Mówię mu: ’Czemu jesteś ze mną?’. A on, że w ogóle nie myśli o mojej niepełnosprawności.
Zdarza się, że podchodzimy do schodów, a on idzie dalej. Wołam: ’Halo, wracaj!’. A on: ’Widzisz, zapominam o twoim wózku’.
Potrafisz sobie wyobrazić seks w pampersach? On zdejmie ci pieluchę, pokochacie się, a potem założy pampersa z powrotem? A jeszcze do tego stres, że coś ci się przypadkiem wydarzy w międzyczasie. No jak to co? Siku. Kupa.
Lisa z Bullerbyn
Ach, Magda, piękna jesteś. A ona się śmieje. Co w niej pięknego? Może te chude nogi? Albo duży brzuch? Ściemniałe włosy? Przygarbione plecy? Te powykręcane łapy, które na zdjęciach wychodzą tak odrażająco? A może wózek, na którym siedzi?
A ja widzę wysoką, delikatną blondynkę w typie dorosłej Lisy z Bullerbyn. Zresztą jej chłopak też ją tak widzi. A ona w to nie wierzy.
150 km/godz.
Była instruktorką tańca, najbardziej lubiła modern jazz. Tańczyła od ósmego roku życia. Studiowała w gdańskiej Akademii Wychowania Fizycznego. Wyszła za mąż, urodziła synka Dawida. Przedostatniego dnia roku 2005 zgasł jej silnik samochodu na obwodnicy Gdańska. Było już ciemno. Toczyła się jeszcze siłą rozpędu. Włączyła światła awaryjne, chciała zjechać na pobocze i wezwać pomoc, gdy z prędkością 150 km/godz. wjechał w nią dostawczy bus. Miała 25 lat.
Ławka w parku
Potrafisz sobie wyobrazić, że możesz ruszać tylko głową i oczami? Że właśnie zostałeś tetraplegikiem, bo w wypadku złamałeś kręgosłup tak wysoko, że masz sparaliżowane cztery kończyny? (Z greckiego 'tetra’ – cztery, 'plege’ – cios, rana.) I dzień po dniu w szpitalu jesteś odzierana z intymności? Leżysz, wchodzi jakiś obcy facet z wiaderkiem i gąbką, rozbiera cię i myje jak ławkę w parku. Dobrze, jeśli zamknął drzwi na korytarz, jeśli zasłonił cię od innych na sali parawanem. Ale przecież w twojej głowie wciąż siedzi ta sama fajna laska co przed wypadkiem. Z dużym biustem, 178 centymetrami wzrostu, sportową sylwetką, co dałaby w mordę takiemu kolesiowi za bezkarne dotykanie jej ciała. On wychodzi, a ty głowa w poduszkę i łzy. Myślisz: 'No ja pierniczę, jak tak to ma wyglądać, to dzięki’. Ale o seksie to ty na pewno nie myślisz w takim momencie.
Zobacz, to zupełnie inaczej niż mężczyźni. Większość z nich pyta najpierw doktora, czy będzie mogła mieć dzieci i założyć rodzinę. Gdy dowiadują się, że tak, bo są na to środki farmakologiczne i techniczne, to się uspokajają i już tylko czekają na wyjście do domu, żeby podjąć próbę. Tak mówi Magda.
Wstręt
Po dwóch tygodniach wyszła do domu. Już mogła ręce unieść, wkładali jej więc między palce sztućce, żeby sama jadła. Spała oddzielnie, na łóżku z materacem przeciwodleżynowym. Jej ciało się zmieniało. Brzydziła się go, bała, nie podobało się jej.
Schudła, więc piersi się zmniejszyły. Zniknęły mięśnie nóg, więc kończyny stały się chude jak patyczki. Straciła mięśnie brzucha, więc zyskała w pasie oponę. Osłabły mięśnie pleców, więc zaczęła się garbić. Przestała kontrolować fizjologię, więc dostała pampersy.
W ciągu ośmiu miesięcy od wypadku większość czasu spędziła na rehabilitacji. Siadła w wózku, odzyskała władzę w rękach do nadgarstków, palce już nie wróciły. Teoretycznie nawet może ruszać nogami, ale gdy tylko wstaje, zaczyna tracić przytomność, bo pojawia się ucisk na przeponę. Będzie więc tak pewnie siedzieć już do końca życia.
Nie jest tak tragicznie
Jeśli chodzi o seks po wypadku, to właściwie jedyne, co im wtedy wychodziło. Mąż potem powiedział, żeby nie myślała, że odszedł od niej dlatego, że się nie sprawdziła w łóżku. Miał inne powody. Był trzecim mężczyzną w jej życiu, bardzo lubili się kochać. W pieluchach seksu nie chciała uprawiać. Ale trening czystości szybko dał efekty i wróciły majtki.
Najpierw były próby. Czy to się w ogóle uda, czy nic się złego jej nie dzieje, czy cokolwiek poczuje. Na początku czucia nie miała, ale wróciło całkowicie, w każdym kawałku ciała. Nie każdy tetraplegik ma takie szczęście. No, ale pewność siebie nie wróciła. Nastały czasy zgaszonego światła, ciał pod kołdrą, przymkniętych oczu. Mimo zapewnień męża, że nie jest z nią tak źle, a już na pewno nie jest tragicznie. Nawet jak już odszedł do innej kobiety, to przychodził uprawiać miłość z Magdą. A ona go wpuszczała, bo myślała, że w ten sposób odzyska męża.
Życie
Pierwsze dwa lata to szpital, dom, rehabilitacja, przyglądanie się z daleka, jak teściowa, dobra kobieta, opiekuje się jej małym synkiem, który w chwili wypadku miał cztery miesiące. Jak wyprowadza go na spacery, bo Magda na wózku na pewno sobie z nim nie poradzi. Jak ubiera go za ciepło, ale co tam Magda wie, skoro sama nie wychodzi z domu. Jak go karmi, bo przecież Magdzie będzie trudno z tymi rękami. Życie Magdy jako mebla na kółkach.
Wysokie obcasy
Na obóz Fundacji Aktywnej Rehabilitacji pojechała z nastawieniem, że jej życie jest beznadziejne. I spotkała ludzi na wózkach, którzy zwyczajnie żyją, mają rodziny, pracują, są samodzielni. Pomyślała, że w takim razie u niej też będzie wszystko dobrze. Uczestniczyła w obozowych pogadankach. Kluczowa jest o seksie i prokreacji. Wygłaszają ją zawsze kobieta i mężczyzna, słuchają niepełnosprawni świeżo po wypadku, którzy nie wyobrażają sobie życia seksualnego na wózkach.
Dowiadują się, że przede wszystkim wózek nie zwalnia z dbania o higienę. Trzeba być czystym i zadbanym niezależnie od pozycji. Że w wózku można czuć się atrakcyjnie. Że to nie wyklucza butów na wysokich obcasach i spódnic mini.
Że zakładanie staników powinno stać się tak samo ważne jak w czasach przed wózkiem. 'Zobaczcie – mówi instruktorka – macie koszulki i widać dokładnie, jak wasze piersi się układają, zwisają wam w okolicy brzucha’. Wtedy podnoszą się głosy, że niby jak tetraplegiczka ma sobie zapiąć stanik, kiedy ona ledwo w rękach utrzyma kubek z herbatą. No to zaczyna się nauka zapinania haftek. Na wszystko jest jakiś sposób. Po roku Magda nauczyła się trudnej sztuki samodzielnego zakładania biustonosza.
Potem słyszą, że po urazie rdzenia kręgowego strefy erogenne się przenoszą. Jeśli ktoś nie ma czucia w nogach, to może teraz będzie doznawał rozkoszy przy dotykaniu szyi albo uszu. Może będzie doznawał orgazmu przy pieszczeniu piersi. A może od samych tylko pieszczot z partnerem i myślenia o seksie, bo bywa, że strefa erogenna przenosi się wprost do mózgu.
Naucz się!
Potem słyszą apel instruktorów: 'Jeśli jesteś dorosłą kobietą na wózku i mieszkasz z rodzicami, którzy robią za ciebie wszystko, zrób wysiłek, żeby się od nich uniezależnić. Naucz się sama ubierać, korzystać z toalety, gotować, sprzątać, wyjdź z domu, poszukaj pracy. Nawet jeśli do końca życia będziesz nosić pieluchy, możesz się nauczyć być samodzielna. Nie łudź się, że ktoś zapuka do twoich drzwi, bo będzie wiedział, że mieszka tam śliczna królewna na wózku. Sama wyjdź do ludzi’. Inaczej nigdy nie będziesz uprawiać seksu. Magda po rozwodzie mieszka sama z pięcioletnim synem. Odwozi go rano samochodem do przedszkola, robi zakupy, gotuje obiady. Jej rodzice mieszkają na drugim końcu Polski. Półtora roku temu zaczęła kupować sobie ładną bieliznę.
Gdzie ty i gdzie ja
Magda: – Mówię mu: 'Czemu jesteś ze mną?’. A on, że w ogóle nie myśli o mojej niepełnosprawności. Zdarza się, że podchodzimy do schodów, a on idzie dalej. Wołam: 'Halo, wracaj!’. A on: 'Widzisz, zapominam o twoim wózku’. Poznaliśmy się na jednym z obozów rehabilitacyjnych, gdzie jeżdżę teraz jako instruktorka i uczę życia na wózku. Piotrek jest pełnosprawny, studiuje fizjoterapię. I niby się we mnie zakochał.
Pytam: – A ty?
– Powoli, czas pokaże. Znamy się dopiero kilka miesięcy – odpowiada. – Na razie dostał ode mnie dużo niechęci. Gdzie ty, a gdzie ja, mówiłam, nie mamy szans. Boję się, jestem sceptyczna, ale on jest otwarty na uczucie. Przekonywał, namawiał. Myślę, że gdyby nie rozwód, łatwiej byłoby mi przyjąć jego uczucie. Ale kobieta zawsze traci poczucie wartości, jak jest zdradzana, niezależnie od wózka. Proszę więc mojego chłopaka o cierpliwość, a wtedy będzie fajnie.
Płeć wózka
Alicja Długołęcka, seksuolożka, doktor nauk humanistycznych, badała psychoseksualne funkcjonowanie osób z niepełnosprawnością. Okazało się, że mężczyźni na wózkach w o wiele większym stopniu niż kobiety są optymistycznie nastawieni do życia, a zwłaszcza do związków. Wykazują o wiele więcej inicjatywy, pozytywnie myślą o kobietach i z większą łatwością znajdują partnerki seksualne i takie na całe życie. Kobietom na wózkach trudniej wejść w seksualne relacje i stworzyć stały związek.
– Niepełnosprawność w Polsce ma płeć – mówi dr Alicja Długołęcka. – Klimat społeczny, niestety, nie sprzyja dostrzeganiu istoty problemów kobiet z niepełnosprawnością, to znaczy budowaniu stabilnej samooceny, a tym samym ich dobremu przystosowaniu się psychoseksualnemu do życia po urazie. Są one 'upośledzane społecznie’, ponieważ niektóre zachowania w ramach kultury, w której żyjemy, nie są dla nich przewidziane, na przykład macierzyństwo, wyrażanie w sposób otwarty swoich potrzeb seksualnych, eksponowanie swojej atrakcyjności fizycznej. Kobieta z niepełnosprawnością fizyczną nie wpisuje się w role ani seksownej kochanki, ani matki Polki. A przecież współczesne kobiety z niepełnosprawnością, podobnie jak wszystkie inne, mają równe prawa, bardziej liberalne poglądy i rozwinięte myślenie o zintegrowanych rolach płciowych, interesują się fantazjami seksualnymi i seksem wirtualnym, a także świadomie planują związki partnerskie i macierzyństwo.
Na pewno mu się znudzi. Na pewno
Magda i Piotrek oswajali się powoli. Dla niego był to pierwszy w życiu seks z niepełnosprawną dziewczyną. A ona, chociaż pogodziła się z wózkiem i nie rozpatruje w nieskończoność, co by było gdyby, wciąż do końca nie akceptuje swojego ciała. Rozbierała się więc w ciemnościach, a Piotrek nagle zapalał światło. Więc krzyk, żeby zgasił. Bo co będzie, jak się zacznie z niej śmiać? Albo szczelnie zakrywała się kołdrą, a on ją zdzierał. 'Moja piękna, fantastyczna, śliczna’ – mówił, a ją poty ze wstydu oblewały. Nie lubi tak leżeć goła.
Najstraszniejsze myśli chodziły Magdzie po głowie na początku: 'Ja tu leżę jak taka plastelinka, w jednej pozycji. Chce, to zegnie mi nogi, chce, to wyprostuje. A ja nic. Na pewno mu się znudzi. Na pewno’. Potem jednak uczyli się nowych pozycji. Czasem było dobrze, bywało zabawnie, ale jak coś nie wychodziło, to od razu myślała: 'O matko, on zaraz mnie zostawi, przecież nie jest ze mną tak, jak mogłoby być ze zdrową dziewczyną’. Ale doszli do punktu, gdy ma się gdzieś pozycję, która nie wychodzi, i szuka się po prostu innej.
Nauczyła go czegoś. Że nie musi ze wszystkich sił starać się jej dogodzić, zapominając o sobie. Bo ona chce widzieć, co on czuje, jak oddycha, jak patrzy. Że poczeka ze swoim orgazmem na jego. Że ludzie powinni kochać się nie tylko ciałem, ale też umysłem.
Kto cię wtarabani na fotel?
– Wyobrażasz sobie wizytę na wózku u ginekologa? Po pierwsze – musisz znaleźć lekarza, który zna się na fizjologii niepełnosprawnych. Bo bywają i tacy, którzy myślą, że kobiety z niepełnosprawnością ruchową nie mogą prowadzić życia seksualnego, więc kwestie seksu i prokreacji ich nie dotyczą. Po drugie – ważne, żeby miał gabinet z podjazdem (co też nie jest oczywiste. Pewien psycholog, który leczył z traum po wypadkach, miał gabinet na trzecim piętrze bez windy). Po trzecie – musisz poprosić o pomoc kogoś, kto cię wtarabani na fotel, bo sama się tam nie dostaniesz.
Magda najpierw poszła do takiego, który się jej wystraszył. Przestała więc chodzić w ogóle. Aż dostała od znajomej namiary na lekarza, który ma pojęcie o niepełnosprawnych i wie na przykład, że mają zaburzone krążenie krwi, więc nie mogą brać tabletek antykoncepcyjnych, ale plastry już niektóre tak. Albo że z powodu ciągłej pozycji siedzącej mają nieustanne infekcje dróg moczowych, więc w ciąży muszą być pod specjalnym nadzorem urologa. Dobrze, że go znalazła. Z takiej miłości może być kiedyś dziecko.
Zdjęcie: Damian Kramski
Źródło: Wysokie obcasy