 6 – posiadanie penisa
Toż już dzieci w przedszkolu wiedzą, że to za pomocą penisa poniża się i krzywdzi kobiety. Gwałty, molestowanie, ból przy stosunku, męska żądza, którą chcą zaspokajać nie bacząc na to, co my czujemy… A do tego myślenie penisem zamiast mózgiem – no przecież świat wyglądałby inaczej (lepiej! zdecydowanie lepiej!), gdyby faceci ich nie mieli. Mądrzy, dojrzali mężczyźni wstydzą się tego, że mają genitalia.
Grzech nr 7 – bycie mężczyzną
Tak, bycie mężczyzną to zasadnicza przewina połowy gatunku homo sapiens. Podobnie jak penisy gwałcą, tak mężczyźni dokonują rozbojów i morderstw. To oni wywołują wojny, strzelają do swoich braci i bezlitośnie traktują kobiety. Porzucają żony i dzieci, nie płacą alimentów. Używają siły fizycznej i przemocy w stosunku do słabszych – dzieci i kobiet.
Jeśli chcesz być szczęśliwa, wybierz sobie takiego mężczyznę, który brzydzi się agresją, nigdy nie wdał się w żadną bójkę i głęboko, ale to głęboko przeżywa ten wstyd bycia przedstawicielem gatunku oprawców i krzywdzicieli.
Stop!
Dość już wzajemnych oskarżeń, wymagań nie do spełnienia i licytowania się w tym, kto jest gorszy.
Blogerzy i ich publiczność uwielbiają takie wyliczanki: 5 najgorszych wad kobiet, 7 grzechów współczesnego mężczyzny… Nie dalej niż kilka tygodni temu natknęłam się na artykuł na stronie fundacji lub stowarzyszenia, które za cel stawia sobie wspieranie mężczyzn, artykuł niezbyt przemyślany, napisany przez kobietę, która generalizując swoje doświadczenia i przekonania, tworzy portret współczesnego mężczyzny – i podobnie jak ja – wylicza 7 jego grzechów głównych. Różnica między nami polega na tym, że ona to robi na serio.
Jeśli jakiś mężczyzna czeka na tę chwilę, w której przestanie czuć lęk lub stanie się idealny…
Jeśli jakaś kobieta poszukuje mężczyzny, który będzie bez skazy, bez niedoskonałości, będzie zawsze i i wszędzie wolny od niedojrzałości, nieodpowiedzialności, słabości, który nie będzie czuł gniewu albo nigdy się nie zachowa agresywnie…
…no to sobie jeszcze poczeka.
Niektórzy psychologowie i autorytety mówią o ciągłej pracy nad sobą. O stawaniu się swoim ideałem. A jeśli cała ta „praca” polega jedynie na miłości do siebie pomimo braków? I na wybaczaniu różnych niedoskonałości i braków zarówno sobie, jak innym?
Czy jesteś w stanie uszanować tego niesfornego chłopca i kochać go, zamiast z nim walczyć lub nim pogardzać?
Spokojnie, nie mówię tutaj o tym, że masz tkwić w toksycznym związku z mężczyzną, który Cię bije lub zdradza. Każdy ma swój rozum i wie, że przed złem trzeba uciekać. Ale czy koniecznie przed wszystkim mężczyznami?