Kobiety to szmaty i dupodajki, które puszczają się od razu – usłyszałam od chłopaka, który tak wyrażał się o kobietach przy mnie (kobiecie!), a później zaproponował mi seks. Jak myślicie, czy odmówiłam?
Czas wziąć pod lupę przekonania, które serwuje się kobietom i mężczyznom.
Dziś odprawię mity z kwitkiem.
1. Kobieta woli miłość i związek. Jest tak uczuciowa, że nie pociągają jej obcy mężczyźni. Po seksie się zakochuje i chce związku, a najlepiej to od razu ślubu.
Że tak ma być – to dziewczynki mają od małego wpajane. Wiele dziewczyn wszystkie preferuje seks w związkach. I te nakazy moralne, że to nie wypada, że to grzech, tak robią chłopaki.
Ale ty jesteś kobietą i tak nie możesz!
Ale czy widząc przystojnego faceta, czujesz miłość czy podniecenie ?! Czy chcesz go zaciągnąć do ołtarza, czy… do łóżka?
Skoro jesteśmy zastraszane, to dlaczego miałybyśmy się publicznie do tego przyznać, że mamy ochotę na seks? Nasze potrzeby seksualne musimy tłamsić, byśmy mogły być uważane za dobre i porządne.
2. Kobieta ma małe potrzeby seksualne. Kobieta ma największą i w sumie jedyną ochotę na seks w dni płodne a facet ciągle.
Wydaję mi się logicznie, że każdy człowiek ma potrzeby seksualne a ich wielkość jest zależna od danego człowieka. Nie ważne, czy jesteś kobietą czy mężczyzną – to nie zależy od płci ! Jeden człowiek potrzebuje dużo a drugi mało.
W dni płodne mam jeszcze większą ochotę, ale seksu mi się chce nawet podczas
menstruacji! Mnie, kobiecie chce się praktycznie ciągle i nie jest to związane tylko z rozrodem, ale z tym, że sprawia mi to przyjemność.
3. Kobieta bez związku nie ma potrzeb seksualnych, dopiero jak wejdzie w związek, to jej potrzeby się budzą. Jest zdolna do seksu jedynie z miłości z jedynym facetem.
To największa głupota, jaką przeczytałam przypadkiem w internecie. Oczywiście, pisał to facet święcie przekonany o swojej racji!
Mamy XXI wiek, a niektórzy wierzą w takie informacje i w dodatku je rozpowszechniają.
4. Dla kobiet nie ma seksu bez zobowiązań. Bo kobieta zawsze się zakochuje! I koniec, kropka. Jest taka uczuciowa, że od razu skrycie marzy o związku/ślubie. Bo przecież kobiety dają seks, żeby mieć miłość.
To teksty wielkich znawców/podrywaczy kobiet, którzy piszą swoje poradniki i jeszcze je sprzedają! Przekazują nieprawdziwe informacje o kobietach, wkładając wszystkie kobiety do jednej szufladki, a inni w to wierzą.
A gdy im się trafi inna kobieta, która otwarcie mówi, że chce tylko seksu, to od razu dziwka, szmata, nimfomanka, bo przecież kobieta musi chcieć związku. Jak to – we mnie się nie zakochała? I wtedy czują się źle, bo oczekiwali, że jednak ona musi się zakochać, bo to kobieta.
Są kobiety, które zmieniają facetów jak rękawiczki, nawet po ślubie zostawiają męża, żeby mieć innego kochanka, którego też zostawią.
Są też kobiety, które potrzebują uczucia do seksu. Ale nie mówmy, że wszystkie muszą się zakochać po seksie czy też przed.
Są także faceci, którzy lubią seks bez uczuć, ale są i tacy którzy się zakochują i chcą związku.
Nie jest to zależne od płci.
Zależy to od tego, czy umiemy odróżnić miłość od seksu.
5. Kobiety to szmaty i dupodajki, które puszczają się od razu.
Ten tekst usłyszałam od pewnego chłopaka, który tak wyrażał się o kobietach przy mnie (kobiecie!), a później zaproponował mi seks. Jak myślicie, czy odmówiłam? Niestety, ale musiałam zrezygnować z propozycji mojego życia. Więc co o mnie pomyślał?
Z naszej rozmowy wynikało, że kilka razy „zdarzyło” mu się uprawiać seks z różnymi dziewczynami i że to było OK. Nie zyskał od razu łatki szmaty i łatwego. Czysta hipokryzja. On może. Ja nie.
6. Facet Cię wykorzysta. Seks to wykorzystanie, on udaje miłość. Kobieta zawsze jest wykorzystana, poszkodowana a facet sobie korzysta.
Ustawia to kobietę jako bezbronną istotę, która nie zna swoich potrzeb, a może wcale ich nie ma?
Kobieta to ofiara, która jest wykorzystana.
A czy seks to nie przypadkiem przyjemność dla obojga i dla kobiety, i mężczyzny?
Jeśli nie ma gwałtu i oni robią to z własnej woli, to gdzie to wykorzystanie – to sprawia im przyjemność, więc w czym problem?
Nie umiem tego pojąć.
7. Wszyscy faceci to świnie, chcą seksu, mieli wiele kochanek, myślą tylko o seksie, zdradzają, a jak nie to i tak zdradzą, bo to ich natura.
Zaczęłam podważać to przekonanie, pytając siebie, ale czy rzeczywiście wszyscy są tacy sami?
A zdrada to przecież też i domena kobiet.
Z tym, że gdy kobieta zdradzi, to robi z niej dziwkę, a facet to może – bo to facet. Denerwuje mnie ta pobłażliwość dla facetów, a przecież kobieta i mężczyzna powinni być tak samo osądzeni. Zdrada to twoja decyzja i nie zganiaj jej na swoją płeć.
Przekonanie, że faceci zdradzają „z natury” może pchać nas w objęcia palantów. Bo przecież, co to za facet, który sobie nie pobzykał, prawiczek to nieudacznik, wrażliwy romantyk jest do niczego.
Albo obraz kobiety idealnej – dziewica, skromna, ładna, pracowita, ale gdy miała kilka seksów z różnymi facetami, to już nie nadaje się do związku, bo powinna być niepokalana, czysta i święta a facet to facet chociaż – a może – właśnie dlatego, że już uprawiał z wieloma seks. Paradoks?
8. Kobieta ma czekać na jedynego i oddać mu swoje dziewictwo. Bo inaczej porządny partner jej nie weźmie.
Bez dziewictwa jest bezwartościowa, jej partner będzie miał z tym faktem problem, bo jemu z kolei wmawiali, że najlepsza kobieta to dziewica – idealna kandydatka na żonę, a jak miała kilku przed nim, to trzeba ją poruchać, zostawić i znaleźć porządną.
Paradoks, tak, mężczyźni mają wmawiane, że mogą sypiać z dużą ilością partnerek, bo taka ich natura, ale kobieta na stałe to tylko dziewica.
I znów kobiety pokrzywdzone. Słyszę czasami oburzenie, że dziewczyna nie powinna tak często zmieniać facetów, bo tylko chłopaki tak mogą.
Znów podział. A to wszystko nie podchodzi z ich natury, lecz wynika z przyzwolenia, wychowania i kultury.
Człowiek zostaje zaprogramowany na pewne cechy, przekonania i zachowania, jakie ma wykonywać według płci i jeśli się wyłamuje z tego schematu, to zostaje zdyscyplinowany przez opinię społeczną.
9. Faceci bawią się kobietami.
Bywają tacy, to prawda, oszukują i zostawią a w międzyczasie spotykają się z innymi.
Ale też są takie kobiety. To naprawdę nieładnie bawić się uczuciami, ale muszę się przyznać, że i ja kobieta, bawiłam się facetami! Czasami spotykałam się z kilkoma, i powiem szczerze, że ciągłe zmiany facetów mi się bardzo podobały. Oczywiście, musiałam to ukrywać przed ludźmi, bo przecież po 25 roku życia trzeba być poważnym i założyć rodzinę.
Czasami ze zwykłych nudów spotykałam się z chłopakiem, który mi się nie do końca podobał.
A czasami, żeby ktoś mi tylko postawił kolację. Okropna i brutalna prawda – kobiety też się bawią, choć nie wszystkie.
Wmawiano mi, że muszę mieć jednego partnera, ale spotykanie się z różnymi facetami mi się spodobało. Nawet za bardzo!
autor: Ewa