Medytacja zasilająca należy do najprostszych, a zarazem do najdonioślejszych tantrycznych sekretów podtrzymywania energii miłosnej w związku. Jest fizyczną formą komunikacji, praktykowaną przez tantryków co najmniej dwa razy dziennie. Zachodnie pary, rozdzielone zwykle w ciągu dnia, łączą się ze sobą w ten sposób albo rano, przed wstaniem, albo gdy spotykają się wieczorem, czy też gdy kładą się spać. Ten rodzaj zbliżenia wcale nie musi mieć charakteru seksualnego; jego celem jest wyłącznie wzajemne zasilenie oraz wymiana intymności i energii. Zbyt często podejmujemy współżycie z nastawieniem: “wszystko albo nic”. Albo „robimy to” i idziemy na całość, albo nie robimy nic. Z jakichś powodów wiele par sądzi, że przyjemność dotykania czy namiętnych pocałunków oznacza tylko jedną rzecz i prowadzi wyłącznie do niej. Medytacja zasilająca często wytwarza nastrój, w którym partnerzy stają się bardziej otwarci na zbliżenie seksualne. Jeśli czasu jest dosyć, wiele par doprowadza obrzęd medytacji do spełnienia seksualnego. Jednak seks nie jest celem i nie należy do oczekiwań właściwych tej formie komunikacji.
Medytacja zasilająca
Dla odbycia medytacji zasilającej para przyjmuje „pozycję zasilającą:”. Partnerzy w pozycji „łyżek” kładą się na lewym boku (zgodnie z tekstami tantrycznymi: dla przepływu energii). Partner zewnętrzny obejmuje ramionami partnera wewnętrznego. Czasami mężczyzna leży wewnątrz obejmowany przez kobietę. Kiedy indziej kobieta znajduje się wewnątrz objęta przez mężczyznę; ten, kto mocniej odczuwa potrzebę zasilania, kto przeżył więcej stresów w ciągu dnia, kto jest najbardziej zmę-czony, powinien znaleźć się wewnątrz. Celem pozycji zasilającej jest harmonijne zrównoważenie i synchronizacja partnerów, wyregulowanie ich odrębnych częstotliwości, tak by zaczęły wibrować ze wspólną częstotliwością. Oba ciała są mocno do siebie przytulone, jedno obejmuje drugie, tył zetknięty z przodem, czakram w czakram – w tej pozycji zaczynają się wzajemnie dostrajać. Poszczególne centra energii regulują się nawzajem aż do osiągnięcia równowagi między partnerami. Dla każdej pary – w zależności od upodobań, rozmiarów i budowy ciała – pozycja może się nieco różnić, zawsze jednak najistotniejszy jest komfort. Żaden z partnerów nie powinien doznawać jakiegokolwiek ucisku ani trwać w pozycji, która jest choć trochę niewygodna. Jeśli kobieta obejmuje mężczyznę, prawą rękę może położyć na jego brzuchu (czakram trzeci) albo na jego genitaliach (czakram drugi); lewe ramię może wsunąć w zagłębienie jego szyi (ramię porusza się swobodnie, gdyż głowa mężczyzny spoczywa na poduszce). Lewa dłoń może spocząć na piersi mężczyzny (czakram czwarty) bądź na jego czole (czakram szósty) Leżąc razem zamykacie oczy i relaksujecie się. Uspokajacie umysł, skupiając uwagę na oddychaniu. W czasie wdechu i wydechu koncentrujecie się na przepływaniu oddechu przez nozdrza. Po chwili zaczynacie być świadomi oddechu partnera. W tej pozycji wykorzystuje się dwie techniki oddychania. Jedna, stosowana w trakcie pierwszych minut medytacji, nazywa się oddechem harmonizującym. Partnerzy jednocześnie biorą wdech i zatrzymują oddech, jednocześnie wydychają i zatrzymują oddech. Podczas oddechu harmonizującego partner wewnętrzny jest ciałem przyjmującym, wypełnia się energią przy każdym wdechu, wchłaniając ją przez plecy do czakramów. Partner zewnętrzny jest dawcą; powinien akcentować każdy wydech, emitując energię przodem ciała w przyjmujący tył ciała ukochanej osoby. Robimy trzy pełne oddechy (wdychanie, wdech zatrzymany, wydychanie, wydech zatrzymany), kierując je do każdego z czakramów. Zaczynamy od czakramu serca, następnie skupiamy uwagę na czakramie brwi i na czakramie podstawowym. Od tej chwili koncentrujemy się na pozostałych czakramach w porządku wstępującym, omijając czakram serca i czakram brwi, które już odwiedzaliśmy. Ważne jest, aby skupić się na tym samym czakramie co partner.
Technika oddechowa stosowana w drugiej części ćwiczenia zasilającego nazywa się oddechem wzajemnie energetyzującym. Gdy jeden z partnerów bierze wdech, drugi robi wydech, w ten sposób w czasie parosekundowego zatrzymania oddechu jeden partner zatrzymuje wdech, a drugi wydech. Podczas oddechu wzajemnie energetyzującego skupiamy świadomość na energii, którą obdarza nas partner, jak również na energii, którą mu oddajemy. Medytacja zasilająca pozwala nam komunikować się co najmniej w trzech warstwach: w warstwie świadomej – przez skórę, na subtelniejszym poziomie, oddechowym – poprzez oddech i na płaszczyźnie najsubtelniejszej – poprzez czakramy. Regularna komunikacja tego typu wytwarza z czasem rodzaj synergii między czakramami partnerów. Poznanie jantr umożliwia posługiwanie się nimi w wizualizacjach towarzyszących doświadczaniu energii czakramów. Wzajemną komunikację dodatkowo pogłębia zastosowanie dotyku tantrycznego i medytacji zasilającej, (techniki dotyku przedstawione są w rozdziale ósmym „Taniec miłości”). Koncentracja na oddechu i centrach energetycznych wytwarza rodzaj swoistej energii. Po zakończeniu tej pozycji medytacyjnej partnerzy mają zawsze więcej energii niż w chwili, gdy zaczynali się do siebie zbliżać. Jeżeli każdy dzień rozpoczynamy medytacją zasilającą nie tylko zasilamy partnera cząstką samego siebie, afirmując w ten sposób nasz związek, ale również zaczynamy nasz dzień od miłości i wstajemy w cudownym nastroju, wypełnieni energią która pomaga nam sprostać wymogom dnia. Po zakończeniu medytacji, która powinna trwać około dziesięciu minut – zanim rozejdziemy się do naszych zajęć, zaczniemy szykować śniadanie czy obiad, rozmawiać z dziećmi itp -zastosujmy jeszcze jeden rodzaj tantrycznej komunikacji. Popatrzmy na siebie nawzajem. Zajrzyjmy w siebie nawzajem. Nie mówmy nic – popatrzmy na twarz partnera, z którym czujemy się teraz tak bardzo złączeni. Zauważmy światło, promieniujące z oczu najdroższej osoby. To jeden z efektów medytacji zasilającej – światło miłości, zapalające się tam, gdzie zaistniała harmonia.
Cyt. za: C., C. Muir, Sztuka świadomego kochania, Warszawa 1991, s. 27-29.
Fot. u góry: Yan Krakau