Długofalowe szkody dla seksualności, jakie powoduje bicie
Gdy uderzane są pośladki osoby płci żeńskiej, krew napływa do sromu. Jest element seksualny w czymś, co rzekomo ma dotyczyć „dyscypliny” i sprawić, by dziecko „słuchało”.
Chciałabym, by ci rodzice, którzy biją, byli świadomi elementu wykorzystania seksualnego, jakie ma miejsce podczas lania.
O krok dalej posuwają się niektórzy rodzice, ściągając spodnie dzieciom, by obnażyć ich pośladki. Po pierwsze, to, gdy ma się nagle ściągane spodnie, ta sytuacja nie różni się tak wiele od tego, jak ma się zdzierane ubranie przez gwałciciela. Rodzice regularnie dokonują takie symboliczne gwałty. Będąc traktowanym w tak intruzywny sposób czuje się całkowicie znieważonym.
Ta chroniona, intymna część ciała jest nie tylko widoczna, ale i brutalnie stymulowana.Niektórzy dorośli uważają, że upokorzenie musi być częścią składową „uczenia się”. Mogą kazać dziecku wykonywać towarzyszący temu rytuał, np. by przyniosło pas lub kij, który ma być na nich użyty, by samo ściągnęło spodnie lub by liczyło razy na głos.
Gdy to ma miejsce, oczywistym jest, że rodzic nie poprzestał na ukaraniu. Uważam, że jak najbardziej posunął się do przyjemności – swojej własnej przyjemności – sadystycznego haju władzy nad słabszą istotą.
Podniecenie seksualne jako element lania a SM
Chociaż ból, upokorzenie i strach są głównymi reakcjami ofiary, może też pojawić się pewien element podniecenia, choć praktycznie nieświadomy w porównaniu z zalewającymi zmysły wstydem, złością i bezradnością.
Ta oszałamiająca mieszanka może manifestować się na wiele dysfunkcyjnych sposobów w późniejszym dzieciństwie i w wieku dorosłym. Wystarczy przyjrzeć się naszej kulturze, by to dostrzec. W większym mieście, biorąc do rąk tygodnik o sztuce, znajduje się duży wybór drogich dewiacyjnych uciech. Jest wiele klubów, dokąd można się udać, gdzie można dostać lanie, być biczowanym czy upokorzonym. Jest dostatek seks-telefonów o tej tematyce. „Scena”, jak to nazywają uczestnicy sadomasochizmu, staje się coraz bardziej widoczna i akceptowana.
Jonathan J. Donahue i Susan