Gdy oglądałam pierwszy sezon serialu „Gra o tron”, moją uwagę przede wszystkim zwróciła dwójka bohaterów: Cersei i Jaime Lannisterowie. Cersei i Jaime są rodzeństwem, bliźniętami. W jednym z odcinków uprawiają dziki seks w opustoszałym zamku.
Gdy oglądałam pierwszy sezon serialu „Gra o tron”, moją uwagę przede wszystkim zwróciła dwójka bohaterów: Cersei i Jaime Lannisterowie (grani przez Lenę Headey i Nikolaja Coster-Waldau). I nie tylko ja zwróciłam na nich uwagę – cały Internet huczy na ich temat, zarówno z tej pozytywnej, jak i negatywnej strony.
Cersei i Jaime są rodzeństwem, bliźniętami. W jednym z odcinków uprawiają dziki seks w opustoszałym zamku*. Scena tak samo szokująca, jak i intrygująca. Choć dla mnie w sumie nie obrzydliwa czy odrzucająca. Moim koleżankom też się podobała.
Zastanowiłam się jednak, czy to możliwe w „naszym” świecie, aby brat i siostra (albo siostra z siostrą czy brat z bratem) zakochali się w sobie i żyli jak normalna para? Za obopólną zgodą, w odpowiednim wieku, z miłością i namiętnością. Z uczuciem, które nie ma nic wspólnego z obrzydliwym molestowaniem dzieci, o których słyszymy z mediów.
Tabu kazirodztwa jest ogromne – to zapewne największe tabu we wszystkich kulturach na świecie. Prawdopodobnie to dobrze – dzięki temu mamy różnorodność genetyczną i łatwiej nam przetrwać. Co jednak, gdy rodzeństwo zapała do siebie miłością? Czy są nienormalni? Chorzy?
Postanowiłam zrobić research na ten temat. Wyniki okazały się zaskakujące.
1.
Kazirodztwo jest definiowane jako zachowanie seksualne pomiędzy blisko spokrewnionymi osobami, tak że prawnie nie mogą oni wejść w związek małżeński; także: ustawowe przestępstwo. Słowo incest pochodzi z łacińskiego słowa incestus, które oznacza nieczysty, lubieżny. Pierwsze użycie tego słowa szacuje się na trzynasty wiek n.e.
Sama historia kazirodztwa sięga czasów biblijnych, a możliwe, że nawet jeszcze wcześniej. Słynny antropolog Claude Levi Strauss twierdził, że tabu kazirodztwa od zawsze było siłą napędzającą całą ludzkość, egzogamia, dzięki której zdołało rozwinąć się społeczeństwo, jakie znamy dzisiaj.
Starożytni Babilończycy stanowczo potępiali kazirodztwo – w drakońskim kodeksie Hammurabiego było stanowczo powiedziane: jeśli człowiek wolny po śmierci swego ojca spał na łonie swej matki, spali się ich oboje, natomiast za stosunek seksualny z córką ojcu groziła banicja.
W innej, jednej z najstarszych cywilizacji świata – Egipcie – przyjął się całkiem inny wzorzec; aż do początków naszej ery na szeroką skalę praktykowano endogamię. Miało to, oczywiście, ważny podtekst religijny, gdyż potomek zrodzony z blisko spokrewnionych osób był niejako sakralizowany, ponieważ posiadał niebieską krew.
Najczęściej bywało tak, że faraonowie brali za żony swoje siostry (Tutanchamon i jego siostra Anchesenamon), choć zdarzało się, że żenili się z własnymi córkami – jak Amenhotep III czy Ramzes II z XIX dynastii.
Nawet słynna Kleopatra VII z dynastii Ptolemeuszy, była żoną dwóch swoich braci (jednego jednak kazała zabić), nim związała się z Markiem Antoniuszem. Jej matka i ojciec (Kleopatra V i Ptolemeusz XII) także byli rodzeństwem.
W najstarszej cywilizacji świata – w Chinach – kuzynostwo pierwszego stopnia z tym samym nazwiskiem (np. zrodzone z dwóch braci jednego ojca) nie mogło brać ślubu, ale już ci z różnymi nazwiskami mogli.
W 525 r. p.n.e. władca perski Kambyzes Achmenida najechał Egipt i ogłosił się jego faraonem. Przeniósł do Persji kazirodcze obyczaje – tradycja małżeństw krewniaczych u wyznawców zoroastryzmu nadal jest kultywowana w dzisiejszym Iranie.
W dawnej Japonii na szeroką skalę dopuszczano (a nawet propagowano) małżeństwa przyrodnich sióstr z braćmi, mającego jednego ojca. Natomiast zakazywano tego, jeśli rodzeństwo pochodziło od jednej matki (nawet jeśli ojcowie byli różni).
Z taką sytuacją musiał zmierzyć się następca tronu w V w. Kinashi Kary no Miko, który zakochał się we własnej siostrze Karu no Oiratsume Himemiko. Podania mówią o różnych zakończeniach tej nieszczęśliwej miłości: o wygnaniu siostry, o wygnaniu księcia lub o jego harakiri. O praktykach kazirodczych może świadczyć również fakt, że mąż nazywał żonę imo (młodsza siostra) a żona męża se (starszy brat); tak później określano również kochanków.
W starożytnej Grecji nie przyjęły się praktyki kazirodcze na szeroką skalę, mimo początkowo przychylnych reakcji; król Sparty Leonidas I, bohater bitwy pod Termopilami w 480 r. p.n.e., był mężem swojej bratanicy Gorgo, córki swojego przyrodniego brata Klemensa I. Greckie prawo zezwalało na ślub rodzeństwa, jeśli pochodzili oni z różnych matek. I tak na przykład Elpinika, córka tyrana Militadesa, przez pewien czas była żoną swojego brata, Kimona. Potem jednak została wydana za Kaliasa – jednego z najbogatszych Ateńczyków.
Rzymianie przejęli podobny punkt widzenia na kazirodztwo jak Grecy. Praktyki kazirodcze zostały uznane jako nefas (łac. Ne – nie, fas, od facere – robić). W roku 295 cesarz Dioklecjan wydał edykt, gdzie kazirodztwo zostało oficjalnie potępione. Zostało ono podzielona na dwie kategorie: incestus iuris gentum – skierowane do Rzymian i obywateli pochodzenia nierzymskiego – oraz incestus iuris civilis – skierowane tylko do Rzymian. I tak, na przykład, Egipcjanin mógł brać za żonę swoją ciotkę, lecz Rzymianin nie mógł. Jednak mimo tych zakazów cesarz Kaligula prawdopodobnie współżył ze wszystkimi swoimi trzema siostrami (Julią Liwillą, Julią Druzyllą i Agrypiną Młodszą). Druzyllę zamordował, kiedy ta była w ciąży, ponieważ był przekonany, że jest Zeusem i musi pożreć swoje dzieci, aby nie zagrażały jego boskiej władzy.
Cesarz Klaudiusz wziął potem Agrypinę Młodszą (swoją bratanicę) za żonę i specjalnie skodyfikował prawo tak, aby mogło to odbyć się legalnymi środkami. Tak więc prawo zakazujące małżeństw z córką siostry pozostało. Agrypina potem urodziła Nerona i prawdopodobnie współżyła z nim – zostało to ocenione jako hańbiące. Pisarz rzymski, Swetoniusz, twierdził, że cesarz Neron kazał ją później zamordować, ponieważ nie mógł sobie poradzić ze zmorami naznaczonego kazirodztwem dzieciństwa.
Słynny starożytny filozof, Seneka, jednoznacznie odnosił się do praktyk kazirodczych w swoich dramatach: Łam więc prawa natury przez występną żądzę. Niechaj rodzą się potwory.
2.
W mitach również pojawia się wiele wątków kazirodztwa, co oznacza, że to zjawisko było nieobce ówczesnym ludziom.
Najsłynniejszym z nich jest z pewnością mit o Edypie, który zostaje porzucony jako dziecko, ale zostaje wyratowany przez pasterza. Gdy dorasta, nieświadomie zabija własnego ojca – Lajosa, króla Teb – a następnie poślubia własną matkę Jokastę i płodzi z nią czworo dzieci: dwóch synów i dwie córki (w tym słynną z tragedii Sofoklesa Antygonę).
Należy dodać do tego jeszcze boga płodności, Adonisa, który został poczęty przez Myrrę i jej ojca Kinyrasa – była to zemsta bogini Afrodyty, ponieważ Myrra uważała się za kogoś piękniejszego od niej.
Według Homera bóg wiatrów, Eol, miał wydawać swoje córki za własnych synów. W nordyckiej mitologii Njörd i jego siostra (zapewne Nerthus) współżyją ze sobą i mają dwójkę dzieci: Freję i Frejra. Bóg Loki potem oskarżał także i to rodzeństwo o kontakty seksualne.
3.
W świętej księdze chrześcijaństwa, w Biblii, można mnożyć przykłady kazirodczych związków, a przy okazji tekstów ich zabraniających.
W Księdze Rodzaju dowiadujemy się, że Kain ma żonę, nie wiadomo jednak, kim ona jest, ani skąd pochodzi. Najbardziej możliwy jest fakt, że jest to albo jego rodzona siostra albo matka, Ewa. W tej samej części dowiadujemy się, że Cham zobaczył nagość swego ojca, Noego, odurzonego winem. Talmud sugeruje, że Cham wtedy dokonał sodomii na ojcu (Babiloński Talmud Sanhedryn). Lot – bratanek Abrahama – uciekł wraz ze swoją rodziną z Sodomy, gdy Bóg zesłał karę na to miasto. Jego żona odwróciła się i zamieniła się w słup soli. Potem Lot wraz z córkami mieszkali w pieczarze. Dziewczęta, obawiając się, że są jedynymi ocalałymi ludźmi katastrofy, której były świadkiem, upiły Lota i obcowały z nim, chcąc podtrzymać rodzaj ludzki. Dały mu dwóch synów: Moaba i Ben-Ammiego, protoplastów ludów Moabitów i Ammonitów.
Abraham (wuj Lota) i jego żona Sara byli przyrodnim rodzeństwem (posiadali wspólnego ojca), jednak w literaturze rabinistycznej mówi się, że była raczej jego bratanicą (córką jego brata, Harana). W drugiej księdze Samuela, najstarszy syn króla Dawida – Amnon – i sukcesor tronu Izraela, wykorzystuje seksualnie swoją przyrodnią siostrę Tamar. W Księdze Rodzaju, Juda – czwarty syn Jakuba – wziął swoją synową Tamar za prostytutkę (nie rozpoznał jej, ponieważ miała zakrytą twarz) i współżył z nią. Urodziła mu bliźnięta. Zakazy w Starym Testamencie pojawiają się w księdze Kapłańskiej: Nikt z was nie będzie się zbliżał do ciała swojego krewnego, aby odsłonić jego nagość. Ja jestem Pan! W Nowym Testamencie pojawiają się w Liście św. Pawła do Koryntian: Słyszy się powszechnie o rozpuście między wami, i to o takiej rozpuście, jaka się nie zdarza nawet wśród pogan; mianowicie, że ktoś żyje z żoną swego ojca.
Święta księga muzułmanów – Koran – w surze An – Nisa także precyzuje, z kim wolno współżyć, a z kim nie, wedle islamu: Nie żeńcie się z niewiastami, które były żonami ojców waszych, jest to występek, jest tu ścieżka do zguby; lecz jeśli się złe stanie, zachowaj twą niewiastę. Nie wolno wam żenić się: z matką, z waszymi córkami, siostrami, synowicami, mamkami, ich córkami, z matkami żon waszych, z córkami niewiast, którymi się opiekujecie, chyba byście nigdy nie mieszkali z ich matkami. Nie będziesz także pojmował: twoich pasierbic, ani dwie żyjące siostry; jeżeli występek popełniony. (4:26-27)
4.
W wiekach średnich kazirodztwo staje się tematem tabu – a jednocześnie jest niejako przywilejem rządzących. W dynastiach Habsburgów, Hohenzollernów, Sabaudii czy Burbonów praktyki poślubiania kuzynostwa pierwszego stopnia były bardzo rozpowszechnione i utrzymały się aż do nowożytności. W tym czasie związki pomiędzy rodzeństwem były już społecznie nieakceptowane – zostały uznane za odrażające i hańbiące.
Tak więc gdy Henryk VIII Tudor chciał pozbyć się swojej żony Anny Boleyn, by móc wziąć za żonę Jane Seymour, oskarżył ją o niewybaczalną zbrodnię: współżycie ze swoim bratem Jerzym. Oboje zostali uwięzieni, a następnie ścięci.
Małżeństwa osób blisko ze sobą spokrewnionych miały także swoje brzemienne skutki: słynna warga habsburska czyli rozszczepione podniebienie, genetyczne potwory takie jak król hiszpański Karol II (1661 – 1700), posiadacz ogromnej, wiecznie oślinionej dolnej wargi, czy szalony cesarz Rudolf II (1552 – 1612). Do tego zaburzenia psychiczne i epilepsja u wielu księżniczek (w tym u obu żon króla Zygmunta Augusta), hemofilia u dziedzica hiszpańskiego Alfonsa, księcia pruskiego Waldemara i carewicza Aleksego, jedynego syna ostatnich Romanowów.
W cywilizacjach pozaeuropejskich w wiekach średnich praktyki kazirodcze były bardziej popularne. Gdy w XV i XVI wieku hiszpańscy i portugalscy kolonizatorzy ruszyli na podbój Nowego Świata, natknęli się tam na zachowania, które zostały przez nich określone jako Sodoma i Gomora – zbulwersowały ich praktyki zarówno homoseksualne, jak i kazirodcze.
Podczas podróży przez Jukatan w XVI w. pewien misjonarz zauważył, że Majowie nie znali umiaru w piciu i upijali się, w wyniku czego zabijali się między sobą, gwałcili kobiety, przekonane, że przyjmują w swoich łóżkach własnych mężów, dopuszczali się kazirodztwa… podpalali domy. Działo się tak, mimo że normy etyczne zabraniały Majom kazirodztwa, cudzołóstwa, kradzieży, lenistwa czy upijania się.
Ale to nie Majowie lecz Inkowie wykazywali niezwykły stosunek do kazirodztwa: wedle jednego z mitów ich stolicę Cuzco (Peru) założyli czterej bracia i ich cztery siostry, którzy wyszli z jaskiń Pecaritambo. Rodzeństwo to miały łączyć kazirodcze stosunki i mit ten zapewne oddawał rzeczywistą sytuację związków w inkaskim królestwie. Dbali oni o czystość krwi w obrębie rządzącej dynastii. Od czasów Inki Pachacuti w XV w. władca miał poślubiać swoją siostrę jako pierwszą, najważniejszą, gwarantującą ciągłość linii dynastycznej.
W Kraju Kwitnącej Wiśni, na dalekim wschodzie, praktyki kazirodcze w obrębie wysoko postawionych rodów utrzymały się przez dosyć długi czas. I tak, na przykład, w szóstym wieku cesarz Bidatsu poślubił swoją siostrę Suiko (pierwsza kobieta w Japonii, która zasiadła na tronie cesarskim). Książę Kinashi no Karu (c. 453 r.) pretendował do tronu cesarskiego, ale jego romans z siostrą Karu no Oiratsume wydał się. Kochankowie skończyli tragicznie – popełnili samobójstwo po tym, jak ich rozdzielono.
5.
Z każdym kolejnym wiekiem kazirodztwo stawało się coraz większym społecznym tabu. Niepodporządkowanie się nakazom zawartym w Biblii (słowa św. Pawła do Koryntian) groziło karami ze strony papiestwa, a także – jak to się działo na przykład w Polsce – buntem możnych. Zygmunt II August (1520 – 1572) i Zygmunt III Waza (1566 – 1632) musieli uzyskać specjalną dyspensę od papieża, ponieważ po przedwczesnych zgonach swoich żon wzięli ślub z ich siostrami.
Lęk przed kazirodztwem był tak wielki, że nawet dalekie pokrewieństwo wymagało specjalnego zezwolenia papiestwa, zwłaszcza w przypadku związków dynastycznych. Nie wszędzie jednak tak to wyglądało. We Francji (wtedy jeszcze katolickiej) rozpoczęto – trwający do dzisiaj – proces zwiększania tolerancji dla kazirodztwa. Małgorzata de Valois – nim została żoną Henryka IV Burbona – była wykorzystywana seksualnie przez swoich braci. Dopiero Napoleon Bonaparte skodyfikował prawo tak, że kazirodztwo przestało być tak represjonowane (prawdopodobnie wiązało się to z jego uczuciem wobec siostry Pauliny). W 1810 r. uznał je za religijne Tabu i usunął z Kodeksu Karnego.
6.
W XIX wieku fiński socjolog przeprowadzał doświadczenia odnośnie egzogamii w izraelskich kibucach – tam dzieci wychowywane są w grupach według wieku, nie stopnia pokrewieństwa. Jego badania wykazały, że spośród 3000 małżeństw zawartych w kibucach jedynie 14 małżeństw zawartych zostało między osobami z tej samej grupy wiekowej. Jednak z kolei spośród tych 14 par, żadna nie była wychowywana razem w ciągu pierwszych 6 lat życia – spotkali się w kolejnych grupach wiekowych.
Podobne zjawisko zauważono na Tajwanie, gdzie, zgodnie ze starą tradycją chińską, praktykuje się małżeństwo shim-pua, polegające na tym, że dziewczynka od niemowlęctwa wychowuje się w domu swego przyszłego męża. Takie małżeństwa są często bezpotomne, ponieważ partnerzy nie są dla siebie atrakcyjni seksualnie. Teoria Westermarcka pozostaje więc niepodważona.
W swoim dziele „The History of Human Marriage” z roku 1891 opisał zjawisko chowu wsobnego, znanego dzisiaj jako Efekt Westermarcka. Jest to naturalny mechanizm, który chroni człowieka przed kazirodztwem. Okazuje się, że dwoje ludzi z jednej rodziny, którzy dorastają ze sobą w ciągu ok. pierwszych sześciu lat życia, uodparnia się na swoją seksualność. Jeśli natomiast rozdzielić te osoby – po latach są one w stanie zapałać do siebie uczuciem, nawet mimo pokrewieństwa.
W latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku nastąpił kolejny przełom w sprawie kazirodztwa. Barbara Gonyo – znana ze swojej książki „I’m his mother, but he’s not my son” – odkryła zjawisko znane dzisiaj jako GSA – Genetic Sexual Attraction. Zjawisko to dochodzi do głosu analogicznie przy efekcie Westermarcka. Pani Gonyo była zmuszona oddać swojego syna do adopcji – po latach spotkali się ponownie i zapałali do siebie miłością, która niewiele miała wspólnego z miłością relacji matka – dziecko.
W związku z GSA znany jest przypadek Patricka Stübinga i jego siostry Susan Karolewski, którzy nie znali się jako dzieci (chłopiec został oddany do rodziny zastępczej, dziewczynka urodziła się później), spotkali się, mając po 23 i 16 lat. Obecnie posiadają czwórkę dzieci, z czego dwoje pierwszych cierpi z powodu głębokich fizycznych i psychicznych upośledzeń. Patrick trafiał do więzienia wielokrotnie. Jednak jego walka z niemieckim systemem sądownictwa skończyła się porażką.
7.
Obecnie kazirodztwo wciąż pozostaje społecznym tabu, mimo wielu aktywistów i artystów, którzy próbowali z tym walczyć. W 1990 roku zostają opublikowane nieocenzurowane dzienniki skandalistki Anaïs Nin. W „Kazirodztwie” obejmującym lata 1932 – 1934 przyznaje się ona do romansu ze swoim ojcem Joaquinem.
W 1999 roku Christine Angot wydaje we Francji powieść pt. „Kazirodztwo”. To właśnie ten kraj staje się jednym z najbardziej zlaicyzowanych, tolerujących kazirodztwo za zgodą obu stron (i jeśli partnerzy mają ukończone 18 lat).
Do dziś pewne ludy eskimoskie na Alasce wierzą, że księżyc to siostra, która, nie mogąc umknąć przed zalotami brata, odleciała do nieba i zamieniła się w to ciało niebieskie. Brat jednak i tam podążył za nią i zamienił się w słońce. Od tego czasu trwa ich nieskończona wędrówka po nieboskłonie. Mogą się oni spotkać tylko podczas zaćmień, ale są to spotkania pozorne.
Czy państwo powinno inwigilować swoich obywateli i kontrolować to, kto z kim współżyje? Wiele osób uważa to za naruszenie jednego z podstawowych praw człowieka – prawa do prywatności. Brazylia, Argentyna. Holandia, Portugalia, Hiszpania, Rosja, Turcja, Francja, Belgia. Ludowa Republika Chin. Izrael. Indie. Wybrzeże Kości Słoniowej. Te kraje nie ścigają już dłużej kazirodczych związków, jeśli tylko odbywają się one za obopólną zgodą i osoby są wedle prawa dorosłe.
Szwecja wciąż pozostaje fenomenem – zabrania dobrowolnych związków w pierwszej linii, ale jest obecnie jedynym krajem, który zezwala przyrodniemu rodzeństwu na zawarcie związku małżeńskiego (za specjalną zgodą rządową).
W Danii w 2012 roku rozgorzała dyskusja na temat zniesienia sankcji za konsensualny związek kazirodczy za sprawą kontrowersji wokół związku Niklasa i Sofie z Aarhus – przyrodniego rodzeństwa, które doczekało się nawet dziecka (zupełnie zdrowego).
W Szwajcarii w 2010 roku również próbowano zdekryminalizować dobrowolne związki kazirodcze, ale sprzeciwiły się temu partie chrześcijańskie oraz prawicowe.
W 2009 roku nawet Rumunia rozważała depenalizację takich związków, jednakże inicjatywa ta spotkała się z szeroką dezaprobatą wśród społeczeństwa i ze strony rumuńskiego kościoła prawosławnego.
Zygmunt Freud – najsłynniejszy psychoanalityk – twierdził, że rodzic jest dla dziecka pierwszym i najsilniejszym obiektem pożądania seksualnego. Jednak z powodu tabu nie jest w stanie spełnić swoich żądz. Stąd kompleks Edypa (u chłopców) i Elektry (u dziewczynek). Tabu kazirodztwa należy do najbardziej powszechnych zakazów i występuje we wszystkich kulturach na świecie.
Na jednym z forów pro-tolerancji dobrowolnego kazirodztwa między dorosłymi osobami, człowiek o pseudonimie JimJim2 z Ontario wypowiedział się tak: „Nic nie można poradzić na to, w kim się zakochasz, to się po prostu zdarza. Ja zakochałem się w swojej siostrze i nie wstydzę się tego… Jedynie przykro mi z powodu naszych rodziców, chciałbym, aby cieszyli się wraz z nami. Kochamy się. Nie ma w tym nic takiego, że jakiś stary koleś próbuje pieprzyć się ze swoją trzylatką, to jest złe i obrzydliwe… Oczywiście, oboje wyrażamy na to zgodę, to najważniejsza rzecz. Nie jesteśmy żadnymi pieprzonymi zboczeńcami. To, co mamy, to najpiękniejsza rzecz na świecie.”
Prawdopodobnie miał rację. Freud twierdził jeszcze, że gdyby nie tabu kazirodztwa, cały gatunek ludzki cechowałby się wysokim stopniem wsobności (spółkowanoby tylko w obrębie rodziny) i skutkiem tego byłby wysoki odsetek chorób genetycznych.
Zwolennicy zdepenalizowania dobrowolnego kazirodztwa są zdania, że odsetek chorób genetycznych, które posiadają dzieci par spokrewnionych ze sobą, nie odbiega od średniej europejskiej.
Niechęć społeczeństw i ich rządów do genetycznych potworów jest zrozumiała, ale w takim razie co ma się stać z parami, które świadomie decydują się na to, że nie chcą mieć dzieci i używają antykoncepcji albo poddają się zabiegowi sterylizacji? Co z tą dziewczyną, która jest zakochana w swojej siostrze? Co z chłopakiem i jego bratem, którzy kochają się, ale nie mogą być razem?
Zapomniani przez rząd, nieakceptowani i ukrywający się przed światem i żyjący w strachu – ich sytuacja wciąż pozostaje nieuregulowana. Dlatego zapytam jeszcze raz: co ma się z nimi stać?
Artykuł ukazał się w ramach naszej zabawy – Seks i szczerość. Ty też możesz wziąć w niej udział! Kliknij tutaj!