Czy podpaska może być sexy – przyszłoby Wam do głowy w ogóle takie pytanie? A mi przyszło, kiedy tylko zobaczyłam podpaski Naya na targach w czasie Dni Cipki w Warszawie.
Mimo że jestem wielbicielką kubeczków menstruacyjnych, kupiłam sobie jedną materiałową podpaskę Naya, dlatego że była śliczna i musiałam ją mieć. Potem pokazywałam ją wszystkim koleżankom. One też uważały, że jest słodka. Idąc dalej – w rozmowie ze znajomą transką, która wątpiła, że zostanie wpuszczona na warsztaty o miesiączce, poleciłam jej, żeby chociaż obejrzała podpaski, które tak bardzo mi się spodobały. Orzekła, że faktycznie są kolorowe i naprawdę mogą się podobać.
Furorę zrobiła podpaska o modelu Geisha, której zdjęcie macie z lewej. Oczywiście, firma Naya robi też inne podpaski, ale wszystkie są materiałowe, wielorazowe, ekologiczne i śliczne. No i – sexy. Tutaj macie link do sklepu Naya, możecie wybrać coś dla siebie na stronie.
Do serca również przypadła mi podpaska, którą wygooglowałam przy okazji współpisania z Natalią e-booka o miesiączce (tu można go ściągnąć). Była to podpaska ze smokiem! Czy i Wam się podoba?
Poniżej zamieszczam różne modele znalezionych w sieci podpasek. Myślę, że jeśli w czasie okresu możemy używać takich sexy, frywolnych i fantazyjnych podpasek, to jest to kolejny powód, aby polubić miesiączkę.
Powyższe podpaski są ze sklepu Cloth Pad Shop http://clothpadshop.com
A jeśli macie ochotę na własny wzór, własny szyk, to zawsze możecie sobie podpaskę uszyć same. Ewentualnie poprosić krawcową.