Już widzę te komentarze na fejsie, że nie rozmiar a finezja się liczą. A tymczasem dostaję wiadomości od kobiet, które mają gęsią skórkę, gdy widzą mężczyznę o dużym przyrodzeniu… więc to nie do końca tak, że rozmiar nie ma znaczenia, ale zupełnie nie w tę stronę…
I właśnie teraz piszę do Ciebie z prośbą, kobieto jedna z drugą, jeśli miałaś lub masz hojnie obdarzonego przez naturę mężczyznę (używacie prezerwatyw? jeśli tak, to jakiej firmy i w jakim rozmiarze?), to proszę, podziel się swoim doświadczeniem i powiedz mi, czy to tylko strach ma wielkie oczy, czy faktycznie ciężko bywa z seksem? Abym mogła to przekazać dalej…
Mądrość ludowa zna powiedzenie, że jak się popieści, to się zmieści, ale ja wolę od ludowej mądrości żywe kobiece doświadczenie. Słyszałam od różnych kobiet, że boją się kochać z mężczyzną z dużym penisem, że skreślają niektórych konkurentów, że nie wiedzą, co robić w takiej sytuacji itp. Moje doświadczenie mówi, że faktycznie, jak się popieści, to się zmieści, ale to tylko moje jednostkowe doświadczenie, chociaż przyznaję, że czasem się trzeba napieścić, ach napieścić, ale bardzo jest to rozkoszne zajęcie.
Cudownie jest, gdy seks jest radością, przyjemnością i przepływem miłości i gdy wymiary przyrodzenia partnera seksualnego nie wywołują lęku i obaw u partnerki, więc pytam Cię tak wprost i bez ogródek: jak to było u Ciebie? Oraz apeluję: powiedz mi to. Niech ta wiedza dająca pokrzepienie serc i odprężenie wagin idzie w świat.
Co to znaczy duży penis ? np.; 20 cm długości i 3 cm średnicy albo 17 cm długości i 5 cm średnicy – myślę że ten drugi rozmiar to właśnie duży penis. Kompilacja długości i grubości powoduje że niektóre Panie mają problem z ugoszczeniem takiego instrumentu. Piszę z ugoszczeniem bo naprawdę potrzeba wiele aby joni się na tyle rozluźniła aby seks był super przyjemny, nie ma mowy o szybkim numerku.
Właściwie dobre pytanie: co oznacza duży penis. Mój partner jest hojnie obdarzony przez naturę albo ja mam płytką pochwę. Wszystko jest kwestią indywidualnego dopasowania. Jeśli chodzi o grubość penisa, wspomniane powiedzenie się sprawdza – wystarczy naprawdę mieć ochotę, żeby wszystko poszło jak trzeba (ewentualnie pomóc sobie dodatkową porcją lubrykantu). W moim przypadku znacznie gorzej jest z długością. Ból przy pełnej penetracji jest ogromny. Kochanek oczywiście stara się nad sobą panować i dbać o to, żeby nie zagłębiać się do końca, ale w porywach namiętności bywa, że jednak się zapomni. Być może ma to coś wspólnego z moim tyłozgięciem macicy, być może z innymi kwestiami anatomicznym, sprawia jednak, że uważam, że duże rozmiary są zdecydowanie przereklamowane.
Co do gumek, używamy standardowych i on nie ma z tym najmniejszego problemu, nie czuje się zgniatany czy ograniczany. Prezerwatywy bardzo się rozciągają – można je założyć na głowę, więc zupełnie nie wyobrażam sobie penisa, który by się w nie nie zmieścił. Problem jest raczej w drugą stronę: na penisie o niewielkiej średnicy gumka może się źle trzymać, co grozi zsunięciem podczas gorących zabaw.