Kiedy mężczyzna długotrwale unika zbliżeń, kobieta zaczyna odczuwać niepokój, dopatrywać się przyczyn po swojej stronie i obwiniać siebie za taki stan rzeczy. Nie wzbudza już u niego pożądania, stała się nieatrakcyjna, nieinteresująca. W końcu zaczyna podejrzewać męża o zainteresowanie inną kobietą i zdradę.
Z kolei partner kompletnie nie zdaje sobie sprawy, że ona doszukuje się przyczyn jego zaburzeń w sobie. No i mamy kłopot.
Seks na zdrowie
Już tyle razy zostało to powiedziane, ale nie zaszkodzi powtórzyć: seks ma bezpośredni wpływ na nasze samopoczucie, a udana sfera intymna przekłada się na zadowolenie z życia, dobre relacje z otoczeniem, wysoką samoocenę i pewność siebie zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. Poza tym uprawiany regularnie poprawia kondycję i odchudza, a jakby tego jeszcze było mało, naukowcy dowodzą, że także wydłuża życie, podnosząc poziom DHEA uważanego za hormon długowieczności i jednocześnie odmładza. Podczas zbliżenia krążenie krwi przyśpiesza, a naczynia krwionośne się rozszerzają. A na tym znacząco zyskują skóra i włosy, otrzymując większe ilości składników odżywczych oraz tlenu. Wyglądamy lepiej i atrakcyjniej. Poza tym dobrze dotleniony mózg to większa zdolność koncentracji, zapamiętywania i twórczego myślenia. Lekarze, z kolei, uważają, że seks sprawdza się dobrze w rehabilitacji, na przykład, po zawale. Wskazują również na działanie przeciwbólowe seksu polegające na wytwarzaniu naturalnych substancji przeciwbólowych podczas szczytowania. Ale to wcale nie koniec. Uprawianie seksu zwiększa liczbę komórek wzmacniających odporność na choroby. Satysfakcjonujące zbliżenia skutecznie poprawiają nastrój i odstresowują dzięki serotoninie, która wydziela się podczas współżycia. Seks spaja związek i tworzy silną więź między partnerami, a jego brak może doprowadzić do popsucia dobrej relacji i rozpadu związku. W kilku słowach – seks to przyjemność, radość, zdrowie psychiczne i fizyczne. Właściwości lecznicze seksu w każdym aspekcie naszego funkcjonowania zostały naukowo udowodnione. Poza tym każdy z nas wie z własnego doświadczenia, że niewiele może się równać z dobrym seksem. A więc zażywajmy naturalne seks lekarstwo do woli, cieszmy się życiem, zdrowiejmy, piękniejmy i młodniejmy. Korzystajmy, na ile możemy. A jak nie możemy to… ,no właśnie, co wtedy robimy?
Polacy w sypialni
Jak to jest z tym seksem w naszej polskiej sypialni – doceniamy zalety seksu i chętnie czerpiemy z niego korzyści? Badania nad seksualnością Polaków (raport prof. Zbigniew Izdebskiego Seksualność Polaków z września 2011 roku) pokazują, że aż 68% z nas uznaje swoje życie erotyczne za satysfakcjonujące. Lubimy seks i coraz bardziej świadomie komunikujemy partnerom i realizujemy w łóżku swoje potrzeby w tej sferze. Dotyczy to tak samo panów jak i pań. Doceniamy rekreacyjną stronę seksu, który w końcu staje się normalnością, a nie obowiązkiem. Wygląda to całkiem nieźle choć, znając tendencję do koloryzowania szczególnie dobrze rozwiniętą u mężczyzn, rzeczywisty stan rzeczy może odbiegać od wyników przeprowadzonego badania. Jest jednak jedna rzecz, która niepokoi. Jak wykazuje ww. raport zdecydowana większość badanych przyznaje, że w przypadku problemów w sferze seksualności radzi sobie na własną rękę, szukając pomocy w internecie, a do specjalisty seksuologa udaje się 4,6 proc. badanych. Psychiatrę i internistę z trudnościami natury intymnej odwiedza jeszcze mniej respondentów. Kompetencje fachowców zdecydowanie przegrywają z naszą wiarą w internet jako miarodajne narzędzie i źródło informacji. Sprawdźmy w takim razie czy tak faktycznie jest i dlaczego tak niechętnie idziemy do lekarza z dolegliwościami, które utrudniają życie erotyczne i niekorzystanie odbijają są na związku. Zobaczmy, jakie mamy podejście do problemów natury intymnej i jak szukamy rozwiązania.
O facetach dla kobiet
’Panie doktorze, dziś porozmawiamy o mężczyznach. Zróbmy to dla pań, przyjrzyjmy się co może zrujnować im życie intymne jeśli panowie, zamiast leczyć u specjalisty, wolą przemilczeć lub udawać, że nic się nie dzieje. Proszę powiedzieć z jakimi zaburzeniami seksualnymi panowie borykają się najczęściej?’ – pytam doktora Janusza Bieleckiego, specjalistę seksuologa, kierownika poradni seksuologicznej.
Może, na początek, taka generalna uwaga na temat podejścia Polaków do leczenia zaburzeń seksualnych. Często odnoszę wrażenie, że traktują seksuologów jak pogotowie ratunkowe i przychodzą do nas po pomoc w ostateczności kiedy ich związek zaczyna się psuć a partnerka kazała im iść do lekarza i jak najszybciej rozwiązać problem. Wracając do najczęstszych dolegliwości, które są przeszkodą we współżyciu to, przede wszystkim, zaburzenia erekcji oraz przedwczesny wytrysk. Szacuje się, że aż 3,5 miliona Polaków, z czego 11% to młodzi ludzie, dotyka problem ze wzwodem penisa – brak erekcji lub trudności w jej utrzymaniu. Niestety jak się okazuje, z tego tylko około 240 tysięcy mężczyzn trafia do specjalistów i leczy dysfunkcję erekcyjną. Co ciekawe połowa diagnozowanych przypadków ujawnia się przy okazji leczenia zupełnie innych chorób, na przykład, układu krążenia. Jeśli chodzi o przedwczesną ejakulację, najczęściej spotykaną męską dolegliwość w sferze seksu, to może ona dotyczyć nawet 30% mężczyzn i to w skali globalnej. Oczywiście są to tylko orientacyjne prognozy, ponieważ bardzo wielu panów wstydzi się po prostu przyznać do jakichkolwiek trudności dotyczących ich sprawności seksualnej. Wielka szkoda, ponieważ obecnie istnieją skuteczne i sprawdzone metody radzenia sobie z tymi zaburzeniami, które nie leczone odbijają się bardzo negatywnie na intymnej relacji partnerów i ich związku. Cóż, panie nie mają łatwo ,kiedy partner ma problem w łóżku. One też go mają.
Zaraz, zaraz czyli tylko zbliżająca się katastrofa w związku może zmotywować faceta do przyznania się przed samym sobą do problemu i odwiedzenia seksuologa?
Wizyta w specjalistycznej poradni leczenia zaburzeń seksualnych to dla bardzo wielu mężczyzn duży stres. Panowie traktują to jako publiczne przyznanie się do czegoś tak 'niemęskiego’ i 'upokarzającego’ jak zaburzenia w sferze seksu. To wymaga przełamania wielu barier i stereotypów. Muszą uświadomić sobie problem i jego wpływ na całokształt, szczerze porozmawiać z partnerką (choć o intymności rozmawiać nie lubią i nie potrafią), przemóc się i pójść do lekarza, żeby opowiedzieć mu o 'wstydliwej’ przypadłości, w końcu pójść do apteki i kupić leki. A więc, jak to postrzegają panowie, poinformować świat głośno i otwarcie o słabości i niedoskonałości, o tym, że nie jest się dobrym kochankiem, że ma się kłopoty w sypialni. Co czuje statystyczny mężczyzna w takiej sytuacji? Wstyd, stres, strach. Dlaczego? Dla panów sprawność seksualna to jeden z najważniejszych atrybutów męskości, prawie tak ważny jak sprawność fizyczna. Proszę wziąć pod uwagę, że niemal 90% mężczyzn wymienia zburzenia seksualne jako czynnik obniżający ich poczucie własnej wartości. Dobra sprawność seksualna równa się wysokiej samoocenie. Pokutują też stereotypy. Męskość kojarzona jest z siłą fizyczną, odwagą i walecznością oraz nieograniczoną sprawnością seksualną. I taki schemat męskości przetrwał do dziś.
No dobrze, to wiemy, że mamy problem. Ustaliliśmy, że wizyta u lekarza nie jest ani pierwszym ani drugim odruchem u mężczyzny. To co wtedy? Ukrywamy?
Mężczyźni stosują strategie, które pomogą im 'zachować twarz’. Najczęściej uciekają w pracę i zasłaniają się związanym z nią przemęczeniem. Długie godziny spędzone w pracy wyjaśniają dbaniem o rodzinę, o wysoki standard życia i chęcią zabezpieczenia bliskich na przyszłość, na czarną godzinę. Przyznam, że panowie mają wprost talent do ukrywania w ten sposób swoich zaburzeń przed partnerką i to przez bardzo długi okres. Nieświadoma niczego żona nie może udzielić partnerowi wsparcia i zmotywować go do działania, a sytuacja pogarsza się coraz bardziej, realnie zagrażając związkowi. Kiedy mężczyzna długotrwale unika zbliżeń, kobieta zaczyna odczuwać niepokój, dopatrywać się przyczyn po swojej stronie i obwiniać siebie za taki stan rzeczy. Nie wzbudza już u niego pożądania, stała się nieatrakcyjna, nieinteresująca. W końcu zaczyna podejrzewać męża o zainteresowanie inną kobietą i zdradę. Z kolei partner kompletnie nie zdaje sobie sprawy, że ona doszukuje się przyczyn jego zaburzeń w sobie. No i mamy kłopot. W ten sposób nierozwiązane i nieprzegadane wspólnie problemy seksualne mogą doprowadzić do rozpadu związku. A wszystko przez brak komunikacji oraz umiejętności rozmawiania o trudnych tematach jak zdrowie seksualne.
Pójdzie w końcu do lekarza czy nie?
Najpierw sprawdzi w internecie. Ponad połowa mężczyzn w sytuacji zaburzeń seksualnych szuka odpowiedzi, porady i pomocy w sieci. Czują się anonimowi tutaj, nikt ich nie rozpozna przecież, a w realu musieliby się ujawnić, idąc do lekarza. Dobrze jeśli internet służy zapoznaniu się z tematem, a mężczyzna przeszukuje jego bogate zasoby w celach edukacyjnych, żeby ustalić fakty albo wymienić się doświadczeniami z innymi, którzy mają ten sam problem. Gorzej jeśli na tym się kończy, a panowie nie podejmują żadnych dalszych działań. A przecież niedomaganie w sferze seksu może być jednym z objawów innej poważnej choroby. Zgłoszenie z problemem do specjalisty może pomóc w zdiagnozowaniu i szybkim rozpoczęciu terapii.
Panie doktorze, załóżmy, że udało się jednak trafić do gabinetu lekarskiego. Weźmy na warsztat najczęściej występujące u mężczyzn zaburzenie czyli przedwczesny wytrysk. Jakie są jego przyczyny?
Może najpierw zdefiniujmy przedwczesny wytrysk. To niezdolność powstrzymania wytrysku nasienia przed doznaniem przyjemności przez oboje partnerów. Ejakulacja może nastąpić jeszcze zanim penis znajdzie się w pochwie, w trakcie jego wprowadzania lub po kilku czy kilkunastu ruchach w jej wnętrzu. Zaburzenie to pojawia się u 1/3 aktywnych seksualnie panów. Może mieć charakter trwały i występować od momentu inicjacji seksualnej lub nabyty na skutek zachowań masturbacyjnych, albo zdarzać się okazjonalnie, tylko w określonych sytuacjach. Przyczyny przedwczesnej ejakulacji mogą być różne. Najczęściej łączy się tę dolegliwość z młodym wiekiem, brakiem doświadczenia, rzadkimi kontaktami seksualnymi, ale nie tylko. Tutaj wymieniłbym takie czynniki psychogeniczne jak negatywne doświadczenia w kontaktach intymnych z kobietami w przeszłości, lęk przed seksem, niesprawdzeniem się, niezaspokojeniem kochanki, przed ciążą, zaburzone relacje między partnerami. Poza tym przygodny seks, nadmierne podniecenie, nawyk szybkiego wytrysku związany z masturbacją czy brak stosowania technik kontroli odruchu ejakulacyjnego. Wspomnę też o przyczynach organicznych, co prawda rzadszych niż psychogenne, ale nie bez znaczenia. A więc krótkie wędzidełko lub nadwrażliwość dotykowa żołędzi członka. Przedwczesny wytrysk mogą powodować zmiany hormonalne, stany zapalne gruczołu krokowego lub cewki moczowej, różne schorzenia neurologiczne, czy w końcu leki o działaniu stymulującym seksualnie. Z wiekiem sytuacja zazwyczaj się poprawia, nabieramy wprawy i doświadczenia, mamy większą samoświadomość seksualną. Zdarza się też, że po latach udanego współżycia niespodziewanie pojawia się problem zbyt wczesnej ejakulacji. Główni winowajcy wtedy to stres, przemęczenie, niezdrowy tryb życia oraz problemy w relacjach z partnerką.
Długa lista, panie doktorze. To co robić? Jak opóźnić wytrysk? Jedna z moich koleżanek, miłośniczka sex maratonów i jeszcze większa zwolenniczka działania, wzięła sprawy w swoje ręce i zakupiła mężowi w sklepie internetowym preparat Last Longer Gel na przedłużenie stosunku. O dziwo, żel zadziałał, co więcej bez skutków ubocznych. Nie osłabił erekcji, czego się obawiali. Poza tym dał dobry poślizg i nawilżenie. Czy tędy droga?
Z tego co pani mówi, musiał to być preparat o działaniu znieczulającym żołądź członka. Znieczulenie penisa zmniejsza jego wrażliwość na bodźce, co opóźnia wytrysk i, w efekcie, wydłuża stosunek, umożliwiając partnerce osiągnięcie orgazmu. W leczeniu przedwczesnego wytrysku trzeba wziąć pod uwagę korelacje i zależności między sferą seksualną, fizyczną i psychiczną. Tutaj nie ma jednej, identycznej dla wszystkich terapii. Często opracowuje się ją indywidualnie dla każdego pacjenta i każdej pary. Jak już wspomniałem problem na ogół leży w psychice i bez zmiany nastawienia, psychoterapii indywidualnej oraz partnerskiej leki nie pomogą. Tutaj trzeba się trochę napracować, żeby były efekty. Specjalista układa zestaw ćwiczeń relaksacyjnych, masturbacyjnych, kontrolujących odruch wytrysku, które pacjent powinien wykonywać przez określony czas, ściśle według zaleceń lekarza. Często wymagany jest również udział i aktywność partnerki. Do leczenia farmakologicznego natomiast wykorzystuje się leki psychotropowe o działaniu przeciwdepresyjnym oraz środki znieczulające żołądź. U pacjentów, którzy cierpią na zaburzenia erekcji, stosowanie antydepresantów odpada. Najważniejsze, że skuteczność stosowanych obecnie metod jest bardzo wysoka. A więc trwałe rozwiązanie problemu jest możliwe praktycznie u każdego. Namawiam gorąco wszystkich panów do działania, jak tylko pojawią się pierwsze sygnały problemów w sferze intymnej. Pozwólcie sobie na nowo cieszyć się sprawnością seksualną i czerpać przyjemność z seksu.
Artykuł sponsorowany przez http://www.sklep-intymny.pl/