Ponieważ wagina przez setki lat była przedmiotem kultu i czci i przypisywano jej magiczne możliwości odpędzania zła i potęgowania płodności i radości, ślady tamtych wierzeń odnajdziemy w mitologiach różnych krajów.
Kobiety a także boginie w obliczu nieszczęścia i zagrożenia obnażały się, aby zażegnać niebezpieczeństwo. Jedną z tych, która uratowała świat przed klęską głodu przez obnażenie jest Baubo.
Demeter i Baubo
Baubo (Iambe) jest postacią z mitologii greckiej, a właściwie starszej, przejętej przez Greków. Jest boginką śmiechu i swawoli, opowiada obsceniczne żarty. Nazywano ją „przemawiającą spomiędzy nóg”, gdyż zazwyczaj była przedstawiana bez głowy, patrzyła sutkami i mówiła waginą.
Baubo występuje w micie o Korze i Demeter, ale próżno szukać jej w podręcznikach do polskiego. Demeter jest boginią płodności, urodzaju i pór roku. Jej córkę, Korę (Persefonę), porwał Hades i zatrzymał w podziemnym świecie. Demeter po stracie córki, wpada w rozpacz, odbiera ziemi płodność. Odmawia jedzenia i picia, a ziemia staje się przez to coraz bardziej jałowa. Wkrótce zaczyna panować głód, gdyż plony usychają.
Złą passę i nieurodzaj przerywa Baubo, która próbowała pocieszyć zbolałą Demeter. Niestety, na Demeter słowa i zaklinanie nie działały. Baubo zaczęła tańczyć, opowiadać rubaszne żarty i obnażać przed Demeter waginę. Demeter – w obliczu takiego działania nie mogła pozostać obojętna. Wybuchła śmiechem i postanowiła opanować swoją rozpacz, zakończyć głodówkę. Gdy Demeter otrząsa się ze smutku, ziemia znów staje się płodna a życie wraca do normy. Tak więc Baubo, odsłaniając waginę, uratowała świat (niczym Bruce Willis w „Aramgedonie” i innych filmach).
Clarissa Estes Pinkola w książce „Biegnąca z wilkami” opisuje to tak:
„Wreszcie, po wielu daremnych wysiłkach, Demeter dotarła do wioski, w której nikt nie wiedział, kim jest, i spoczęła przy studni. A kiedy opierała swe zbolałe ciało na chłodnym kamieniu cembrowiny, pojawiła się przy niej kobieta, a raczej istota podobna do kobiety. Zaczęła tańczyć przed Demeter, kołysała biodrami i piersiami, wymownie naśladując akt miłosny. Demeter, ujrzawszy ją, nie mogła się powstrzymać od uśmiechu.
W istocie tańcząca żeńska postać była zaczarowana; nie miała głowy, jej oczami były sutki, a pochwa ustami. To właśnie te usta zaczęły opowiadać Demeter zabawne, rubaszne historyjki. Demeter najpierw się uśmiechnęła, potem zaczęła chichotać, aż wybuchnęła śmiechem z głębi brzucha. Śmiały się razem, mała brzuchata boginka Baubo i potężna Matka-Ziemia, Demeter.
Śmiech wydobył Demeter z rozpaczy i dał jej siłę do dalszych poszukiwań. W końcu z pomocą Baubo, starej Hekate i boga słońca, Heliosa, odnalazła swą córkę. Persefona została zwrócona matce. Cały świat, ziemia i łona kobiet znów zaczęły rodzić.
[…] Mała brzuchata boginka Baubo podsuwa interesującą myśl, że trochę rubasznego humoru może dopomóc w przełamaniu depresji. To prawda, że może tego dokonać pewien rodzaj śmiechu, który budzą te wszystkie kobiece opowieści — opowieści czasem tak wulgarne, że aż niesmaczne. Te opowieści pobudzają libido. Rozpalają w kobiecie ogień, przywracają zainteresowanie życiem. Właśnie tego nam trzeba — brzuchatych boginek i śmiechu z głębi brzucha.”