Świętość bez kościoła.
Mindfulness bez jogi.
Alternatywa dla porno.
W mojej prawie-wydanej-książce jest fragment o edukacji seksualnej, o tym, jak się dowiadywaliśmy o seksie od rodziców, z mediów czy z podwórka. Jest tam także wypowiedź kobiety, która jako dziewczynka wygrała książkę o wychowaniu seksualnym dla nastolatków w ramach jakiegoś konkursu i nie mogła przez dłuższy czas jej czytać, bo jej mama tę książkę zabrała. Jest też wypowiedź innej kobiety, która z kolei jako nastolatka podebrała mamie książkę o seksie, taką bardzo edukacyjną i niewinną. Wniosek z tego prosty: seks przyciąga dzieci i nastolatków. A te dzieciaki, które szukają czegoś o seksie, pewnie najszybciej znajdują w internecie pornografię. Dlatego piszę o tym, że możesz dać swojemu dziecku lub sobie (a może wewnętrznemu dziecku?) prezent, który może się stać alternatywą dla porno. Dla wielu osób porno może by wystarczające. Ale wiem, że część z nas nie zazna satysfakcji, nawet jeśli obejrzy sto takich filmików. Bo porno – moim zdaniem – ślizga się po powierzchni seksu i seksualności. W każdym razie ja nie widziałam filmu porno, czy nie czytałam pornograficznego tekstu, który zahaczałby o głębię. Porno to „sztuka użytkowa” i głębi nie potrzebuje. Potrzebujesz podniety albo rozładowania – sięgasz po porno. I jeśli Twój obraz seksu kształtowany jest tylko przez to, co możesz po dwóch kliknięciach znaleźć w internecie – może Ci się wydawać, że w seksie już nic więcej nie ma. A jeśli ciekawi Cię, co więcej możesz w nim znaleźć, nawet jeśli w tej chwili nie masz seksu ani partnera, to możesz się tego dowiedzieć z innych źródeł niż Red Tube.
Myślę tutaj o książkach takich jak „Święta seksualność”, ale spokojnie, ta świętość nie ma nic wspólnego z kościołem. „Święta seksualność” to książka, która jest czymś więcej niż pozycją edukacyjną, bo poprzez szatę graficzną i przekaz pokazuje piękno ludzkiego ciała i duchowość seksu. Dla kogoś to się może wydać lekko nawiedzone, ale jeśli chcesz poczuć w sobie seksualną moc – to zapewniam, że jest to lepsze źródło inspiracji niż serwisy XXX.
Nagrałam krótki filmik o „Świętej seksualności”. I tak sobie myślę, że nie tylko dla dzieciaków ta książka to dobra alternatywa. Bo np. jeśli Ty lubisz porno, ale ono Cię nie nasyca i potem jesteś albo znudzona/-y albo chcesz więcej, to może w „Świętej seksualności” lub „Tantrze szeptem” właśnie znajdziesz coś takiego, co Cię nasyci…
Zobacz wideo i podziel się swoimi refleksjami!
Tantra to styl życia, to coś więcej niż zwykły pocałunek. Ekstatyczna miłość, która trwa wiecznie, gdy obydwie strony są rozluźnione, mają do siebie bezgraniczne zaufanie, gdy nikt nie czeka na zapłatę za uczynek, który zawsze powinien być bezinteresowny. Miłość ponad wszelkie granice; szacunek, który jest miłością w ciele, które jest świętością. W tantrze zawsze zrozumiemy czym jest autentyczna poliamoria, gdy człowiek kocha każdego, z którym nadaje na tych samych rejestrach.