Kasuke
Uwielbiam zapach jej włosów. Moment, kiedy zasypia, zawsze mocniej ściska mi dłoń. To jest znak charakterystyczny jej głębokiego snu, po którym dopiero Ja jestem w stanie usnąć.
Kładziemy się spać. Jedna wtulona w drugą. Noga położona na nodze drugiej…
Uwielbiam zapach jej włosów. Moment, kiedy zasypia, zawsze mocniej ściska mi dłoń. To jest znak charakterystyczny jej głębokiego snu, po którym dopiero Ja jestem w stanie usnąć.
Tej nocy spała bardzo niespokojnie. Cały dzień z resztą coś ją bardzo męczyło od środka, głowę miała zaprzątniętą czymś nieodgadnionym. Nie dopytywałam, gdyby chciała, sama by powiedziała. Taki mamy układ.
Odwróciłam się do niej plecami a ona bezwiednie przytuliła się do mnie.
Miałam miły sen. Nagle poczułam jej rękę na swojej piersi – masowała ją. Ruchy i uścisk stały się na tyle mocne, że powoli rozbudzałam się ze snu. Otworzyłam oczy, ona już delikatnie podsuwała mi koszulkę do góry, całując każdy skrawek ciała od pasa w górę. Nie byłam do końca pewna, czy to sen czy jawa. Jednak w tej chwili było mi to zupełnie obojętne.
Ustami balansowała pomiędzy piersiami, jej włosy delikatnie opadające na moje ciało, podrażniały mi zmysły. Powiew zrzucanej na podłogę kołdry sprawił, że sutki stały się jeszcze bardziej unerwione i podrażnione.
Położyła się na mnie. Teraz czułam całe jej nagie ciało o podwyższonej temperaturze, na sobie. Usta całowały mnie po szyi, obojczyku i schodziły coraz niżej i niżej, umiejętnie omijając to, czego w tym momencie pragnęłam najbardziej. Doprowadzało mnie to szału.
Kiedy w myślach tak bardzo błagałam, żeby wyprowadziła mnie z tego stanu, nagle poczułam jej język tam, gdzie kobieta ma swój najpiękniejszy skarb. Najpierw przejechała nim w górę, zrobiła to w taki sposób, że czułam jakby chciała pochłonąć ją całą. To było niesamowite uczucie. Potem w ten sam sposób przejechała językiem w dół. Jej ręce w międzyczasie cały czas masowały moje piersi. Czułam, że jestem blisko. Ona też to czuła.
Przyspieszony oddech i lekkie unoszenie spiętych pośladków. Tak, to właśnie ta chwila – jej język obezwładnił mnie całkowicie, czułam go wszędzie i nie mogłam się już powstrzymywać.
Lekko krzyknęłam i opadłam na pościel. Byłam niewyobrażalnie zmęczona, a przecież tak naprawdę nic nie robiłam.
Kiedy leżałam, wtuliła się w moją szyję i szepnęła: „Proszę, nie zdradzaj mnie”.
To był pierwszy raz kiedy poczułam wyrzuty sumienia.
Artykuł ukazał się w ramach „konkursu na sezon ogórkowy”, szczegóły konkursu.