Byłam wychowywana w domu bardzo religijnym. Ważne były obrządki, spełnianie i przestrzeganie wszystkich zasad. W domu nie było mowy na temat seksu, seksualności, a na narządy damskie mówiło się 'tyłek’, nic o cipce, łechtaczce, waginie.
Jako mała dziewczynka nie interesowałam się szczególnie swoimi narządami. Jak dostałam okres, to byłam podekscytowana, czułam, że coś się we mnie zmieniło, że już nie będzie tak samo, jak do tej pory, że to coś dużego – jednak moja mama po prostu wręczyła mi podpaski i tyle.
Jak już byłam nastolatką, zauważyłam, że jak oglądam filmy, w których ludzie się całują lub kochają, to coś się dzieje we mnie „tam-na-dole”. Nie miałam pojęcia co to, dlaczego i tak dalej. Kiedyś postanowiłam to sprawdzić, włożyłam sobie rękę w majtki i poczułam, że jest tam mokro! To było jakieś dziwne, a jednocześnie wydawało mi się, że to bardzo źle, że w ogóle to sprawdzam, że się dotykam. Szybko zrezygnowałam z dalszej eksploracji, chyba ze strachu.
Przy każdej kolejnej takiej sytuacji, szłam trochę dalej, dotykałam i czułam, że to miłe, zupełnie nie rozumiałam, dlaczego nie można tego robić. Kiedyś postanowiłam, że sprawdzę jak pachnie ta mokrość… okazało się, że to fantastyczny zapach! Nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiałam, ale okazało się, że moja cipka pachnie dobrze, że to jest zapach, który lubię.
Czasami szłam dalej i bawiłam się, że moje maskotki robią mi dobrze, to było bardzo przyjemne, a później one też pachniały moja cipką. Lubiłam je wąchać, czuć zapach mnie i przyjemności, która się za tym kryła. Wciąż miałam obawy, że to coś złego, trochę się tego wstydziłam, bałam, że to niedobre, niepoprawne, grzeszne. Nie rozmawiałam o tym z nikim bardzo długo, a jestem już dorosłą kobietą. Dopiero jak znalazłam fantastycznego partnera, wiem, że mogę o tym mówić.
Do tej pory lubię swój zapach, ale już się tego nie wstydzę. Lubię go czuć, jak całuję się ze swoim mężczyzną zaraz po tym, jak zrobił mi dobrze ustami. Lubię też go czuć na rękach swoich lub partnera. Wiem też, że mój partner również lubi mój zapach i otwarcie o tym mówi.
Autorka: Ania
Artykuł ukazał się w ramach Seksualnie. Konkurs bez cenzury. Ty też możesz opublikować swój artykuł i wziąć w nim udział.
Zdjęcie: unsplash.com – https://unsplash.com/@srosinger3997
lizanie cipki to piękna sprawa panowie i panie do dzieła rozkosz gwarantowana