Poniżej fragment wywiadu Katarzyny Wężyk z Jasonem Stanley’em opublikowany w „Gazecie Wyborczej”:
K.W.: A dlaczego faszyzm jest tak zafiksowany na seksualności?
J.S.:- Bo chce, żebyś się czuł upokorzony, a wtedy faszystowski przywódca odda ci twoją męskość.
?
– Jak sprawić, żeby mężczyźni poczuli się upokorzeni? Powiedzieć, że ich seksualność, ich męskość jest zagrożona. Że imigranci przyjdą po ich kobiety. Że obcy ożenią się z ich córkami. Że geje zdeprawują im synów. I tylko faszystowski przywódca może obronić wasze rodziny i przywrócić waszą męskość.
Kiedy się ogląda amerykańskie prawicowe media, można pomyśleć, że największy problem USA, nie licząc krytycznej teorii rasy oczywiście, to łazienki dla osób transpłciowych. Tyle że ten problem dotyczy niespełna jednego procentu populacji, więc skąd to wzmożenie?
– Bo osoby transpłciowe to idealny kozioł ofiarny, a poza tym uosobienie strachu przed płynnością płci. Ich istnienie pokazuje, że płeć nie musi być sztywno określona. A to stanowi zagrożenie dla patriarchatu, który przecież opiera się na idei, że istnieją dwie płcie i jedna z nich jest wyżej, a druga niżej. A już najbardziej przerażająca jest transkobieta, czyli osoba, która może być mężczyzną, ale wybiera bycie kobietą: jej istnienie podważa tę jakoby naturalną hierarchę. Dlatego też atak prawicy skupia się na transkobietach, nie transmężczyznach.
Bo można zrozumieć, że kobieta chciałaby być mężczyzną, ale w drugą stronę już nie?
– Tak, to całkowicie odwraca uświęcony porządek. A jeśli możesz przedstawić demokrację jako ustrój zagrażający binarności płci i genderowej hierarchii, wtedy demokracja może zostać uznana za wroga.
(…)
No właśnie, jak już jesteśmy przy relacjach damsko-męskich. Jednym z filarów faszyzmu jest patriarchat.
Faszyzm opowiada się za sztywnym podziałem płci i jasną hierarchią. W latach 30. jednym z głównych celów nazistowskiej propagandy był Magnus Hirschfeld, gej i twórca berlińskiego Instytutu Seksuologicznego. Instytut miał ogromne archiwa pokazujące genderową płynność i przeprowadzał pionierskie operacje korekty płci. Jak tylko naziści doszli do władzy, zamknęli jego instytut i zniszczyli badania.
Jeśli chcesz przejąć władzę, musisz zdobyć poparcie możliwie szerokiej grupy osób. Patriarchat jest najstarszą ideologią i jeśli przedstawisz się jako jego obrońca, dostaniesz wiele głosów: poprą cię wyznawcy tradycyjnych religii i wielu sfrustrowanych mężczyzn, przekonanych, że feminizm coś im zabrał. Faszyzm deklaruje obronę abstrakcyjnych wartości, które ludzie cenią najbardziej, nawet jeśli materialnie niewiele z nich mają: ojczyzny, męskości, tradycyjnej rodziny. Te wartości nie opłacą ci rachunków ani nie zwiększą zakresu twojej wolności, ale budują ego. A faszyzm przekonuje, że twoje ego zostało zranione, a on tu jest po to, by je obronić. Patriarchat jest w samym centrum tej układanki.
Całość: https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,29445071,jason-stanley-filozof-z-yale-prawicowy-populizm-nie-jest-zly.htm
Fot. Toa Heftiba Şinca