Ania Gąsiorowska
Jak ćwiczyć mięśnie Kegla, korzystając z najnowszych rozwiązań technologicznych, czyli o nowościach na rynku kulek gejszy i nie tylko.
O tym, że warto ćwiczyć mięśnie Kegla, mogłyście dowiedzieć się nie raz z tego portalu i mnóstwa innych miejsc w sieci, a także z radia, telewizji i gazet. Temat na dobre zagościł w polskich mediach, a w domach coraz większej ilości Polek można znaleźć parę lub kilka par kulek gejszy. Jeszcze kilka lat temu wybór tych produktów był bardzo skromny. Zazwyczaj były to słabej jakości kulki z kiepskiego plastiku lub (o zgrozo!) z żelu, gumy czy innych mało przyjaznych ciału materiałów. Wraz z rosnącą edukacją na temat korzyści z ćwiczeń mięśni dna miednicy, poszerzał się asortyment produktów, które w tym pomagają. Najpopularniejsze są oczywiście kulki gejszy, które przeszły swoją własną ewolucję. Na początku poprawił się materiał – do powszechnego użytku w biznesie erotycznym wszedł silikon medyczny i bezpieczny plastik ABS. Gromadzące zarazki materiałowe sznureczki zastąpiono sznurkami również wykonanymi z silikonu. Pojawiały się nowe kształty, wielkości, wagi i kolory. Już teraz, próbując kupić kulki gejszy, można dostać oczopląsu, a producenci nie spoczywają na laurach i co chwila zaskakują nas nowymi rozwiązaniami. Jak się w tym wszystkim nie pogubić i czy te nowinki faktycznie są nam potrzebne, dowiecie się z poniższego artykułu.
Jak ćwiczyć, to progresywnie
Tak, wiem, że progresywne kulki gejszy to żadna nowość na rynku :). Warto jednak o nich wspomnieć, ponieważ był to spory krok naprzód w ćwiczeniach mięśni Kegla i obecnie coraz więcej firm wprowadza do swojego asortymentu takie zestawy. O co chodzi? Kupując progresywne kulki, w opakowaniu znajdziesz nie jedną, a dwie, trzy lub cztery kulki – pojedyncze lub podwójne. W najbardziej zaawansowanych zestawach kulki różnią się wielkością i ciężarem.
Jak ćwiczyć z takim zestawem? Zaczynasz od kulek o najmniejszym ciężarze, ale największej średnicy i stopniowo przechodzisz do kulek cięższych i mniejszych. Taki trening pozwala na stopniowe ćwiczenie mięśni Kegla, które na początku są zazwyczaj mało elastyczne i po prostu słabe. Nie utrzymałyby małej i ciężkiej kulki. Wraz z postępem w ćwiczeniach i poprawą jakości mięśni pojawia się potrzeba skorzystania z kolejnych kulek, ponieważ te duże i lekkie nie dają już odpowiednich efektów.
Najciekawszym według mnie i również jednym z najlepiej się sprzedających zestawów kulek progresywnych jest zestaw Je Joue Ami – nie dość, że kulki są różnej wielkości i o różnej wadze, to jeszcze różnią się elastycznością. Wada tego zestawu? Pierwsza kulka jest dosyć duża (średnica 3,6 cm) i całkowicie okrągła. Może to utrudniać włożenie jej kobietom, które mają wąską pochwę. Takim paniom poleca się kulki o mniejszej średnicy – ok 3 cm.
Kobiety, które „przećwiczyły” już cały zestaw, mogą zaopatrzyć się w kulki Je Joue Ami +, które są cięższe od najcięższego modelu z zestawu podstawowego i służą już tylko do utrzymania efektów ćwiczeń, a nie do samego treningu.
Świetny zestaw progresywny ma również nasza polska firma PlumBum. Kulki są co prawda tylko dwie, ale zostały zaprojektowane i wykonane z wysoką dbałością o każdy detal, a dodatkowo mają ciekawy design. Tutaj też kulki różnią się wagą i rozmiarem.
Warto wspomnieć jeszcze o dwóch, nieco innych zestawach kulek – LELO Luna, czyli najstarszy znany mi zestaw progresywny i kulki Emigi.
Luna występuje w dwóch rozmiarach – standardowym i mini (o mniejszej średnicy). W zestawie dostaniesz 4 plastikowe kulki o dwóch różnych wagach i silikonową osłonkę, w którą się te kulki wkłada. Stopień zaawansowania ćwiczeń reguluje się wymieniając kulki w osłonce. Niestety brak tutaj regulacji za pomocą rozmiaru kulek, wszystkie są takie same.
Kulki Emigi występują w dwóch zestawach – lekkim i ciężkim. Możesz kupić najpierw pierwszy, a wraz z rozwojem mięśni zaopatrzyć się w cięższy. Razem w dwóch zestawach dostaniesz kulki o 4 różnych wagach. Tutaj również brak regulacji wielkością kulek. Przypadną jednak do gustu kobietom z wąską i/lub krótką pochwą. Mają 3,17 cm średnicy w najszerszym miejscu i są krótkie. Dzięki temu nie ma obawy, że będą uwierać lub stukać o szyjkę macicy, co często jest po prostu nieprzyjemne.
Wartym wspomnienia jest również progresywny zestaw firmy Fun Toys. Działa na podobnej zasadzie, jak Luna, czyli kupujesz 4 kulki i silikonową osłonkę, w której wymieniasz kulki. Tutaj jednak każda kulka ma inną wagę, co pozwala na osiągnięcie sporego zakresu ciężkości zestawu – od 58 go 100 g. Również cena jest znacznie korzystniejsza, niż cena produktu LELO.
Czy warto zainwestować i kupić progresywny zestaw kulek? Zdecydowanie tak! Jeśli chcesz ćwiczyć na poważnie i wiesz, że znajdziesz w sobie motywację do regularnych ćwiczeń, to kulki progresywne będą dla Ciebie trafionym wyborem. Żadne „zwykłe” pojedyncze kulki nie dadzą Ci takich efektów. W takim razie kto jeszcze kupuje te pojedyncze kulki? – możesz zapytać :). Polecam je wszystkim Kobietom, które po prostu nie mają pojęcia czy kulki przypadną im do gustu, czy będą z nimi ćwiczyć, czy ich pochwa będzie w stanie je „zaakceptować”. Jeśli nie jesteś przekonana do tego produktu, to kup sobie pojedyncze kulki i sprawdź czy to w ogóle coś dla Ciebie. Wyjdzie Ci to znacznie taniej. Również z powodu niższej ceny pojedyncze kulki będą dobrym wyborem dla osób o skromniejszym budżecie. To nadal jest świetny produkt, z którym można efektywnie ćwiczyć mięśnie.
Dla leniuszków i lubiących nowinki techniczne, czyli kulki z programami treningowymi
Jeśli masz smartfon, wiesz jak wiele rzeczy można za jego pomocą zrobić, oczywiście poza dzwonieniem i pisaniem esemesów. 🙂 Od niedawna można również za jego pomocą ćwiczyć mięśnie Kegla! Wystarczą kulki z programem treningowym obsługiwanym właśnie za pomocą urządzeń mobilnych.
Jak działają takie kulki?
W skrócie – pobierasz aplikację, łączysz ją z kulkami i zaczynasz ćwiczyć! Inteligentny trener podpowie Ci jak (i to dosłownie, ponieważ dźwiękowe instrukcje będzie wydawać Twój telefon :)). W trakcie napinania mięśni kulki wibrują, a na czas rozluźniania przestają. To również pomaga zorientować się w tempie ćwiczeń. Do wyboru jest zazwyczaj kilka programów treningowych, uzależnionych od Twoich potrzeb. Dodatkowo aplikacje oferują szereg statystyk, dzięki którym możesz śledzić swoje postępy.
Kulki sterowane ze smartfona to nowość na rynku, więc jeszcze niewiele firm ma je w swojej ofercie. Z mi znanych są kulki GBALLS firmy Fun Toys, kulki Smart Kegel Balls Magic Motion oraz Elvie firmy Chiaro. I to ich największa wada – dostępność. Kulki GBALLS możecie kupić w naszym sklepie, ale już np. Elvie widziałam tylko na oficjalnej stronie producenta.
Program treningowy ma również urządzenie marki LELO – Luna Smart Bead. Napisałam „urządzenie”, ponieważ zupełnie nie wygląda jak kulki – spójrzcie na zdjęcie poniżej. Smart Bead pomaga w ćwiczeniach, sygnalizując kiedy mamy zaciskać, a kiedy rozluźniać mięśnie. Jak urządzenie wibruje – zaciskamy, jak przestaje wibrować – rozluźniamy. Nazwa „smart” też nie wzięła się z niczego :). Urządzenie ma 5 poziomów zaawansowania i za każdym razem monitoruje czy radzisz sobie z danym poziomem. Następnym razem dostosuje poziom ćwiczeń, bazując na Twoich osiągnięciach z poprzedniego treningu.
LELO przekonuje, że wystarczy 5 minut ćwiczeń dziennie. Porównując to z czasem, który trzeba poświęcić na ćwiczenia z tradycyjnymi kulkami, brzmi to na prawdę zachęcająco.
Dodatkowa zaleta Luna Smart Bead jest taka, że można używać go jak tradycyjnego wibrującego jajeczka – wystarczy przez 3 sekundy przytrzymać przycisk włączenia/wyłączenia, a urządzenie przejdzie w tryb stałej wibracji.
Czy ten produkt jest nam niezbędny? Na pewno nie. Jest to fajny gadżet dla Kobiet, które lubią wszelkie nowinki technologiczne i chcą ułatwić i uprzyjemnić sobie ćwiczenia mięśni dna miednicy. Jeśli prawdą jest, to co mówią producenci, że wystarczy np. 5 minut ćwiczeń dziennie, to będzie to świetna opcja dla bardzo zabieganych Kobiet i tych, które większość czasu spędzają poza domem. Ćwiczenie z tradycyjnymi kulkami gejszy może być dla nich niemożliwe lub bardzo utrudnione. Takie urządzenie znacznie skraca czas ćwiczeń i oszczędza czas. A poza tym można się przy tym świetnie bawić :).
Dla lubiących mocne wrażenia
A teraz coś dla miłośniczek elektro seksu. Jeśli się tym interesujesz, to pewnie znasz takie produkty jak dilda czy korki analne firmy ElectraStim. W ofercie firmy można znaleźć również kulki gejszy – Lula! Wyglądają jak zwykłe kulki – jedna kulka, to taka tradycyjna kulka gejszy z ciężarkiem w środku. Druga kulka jest inna – ma dwa dwubiegunowe styki, które zapewniają elektrostymulację wnętrza pochwy. Na niższych poziomach mocy poczujesz lekkie, przyjemne mrowienie. Większe poziomy sprawiają, że mięśnie zaciskają się i rozluźniają wraz z przepływem prądu (o niskim napięciu!). Pozwala to na dodatkowe ćwiczenie tych ważnych dla nas mięśni. Elektrostymulację stosuje się również w profesjonalnych terapiach zwalczania nietrzymania moczu i innych dolegliwości powiązanych ze słabymi mięśniami Kegla. Pamiętaj jednak, że Lula jest tylko produktem erotycznym, a nie urządzeniem medycznym do profesjonalnej elektrostymulacji. Jeśli Twoje mięśnie są bardzo mocno rozluźnione i ich samodzielne ćwiczenia nie pomagają, możesz zgłosić się do lekarza, który skieruje Cię na odpowiednie zabiegi.
Minus tych kulek? Ważą 90 g i dla wielu Kobiet o słabych mięśniach mogą być po prostu za ciężkie. Polecam je więc Paniom, które mają już za sobą wstępne ćwiczenia mięśni dna miednicy. No i trzeba przekonać się do produktu, który „kopie prądem” – i to nasze najbardziej wrażliwe miejsce. Oczywiście, jest to prąd o niskim napięciu, ale jednak nie każdy da się do takiej stymulacji przekonać. Jest wiele osób, które uwielbiają elektrostymulację w seksie i uznają ją jako niesamowicie podniecającą. Może więc wcale diabeł nie taki straszny, jak go malują :)? Nie mamy kulek Lula w stałej ofercie, ale jeśli jesteś nimi zainteresowana, napisz do nas.
Vsculpt – nowinka, na którą czekamy z niecierpliwością
I wreszcie doszłam do najbardziej na tę chwilę ciekawego i moim zdaniem najbardziej zaawansowanego urządzenia do pracy nad jakością mięśni dna miednicy – Vsculpt. Nie ma nic wspólnego z kulkami, ani z wyglądu – przypomina raczej wibrator lub dildo, ani ze sposobu działania. Jest jednak na tyle interesujący, że warto o nim wspomnieć.
Vsculpt wygląda tak:
a dba o mięśnie za pomocą światła, ciepła i drgań z technologii sonicznej. Producent chwali się imponującymi osiągnięciami po 45-dniowym używaniu produktu, między innymi:
- * zmniejszeniem problemu nietrzymania moczu u 90% osób biorących udział w testach,
- * zwiększeniem ciasności pochwy u 95% Kobiet,
- * zwiększeniem wrażliwości pochwy u 89% badanych.
Jak dokładnie działa Vsculpt? Wzmacnia i odnawia mięśnie dna miednicy za pomocą terapii:
- * czerwonym światłem, które jest stosowane również w kosmetyce i w medycynie;
- * podczerwienią, która wywołuje efekt cieplny, zwiększając przepływ krwi i tym samym dotleniając tkanki i podnosząc w nich przepływ składników odżywczych;
- * drgań sonicznych, które napinają mięśnie oraz poprawiają skuteczność terapii światłem.
Jestem bardzo ciekawa tego produktu i jego działania. Niestety, trzeba na niego jeszcze trochę poczekać, ponieważ wysyłka preorderów planowana jest dopiero na lato tego roku. A czy warto na niego poczekać i zainwestować niemałą sumkę (ok 1400 zł po przeliczeniu „na nasze”)? Na to pytanie trudno mi odpowiedzieć. Produkt wygląda bardzo obiecująco, a użyte technologie naprawdę mogą przynieść oczekiwane rezultaty. Cena jest jednak zaporowa jak na polski rynek. Myślę jednak, że znajdą się Panie, które będą chciały w niego zainwestować, szczególnie jeśli kondycja ich mięśni jest faktycznie słaba, a ćwiczenia z kulkami nie dają efektów lub z różnych powodów nie mogą/ nie chcą używać kulek.
Jestem ciekawa jakie kolejne nowinki techniczne przyniesie nam 2016 rok. Na targach erotycznych EroFame w Niemczech jesienią zeszłego roku dało zauważyć się głównie rosnący rynek urządzeń sterowanych aplikacjami mobilnymi, o których pisałam wyżej. Mam jednak nadzieję, że producenci nas nie zawiodą i nadal będą rozwijać rynek akcesoriów, które dbają o nasze zdrowie intymne.
Po kulki gejszy i inne akcesoria dla kobiet i par zapraszam do mojego sklepu Frywolnie.pl :).
Ania z Frywolnie.pl